Lekarze oniemieli, nigdy wcześniej nie widzieli takiego psa. To pierwszy tego typu okaz w historii
Z biologicznego punktu widzenia reprodukcja to jasne w założeniach i uniwersalne w naturze zjawisko, którego celem jest przedłużenie gatunku, jednak czasem w miłości natura nie zna żadnych granic. Przekonali się o tym specjaliści pracujący w przychodni weterynaryjnej, do której trafiło ranne stworzenie. Chociaż na pierwszy rzut oka przypominało psa, lekarze nie mieli wątpliwości, iż różni się od typowych czworonogów. Wyniki badań naukowców były nie lada zaskoczeniem - to pierwsza znana światu hybryda tego typu.
Na wolności żyją hybrydy zwierząt wymykające się jakiejkolwiek klasyfikacji
U większość osób określenie “hybryda” wywołuje niepokój, a tymczasem hybrydyzacja to proces zachodzący w przyrodzie od tysięcy lat - niektóre tworzy Matka Natura, inne człowiek. W teorii sprawa przedstawia się nadzwyczaj łatwo: wystarczy sparować dwa pojedyncze osobniki zdolne do wymiany genów, należące do spokrewnionych ze sobą gatunków, aby na świat przyszły mieszańce.
Zwierzęta różnych gatunków często nie mają problemu z nawiązywaniem bliższych kontaktów, jednak na przestrzeni ostatnich dziesięcioleci krzyżówki zwierząt są głównie efektem oddziaływania człowieka na ekosystem. Przykładów należy szukać choćby u kotowatych, których zasięgi występowania nie nakładają się w naturalnym środowisku. Wskutek pewnych technik hodowlanych stworzono tyglewa (mieszaniec samca tygrysa i samicy lwa), czy legrysa (odwrotność tyglewa). O ile ich widok może budzić zachwyt, o tyle włączenie obcych genów do puli genowej gatunków objętych ochroną stwarza zagrożenie dla bioróżnorodności.
Chociaż zazwyczaj powstałe z takiej krzyżówki międzygatunkowe hybrydy są bezpłodne, a więc niezdolne do rozmnażania - jak choćby muł, czyli potomek klaczy i osła czy zebroid, czyli połączenie zebry z innym koniowatym , istnieją pewne odstępstwa od reguły.
Nazwali ją "dogxim". Pierwsza znana w świecie hybryda lisa z psem odnaleziona w Brazylii
Do kliniki weterynaryjnej w Brazylii trafiło tajemnicze zwierzę znalezione przy drodze. Po tym, jak zostało potrącone przez przejeżdżający samochód, wymagało natychmiastowej hospitalizacji. Wydawało się, że to następny przypadek, jakich setki w gabinetach i szpitalikach dla zwierząt, jednak uwagę lekarzy od początku zwrócił nietypowy wygląd czworonożnego pacjenta.
Młoda samica przypominała średnich rozmiarów psa ze szpiczastymi uszami i sztywnym brązowym futrem. Kształt jej pyska również odbiegał od normy. Miała nieco bardziej wydłużoną kufę. Wszystkie te cechy skłoniły lekarzy do przeprowadzenia dodatkowych testów genetycznych. Przeczucie ekspertów okazało się trafne. Niebawem potwierdzono, iż jest to jedyna odkryta na świecie hybryda samca psa domowego i samicy lisa pompasowego. Stworzenie nazwano "dogxim".
Co ciekawe, młoda samica przejawiała zachowania typowe dla czworonożnych przyjaciół człowieka - z początku była nieufna, ale szczekała jak pies i pozwalała się głaskać, a jednocześnie nie wykazywała agresji charakterystycznej dla dzikich zwierząt. Wolała jednak żywić się żywymi gryzoniami niż psią karmą.
Miała nieśmiałą i ostrożną osobowość, generalnie wolała trzymać się z dala od ludzi. Sądzę, że z czasem, gdy trafiła do szpitala na leczenie, zaczęła czuć się bezpieczniej - relacjonowała Flávia Ferrari, działaczka na rzecz ochrony przyrody, odpowiedzialna za rekonwalescencję zwierzęcia, cytowana przez “The Telegraph”.
"Dogxim" niestety nie żyła długo. Śmierć nastąpiła z nieznanych przyczyn
O niezwykłym stworzeniu świat po raz pierwszy usłyszał w 2021 roku, jednak wraz z początkiem 2023 roku nieoczekiwanie napłynęły smutne wieści. Weterynarze przekazali, iż “dogxim” zmarła.
Dokładny wiek zwierzęcia nie był znany, jednak na podstawie cech osobniczych oraz zachowanie w trakcie badań oszacowano, iż przeżyło zaledwie kilka lat. Co więcej, w ocenie naukowców samica była zdolna do rozrodu. Zakłada się, że osobników podobnych do tego leczonego w brazylijskiej klinice może być więcej na wolności.
Źródło: Daily Mail, The Telegraph