Papugi w ZOO wzięły niechlubny przykład z odwiedzających. "Żadnego z tych słów nie powinno się powtarzać"
Grupka papug żako wywołała niemałe zamieszanie w Lincolnshire Wildlife Park w Anglii. Pracownicy odkryli, że sprytne ptaki łączy zamiłowanie do powtarzania pewnych wyrazów. Personel stanął przed trudnym zadaniem. Ptasi gang trzeba było relokować. Finał ich działań jest zaskakujący.
Papugi żako potrafią mówić
Żako to bardzo wierne, oddane i komunikatywne ptaki. Uważane są za najlepszych naśladowców dźwięków wśród papug. Oprócz umiejętności potarzania usłyszanych słów potrafią odróżniać kolory i kształty, które są w stanie później nazwać. Ta największa papuga Afryki w naturze zagrożona jest wyginięciem.
Brytyjski ogród zoologiczny stał się słynny za sprawą ośmiu niesfornych papug. Te inteligentne ptaki nauczyły się przeklinać. Trwający od paru lat problem ostatnimi czasy mocno się nasilił. Opiekunowie papug już nie wiedzą, co robić z ptasimi zawadiakami.
Papugi paplają co im ślina na język przyniesie
Żako wyróżnia umiejętność doskonałego naśladowania dźwięków. Ptaki te uczą się nowych słów bardzo szybko. Okazało się, że żako zaczęły powtarzać słowa, które czasami padały z ust pracowników zoo podczas sprzątania woliery. Ptaki z dnia na dzień zaczęły przeklinać, jak przysłowiowy szewc.
Dlaczego ptaki wychwyciły tylko przekleństwa? Najprawdopodobniej przyczyna leży w budowie tych wyrazów. Angielskie przekleństwa są krótkie i zazwyczaj pracownicy wypowiadali je głośniej i atrakcyjniej dla ptasiego ucha. Sprytne żako łatwo więc wyłapały z całego zdania niecenzuralne słowa.
Ptaki nie tak łatwo chcą zapomnieć o niecenzuralnych słowach
Opiekunowie ptasiego stada musieli zacząć działać. Stwierdzono, że ósemkę żako najlepiej będzie umieścić w wolierze z innymi papugami, żeby niesforne ptaki naśladowały też ich dźwięki, a nie tylko ludzkie słowa. Dzięki temu w jednym miejscu znalazło się aż 100 osobników różnych gatunków.
Mimo ogromnych chęci pracowników ZOO, żeby oduczyć ptaki używania niecenzuralnych słów, resocjalizacja przynosi mizerne skutki. Powodem są odwiedzający, którzy przychodzą do słynnego ZOO głównie dla przeklinających żako. Ludzie niezależnie od wieku namawiają ptaki, aby powtarzały za nimi niecenzuralne wyrazy. Pracownikom pozostaje więc tylko uprzedzać odwiedzających, że ich podopieczni używają niestosownego języka, przez co zwiedzający mogą poczuć się urażeni.
Źródło: Lincolnshire Wildlife Park