Szczeniak zeskoczył z łóżka i zniknął. Opiekunka nie przypuszczała, gdzie go znajdzie
Przerażona opiekunka z trudem panowała nad swoimi emocjami chwilę po tym, jak jej 12-tygodniowy szczeniak wpadł w nowo powstałą dziurę w podłodze. Zwierzę zniknęło w zakamarkach 3-piętrowego domu. Kobieta wezwała na pomoc strażaków. To była jedna z trudniejszych akcji w ich karierze.
Pies utknął na dobre. Opiekunka potrzebowała pomocy
Domy w Stanach Zjednoczonych, szczególnie te o złożonej architekturze, często posiadają liczne zakamarki, stanowiące zagrożenie dla zwierząt domowych małych rozmiarów, m.in. szczeniąt. Czasem zwierzęta mogą w nie przypadkowo wpaść, prowadząc do sytuacji wymagającej skomplikowanej akcji ratunkowej.
Wtorkowy wieczór 11 czerwca br. stał się dniem, który na zawsze pozostanie w pamięci funkcjonariuszy z jednostki w Colorado w USA. Ratownicy otrzymali pilne wezwanie od przerażonej właścicielki małego psa. Zwierzę zeskoczyło z łóżka i zniknęło. 12-tygodniowy szczeniak wpadł przez otwartą kratkę wentylacyjną w podłodze i utknął między kondygnacjami 3-piętrowego domu. Akcji strażaków towarzyszyło dobiegające zza ścian przeraźliwe popiskiwanie przestraszonego stworzenia. Interwencja nie obyła się bez fachowego sprzętu i małej demolki.
Rekin w Bałtyku. Może stanowić niebezpieczeństwo, o tym warto wiedzieć Kot ma uciętą końcówkę lewego ucha? Weterynarz wyjaśnia, co to znaczyTrudna akcja ratunkowa. Strażacy musieli użyć specjalistycznego sprzętu
Kobieta była zrozpaczona po tym, jak odkryła zaginięcie psa. Właścicielka domu próbowała samodzielnie uratować swojego pupila, jednak nie była w stanie namierzyć, skąd dochodzi jego przeraźliwe piszczenie. Wydawało się, że Archie na dobre utknął w zawiłych zakamarkach budynku. Funkcjonariusze, którzy przybyli na miejsce przez ponad 3 godziny starali się odnaleźć i uwolnić uwięzione zwierzę.
Akcja ratunkowa nie była łatwa. Ratownicy musieli wyciąć wiele otworów w ścianach i w suficie, aby dotrzeć do systemu przewodowego, gdzie znajdował się Archie. Szczęśliwie po wielu trudnych momentach i intensywnych poszukiwaniach z użyciem kamer, szczeniak został odnaleziony. Pies był lekko zmęczony i zestresowany zaistniałą sytuacją, jednak szybko powrócił do okazywania radości na widok swojej opiekunki.
Mieszkańcy wyrazili swoją wdzięczność
Po zamieszczeniu historii przez strażaków w mediach społecznościowych poruszeni mieszkańcy i miłośnicy zwierząt ruszyli z gratulacjami i podziękowaniami. Jeden z komentarzy zostawiła również właścicielka uratowanego szczeniaka. Opiekunka do końca życia będzie ogromnie wdzięczna ratownikom za ocalenie jej czworonożnego przyjaciela.
- “Ta historia dotyczy mojego psa. Jestem bardzo wdzięczna za całą pomoc i chciałabym dodać, że ratownicy odegrali bardzo ważną rolę w zlokalizowaniu Archiego w naszej wentylacji i klimatyzacji. Dziękuję”,
- “O mój Boże, płakałam, gdy go odzyskałaś. Cieszę się, że już wszystko dobrze”,
- “Byliście bardzo odważni, a Archie ma Aniołów Stróżów, w tym swoich wybawców. Dziękujemy za ostrzeżenia innych i poradę, aby zakładać osłony na otwory wentylacyjne. Dobrze, że wszystko zakończyło się szczęśliwie”.
Na szczęście szczeniak tylko ześliznął się w dół po długich rurach wentylacyjnych. Upadek z wysokości i uderzenie o wystające elementy konstrukcji domu mogły wyrządzić mu ogromną krzywdę. Właścicielka po tej historii nigdy już nie zapomni o zabezpieczeniu otworów w budynku.