Kierowca nagle dał po hamulcach i wyciągnął telefon. Z mgły wyłonił się "pociąg" nieuchwytnych stworzeń
Pewna para podczas jazdy samochodem natknęła się na grupę małych istotek, których nigdy wcześniej nie dane było im spotkać. Po zatrzymaniu pojazdu wyciągnęli telefony i uwiecznili niezapomnianą scenę. Okazało się, że było to wyjątkowe widowisko. Z reguły ten gatunek preferuje samotniczy tryb życia. Jest tylko jeden powód, dla którego łączy się w grupę i podróżują w “pociągu”.
Na środku drogi zatrzymała ich grupa zwierząt. Samica miała więcej niż jednego adoratora
Richard Waldron i Shannon Lee to para, która z ogromnym zapałem zwiedza świat. Widzieli już wiele wyjątkowych krajobrazów, roślin i zwierząt ale pewnego dnia okazało się, że czasami wystarczy wybrać się na zwyczajną przejażdżkę, żeby przeżyć niezapomnianą przygodę.
Jak relacjonują, już w pierwszym momencie zlokalizowania na skraju drogi małych istotek zdali sobie sprawę z tego, że właśnie doświadczają czegoś, o czym marzyli od dawna: “Wiedzieliśmy, że to wyjątkowy moment i byliśmy tak szczęśliwi, że mogliśmy uchwycić go na wideo”.
To rzeczywiście było rzadko spotykane zjawisko, i to w o wiele większej skali, niż kiedykolwiek sobie wyobrażali! Na drodze był nie jeden, a aż pięć wyjątkowych zwierzaków.
Groźny incydent na autostradzie. Z pędzącej ciężarówki wypadła krowa, chwilę potem spadła następnaTo gatunek, który zazwyczaj nie lubi towarzystwa
Niespodziewane spotkania z dzikimi zwierzętami na ulicy mogą skończyć się różnie. Czasami wystarczy poczekać, aż niesforne młode skończą zabawę i zniknął w gęstwinie drzew, w innych przypadkach konieczne jest udzielenie pomocy bezbronnym istotom. Zdarza się, że chęć ochrony zwierzęcego życia prowadzi do utraty pracy lub poważnych konsekwencji prawnych. Na szczęście ta historia ma tylko pozytywne strony.
Drogą przechodziły kolczatki australijskie (Tachuglossus aculeatus). To niewielkie torbacze, uzbrojone w ostre igły, które żyją jedynie w Australii. Co więcej, to ssaki, które unikają nie tylko ludzi. Gatunek ten zazwyczaj ceni sobie samotność. Z innymi kolczatkami spędza czas tylko z jednego powodu, w ściśle określonym czasie.
Richard i Shannon byli obserwatorami grupy stworzonej na potrzeby okresu godowego. Australijska zima to jedyny czas w roku, w którym kolczatki chętnie podróżują w stadach. Przemieszczają się wtedy jedna za drugą, przypominając żywy “pociąg”. W trakcie podróży samce wypychają się, walcząc o wybrankę. Ostatni, który wygra z konkurencją, ma szansę zapłodnić samicę przy użyciu dwóch ze swoich czterech penisów. Sprytniejsze osobniki wybierają drogę na skróty - wybudzają się odpowiednio wcześnie z zimowej hibernacji i zakradają do nor jeszcze śpiących samic. Tym sposobem po przebudzeniu samiczka jest już w niespodziewanej ciąży.
Dlatego filmik nagrany przez parę jest wyjątkowy. Sam fakt, że udało im się zobaczyć i nagrać kolczatkę można określić mianem wielkiego wyczynu. Jednak natknięcie się na pięć osobników na raz to coś, czego doświadcza bardzo niewiele osób. Niektórzy marzą o tym całe życie.
Polska również obfituje w "przyrodnicze rarytasy"
Australia jest kontynentem, na którym żyje mnóstwo gatunków zwierząt, których nie da się spotkać w żadnym innym środowisku naturalnym. Wiele z nich wydaje się być istotami, które przybyły z zupełnie innego świata.
Nie oznacza to, że w Polsce nie ma szans na ciekawe obserwacje przyrodnicze. Wręcz przeciwnie, ostatnio w sieci krąży kilka wyjątkowych materiałów, dzięki którym mamy pewność, że na terenie naszego kraju wciąż występują tajemnicze stworzenia. W przypadku niektórych gatunków potrzeba było niemalże 90 lat, żeby przekonać się, że wciąż są w stanie żyć w zmieniającym się środowisku. Oznacza to, że każdy z nas, podczas leśnej przechadzki ma szansę natknąć się na gatunek, którego nigdy wcześniej jeszcze nie widział.
Źródło: thedodo.com, tiktok.com/@time_we_travel, “Jak nie dać się zjeść Australii: Podczas podróży dookoła kontynentu” autorstwa Mariusza Łapińskiego