Pitbull został odizolowany od świata. Miał wrócić do domu po 10 dniach, rozłąka trwała prawie 5 lat

Historia Rose - pitbulla, który nie odnajdywał się w schronisku

Rose to pitbull, który przez pewien czas przebywał w schronisku. Już wtedy była zdecydowanie wycofana i bardziej bojaźliwa w porównaniu do innych psów. Między innymi przerażał ją hałas i inne wszechobecne odgłosy obijające się o ściany placówki. Natomiast brak odpowiedniej tresury i jej ubarwienie sprawiły, że miała nikłe szanse na adopcję. Otóż okazuje się, że psy i koty o czarnym umaszczeniu dużo częściej nie mogą znaleźć kochającego domu.

Finalnie w 2013 roku Rose przełamała złą passę. Adoptowali ją ludzie, którzy w domu mieli inne zwierzęta w nadziei, że będzie w stanie nawiązać z nimi relację. Mimo więzi, jaka narodziła się między pitbullem, a jego nową właścicielką Glorianne Lagnese, pewnych problemów behawioralnych nie dało się wypracować. Suczka nadal była strachliwa, choć tolerowała swoich czworonożnych kompanów.

- Rose była bardzo bojaźliwa i niepewna siebie. Kiedy usłyszała jakikolwiek hałas w domu, to od razu uciekała i chowała się - relacjonuje właścicielka Rose.

Suczka została odizolowana od świata

Pewnego dnia w domu Rose i jej właścicieli pojawili się włamywacze. Przerażona suczka działała zgodnie z instynktem i w panice ugryzła dwa osoby. Warto jednak zaznaczyć, że nikomu nie stała się większa krzywda. Mimo to, wezwano policję, która zadecydowała o izolacji pitbulla.

Rose miała wrócić do domu po 10 dniach, jednak rozłąka trwała prawie 5 lat. Co najgorsze, w zamkniętym boksie miała jedynie metalową miskę. Zrozpaczeni właściciele poprosili o pomoc adwokata, który miał doświadczenie w podobnych sprawach.

- Powiedziano mi, że muszą zabrać mojego psa i odizolować go na 10 dni. Byłam przerażona, ale nie miałam wyboru. Gdy minęło 10 dni, zadzwoniono do mnie i powiedziano mi, że Rose będzie uśpiona, ponieważ jest agresywna - opowiedziała Glorianne Lagnese.

Ostatecznie, po prawie pięciu latach suczka mogła opuścić fatalne warunki, w jakich przebywała. Warunkiem było zrzeczenie się do niej praw przez właścicielkę i nadzór profesjonalnego trenera dla psów. Opiekę nad suczką przejęła specjalna organizacja.

Właścicielka Rosy ubolewa nad faktem, że ukochany pies nie może z nią mieszkać. Mimo wszystko, cieszy się, że udało jej się wywalczyć jej wolność.

- Jest mi przykro, że Rose nie może zamieszkać ze mną, ale najważniejsze, że jest wolna. Długo o to walczyłam, bo to jej szczęście jest dla mnie najważniejsze – dodała Glorianne.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

• Dziwne dziury sfotografowane w polskim lesie. Leśnicy wyjaśniają, skąd się tam wzięły

• Kotek puka w szybę domu pewnej rodziny. Pragnie tylko jednego i nie przyjmuje odmowy

• Jak psy wyczuwają stres u swoich właścicieli? Znamy odpowiedź

źródło: thedodo.pl