Orłosęp widziany w Poznaniu trafił do zoo. Jego historia może zaskoczyć

Nagranie z orłosępem hitem w sieci

Pod koniec maja sieć obiegło nagranie, na którym widać ogromnego ptaka siedzącego na kuchennym parapecie. Zwierzę wygląda niezwykle imponująco, a do tego z ciekawością zagląda do wnętrza mieszkania. Eksperci wówczas zabrali głos w sprawie i okazało się, że Poznaniaka odwiedził orłosęp, który nie występuje w Polsce.

Młody orłosęp szuka swojego miejsca na świecie. Trzymajcie za niego kciuki. My trzymamy, z całej siły. Autorem video jest Maciej Mleczko, prawdopodobnie piąta osoba w Polsce, która zobaczyła tego ptaka w naszym kraju. Śmiem twierdzić, że jedyna, która zobaczyła go na kuchennym parapecie - przekazał Remigiusz Koziński z poznańskiego zoo.

Z czasem okazało się, że ptak przyleciał do Polski aż z Francji. Zwierzę ma na imię Rei del Causse i posiada nadajnik. Jak przekazali Lubuscy Łowcy Burz, to osobnik wypuszczony we Francji w ramach programu reintrodukcji gatunku. 

Zabrali kota do zwierzęcego kręgarza. Ucisnął mu kręgosłup, właścicieli aż zamurowało Czytaj dalej Pokazał, co znalazł w koperku z Lidla. Taka sytuacja nie zdarza się zbyt często Czytaj dalej

Co stało się z orłosępem?

Nagranie z orłosępem w ekspresowym tempie stało się hitem, a ponadto jego obecność w Polsce zaciekawiła miłośników zwierząt. Zapewne wielu z nich zastanawiało się, co dalej stanie się z ptakiem. Okazuje się, że zwierzę trafiło do poznańskiego zoo. 

Na oficjalnym profilu ogrodu zoologicznego możemy dowiedzieć się o kolejnych, do tej pory nieznanych informacjach na temat orłosępa. Post poświęcony ptakowi został napisany w sposób, jak gdyby zwierzę samo przedstawiało się internautom i opowiadało o sobie. 

Witam was, mam na imię, Rei del Cause. Jestem młodym, dwuletnim orłosępem brodatym. Wyklułem się we Francji, wy ludzie nazywacie ten region Górną Sabaudią. Zostałem wypuszczony na wolność w skalistych górach między Marsylią, Tuluzą a Carcasson - parku narodowym Grand Causses - czytamy. 

Historia orłosępa

Z dalszej części postu dowiadujemy się, że orłosęp rok temu fruwał po Niemczech i tam trafił do ośrodka rehabilitacyjnego, z którego wrócił do Francji. Stamtąd po raz kolejny wyruszył w kierunku Niemiec, by następnie pojawić się w Polsce.

Znów wróciłem na południe Francji, no i przez Niemcy przeleciałem do południowej Polski, a potem skierowałem się na północ. Trafiłem na wasze miasto, ale byłem już dość wyczerpany, a na domiar złego zaczął lać deszcz i wiał bardzo silny wiatr. Wiecie, jestem już teoretycznie samodzielny, ale latanie w takich warunkach trochę mnie przerosło - napisano w poście. 

Ostatecznie orłosęp został odłowiony i trafił do poznańskiego zoo, gdzie znajdują się dwa inne przedstawiciele tego gatunku. Na ten moment ptak jest badany pod kątem licznych chorób, a o jego dalszych losach zadecydują koordynator gatunku i specjaliści z Vulture Conservation Foundation. Ich zadaniem będzie obranie takiego scenariusza, by możliwie zwiększyć populację orłosępów.