Paczkomat obsiadły wszystkie pszczoły z okolicy. To przez zawartość jednej z przesyłek
Sezon wysokiej aktywności pszczół trwa w najlepsze. Pomimo chłodnego lata, te pracowite owady nie zwalniają tempa. W poszukiwaniu słodkiego nektaru zdarza im się zawędrować w miejsca, w których nie powinno ich być . Na własnej skórze przekonali się o tym mieszkańcy z Podkowy Leśnej, położonej w województwie mazowieckim. To tam, kilka dni temu, jeden z paczkomatów InPost został przejęty przez pszczoły. Owady nagle tłumnie zebrały się na urządzeniu, usiłując dostać się do jednej ze skrytek. Przez długi czas nikt nie wiedział, co zachęciło małe stworzenia do tak licznego zebrania się w nietypowym dla nich miejscu.
Pszczoły przejęły paczkomat w Podkowie Leśnej
W zeszły piątek, 4 sierpnia bieżącego roku na jednym z paczkomatów InPost , znajdującego się przy Galerii Podkowa w miasteczku Podkowa Leśna, zebrało się co najmniej kilkaset pszczół. Owady obsiadły całe urządzenie i przez wiele godzin nie chciały odlecieć. Widać było, że coś, co jest w jednej ze skrytek bardzo je przyciąga.
Wiele ludzi, którzy chcieli odebrać paczki, musiało zrezygnować ze swoich planów . Rój owadów wydawał się być rozdrażniony. Większość osób czekających na przesyłkę, wolała poczekać, aż problem zostanie rozwiązany przez InPost. Jak się okazało, musieli uzbroić się w cierpliwość . Przez ten czas w sieci znalazło się mnóstwo materiałów relacjonujących całe wydarzenie.
Wyszło na jaw, co przyciągnęło pszczoły do paczkomatu
Według oficjalnych informacji przekazanych przez rzecznika prasowego grupy InPost, Wojciecha Kądziołki, w jednej ze skrytek znajdowały się preparaty pszczelarskie, mające za zadanie przyciągać pszczoły . Jak się okazało - są zdumiewająco skuteczne. Paczka okazała się nie być wystarczająco zabezpieczona i otworzyła się w trakcie podróży. Dlatego owady tak chętnie obsiadły paczkomat.
Zapewniono, że w miejsce wskazane przez klientów InPost natychmiast wysłano zespół serwisowy ale okazało się, że niezbędna będzie pomoc profesjonalnego pszczelarza , na którego trzeba było poczekać. Dopiero po przybyciu specjalisty udało się bezpiecznie zebrać wszystkie pszczoły.
Z perspektywy internautów, historia ta wyglądała nieco inaczej. Klienci InPostu są zażenowani reakcją firmy. Liczyli na szybką interwencję a musieli długo czekać.
Klienci InPost są rozczarowani postawą firmy. Musieli długo czekać na reakcję
Jeden z internautów żalił się, że po zatelefonowaniu do konsultantki w sprawie paczkomatu obleganego przez pszczoły, nie doczekał się żadnej reakcji ze strony pracowników InPost , poza automatycznym komunikatem o treści: “Bardzo nam przykro z powodu tego zdarzenia. Prosimy o zgłoszenie sytuacji na pomoc@inpost.pl wraz z datą i miejscem zdarzenia oraz przedstawioną fotografią. Dziękujemy i przepraszamy za niedogodności .” Konieczne były kolejne prośby i interwencje, żeby mieszkańcy Podkowy Leśnej mogli bezpiecznie odebrać swoje paczki.
Inny świadek zdarzenia, po sfotografowaniu paczki, na której było mnóstwo pszczół, na swoich mediach społecznościowych relacjonuje: “Jedna z waszych konsultantek miałczała, że nie widzi tu problemu”.
Źródło: fakt.pl