Królowa życia miała już dość. Po wszystkim, co zaszło, zdecydowała się oddać psy do schroniska
W social mediach pojawiły się informacje udostępnione przez Schronisko dla Zwierząt w Zawierciu, z których wynika, że w ich placówce jakiś czas temu pojawiły się dwa owczarki niemieckie. Wiadomo, że psy należały do gwiazdy programu “Królowe życia” - Aleksandry Szafrańskiej, choć ta miała ich nie szukać. Teraz kobieta twierdzi, że nie poradziła sobie z opieką i chciała znaleźć dla nich nowy dom.
Dwa owczarki niemieckie trafiły do schroniska
W lutym br. w mediach społecznościowych Schroniska dla Zwierząt w Zawierciu pojawiła się informacja, że pod ich opieką znajdują się dwa psy rasy owczarek niemiecki . Była to młoda suczka z czipem, choć niezarejestrowanym, oraz kilkumiesięczny pies.
Placówka udostępniła informacje o miejscu ich przebywania oraz terenie, na którym zostały znalezione z nadzieją, że zgłoszą się po nie właściciele. Dopiero po czterech dniach skontaktowała się z nimi Aleksandra Szafrańska, która wyjaśniła, że to kolejny raz, kiedy zwierzęta uciekły z posesji.
"Poinformowała, że psy notorycznie uciekają i chce je oddać"
Z informacji zamieszczonych w social mediach schroniska jasno wynika, że słysząc stanowisko kobiety, która jasno powiedziała, że nie radzi sobie z opieką nad psami i chce znaleźć im nowy dom, personel zaproponował, że zajmie się tym .
- Poinformowała też, że psy notorycznie uciekają i chce je oddać, dlatego myśląc o dobru tych młodych psiaków, zaproponowaliśmy, że znajdziemy im odpowiednie domy, a wcześniej poddamy zabiegom kastracji i sterylizacji oraz szczepieniom na wściekliznę, których nie miały. Kierowaliśmy się dużym prawdopodobieństwem trafienia tych psów w niepowołane ręce - np. do pseudohodowli - czytamy.
Placówka informuje również, że występująca w Królowych życia kobieta wcześniej nie zrobiła nic, by znaleźć psy, które uciekły. W jej mediach społecznościowych ani na lokalnych grupach nie pojawiły się wpisy na temat zaginięcia zwierząt.
Padły zarzuty, że psy Królowej życia były potrzebne tylko do lansu
W sieci pojawiło się również stanowisko osoby współpracującej ze schroniskiem, która twierdzi, że Aleksandra Szafrańska podjęła się opieki nad owczarkami tylko dlatego, żeby być na topie . Ponadto Królowa życia miała ani razu nie pojawić się w placówce, aby je odwiedzić.
Głos w sprawie zabrała również sama zainteresowana, która w wywiadzie dla 24zaglebie.pl powiedziała:
- Gdybym chciała porzucić psy, to nie skontaktowałabym się ze schroniskiem. Ludzie w takich momentach chcą pozostać anonimowi, a nie partycypować w kosztach utrzymania zwierząt i znalezieniu im rodziny zastępczej.
Szafrańska dodała również, że do tej pory ma kontakt z rodziną, która zaadoptowała psy już w marcu br., a nawet proponowała jej sfinansowanie budy i kojca, do czego ostatecznie miało nie dojść . Schronisko poinformowało także, że po upomnieniu Królowa życia dokonała darowizny na jego rzecz oraz udostępniło zdjęcia paczek, które przygotowała dla psów przebywających w placówce.
Na szczęście psy znalazły wspólnie nowy dom i mają się w nim świetnie . Świadczą o tym, chociażby udostępnione w sieci zdjęcia.
źródło: facebook/Schronisko Dla Zwierząt W Zawierciu, 24zaglebie.pl
