Lis ani myślał ruszyć się sprzed psiej budy. Chronił w niej największego skarbu
Pewnego dnia właścicielka domu dostrzegła, że przed budą jej psa kręci się lis. Dzikie zwierzę wyglądało zupełnie jakby nie chciało pozwolić, by ktokolwiek się do niej zbliżył. Dopiero po czasie wyszło na jaw, że naprawdę ukrył tam coś cennego.
W pobliżu psiej budy zauważyła lisa
Właścicielka domu już od jakiegoś czasu widywała na swoim podwórku lisa . Spodziewała się, że dzikie zwierzę żyje w okolicy jej domu i od czasu do czasu pojawia się, by sprawdzić, czy nie znajdzie u niej czegoś do jedzenia . Jednakże wydarzenia, które miały miejsce w ostatnim czasie, dały jej do myślenia.
Wszystko wskazywało na to, że zwierzę pilnuje czegoś, co znajduje się w starej budzie psa . Nietrudno było się tego domyśleć, ponieważ nie oddalało się z tego miejsca niemal na krok. Kobieta świadoma, że ma do czynienia z dzikim mieszkańcem zarośli postanowiła wezwać na pomoc specjalistów, którzy przyjrzą mu się bliżej.
Lisica nie bez powodu strzegła budy
Na szczęście właścicielka posiadłości od lat współpracuje z organizacją, która promuje pomaganie lisom i sama często zajmuje się chorymi lub rannymi przedstawicielami tego gatunku. Dzięki temu wiedziała, że zachowanie lisicy musi świadczyć o czymś ważnym .
Kiedy na miejsce dotarli przedstawiciele fundacji i wspólnie zbliżyli się na tyle, by dojrzeć, co znajduje się w budzie, wszystko stało się jasne. Lisica ukryła tam swoje młode , które najprawdopodobniej przyszły na świat bardzo niedawno. Wiedziała, że właścicielka domu nie zrobi jej krzywdy i w ten sposób chciała zapewnić bezpieczeństwo swoim młodym.
Buda była tylko chwilowym schronieniem dla lisków
Po konsultacji ze specjalistami od dzikich zwierząt właścicielka domu zdecydowała, że da czas lisiej mamie, która na pewno wie, co robi . Okazało się, że był to słuszny wybór. Tuż po zmroku samica zaczęła wynosić po kolei swoje młode, najprawdopodobniej do lepszej kryjówki z dala od ludzi.
Kobieta, która widziała całą akcję na monitoringu zamontowanym na domu, podkreśla, że lis naprawdę musiał się natrudzić. Pokonanie płotu i balustrady z każdym młodym w zębach na pewno nie należało do najłatwiejszych zadań.