Swiatzwierzat.pl Koty Kocurek zaczepił nieznajomą, żołądek przyrastał mu do grzbietu. Ale coś innego nie dawało jej spokoju
Bezdomny kot, źródło: instagram.com/puppykittynycity

Kocurek zaczepił nieznajomą, żołądek przyrastał mu do grzbietu. Ale coś innego nie dawało jej spokoju

19 listopada 2023
Autor tekstu: Joanna Kowalska

W drodze do restauracji Burger King pewna turystka natknęła się na zwierzę desperacko szukające pomocy. Zatrzymało ją wychudzone, cierpiące stworzenie o oczach pełnych niewypowiedzianego cierpienia. Kobieta postanowiła zrobić wszystko, aby zapewnić małemu rudzielcowi profesjonalną pomoc. Wiedziała, że nakarmienie go nie wystarczy.

W drodze na obiad ktoś ją zaczepił. Młody kocurek borykał się z mnóstwem problemów

W oczekiwaniu na przyjazd pociągu turystka postanowiła wykorzystać wolnego czas na zjedzenie szybkiego posiłku. W tym celu udała się do najbliższego Burger Kinga, który znajdował się nieopodal dworca. Kiedy już miała wchodzić do środka lokalu, ktoś ją przed tym powstrzymał. Podszedł do niej rudy kocur, który ledwo trzymał się na nogach . Był brudny, zakatarzony, wychudzony i miał zmętniałe oko. Od razu widać było, że zwierzę potrzebuje pomocy.

Kobieta postanowiła odpuścić sobie posiłek w fast foodzie. Czas, który miała, wykorzystała na uratowanie cierpiącej istoty. Wiedziała, że nakarmienie rudego kota nie wystarczy. Ten czworonóg z całą pewnością od dawna żył na ulicy i nie wiadomo było, jak długo by jeszcze wytrzymał. Kobietę szczególnie niepokoiło oko zwierzak a. Gałkę oczną przesłoniła mgła, a doliną łez wylewała się ropa.

ytr.JPG
Rudy kocurek ledwo trzymał się na nogach, źródło: instagram.com/puppykittynycity
"Błagam, nie zostawiajcie nas". Przystań Ocalenie w ogniu, kilkaset zwierząt zostało bez jedzenia

Bezdomny kot pragnął czułości, jednocześnie bojąc się ludzi

Zachowanie rudego kocura wzruszyło turystkę. Mruczek bardzo do niej lgnął i cieszył się z dotyku, który mu oferowała, ale jednocześnie pozostawał czujny i wzdrygał się przy każdym głośniejszym dźwięku dochodzącym z oddali . Nie ulegało wątpliwości, że w życiu kocurka wydarzyło się sporo złych rzeczy i nie zawsze mógł liczyć na bezinteresowną pomoc ze strony człowieka. Pomimo tego wciąż był w stanie zbliżyć się do obcej osoby. Ciężko stwierdzić, czy był to akt bezwarunkowej ufności, czy desperacji.

Kobieta skontaktowała się z lokalną organizacją zajmującą się pomocą dla bezdomnych kotów Puppy Kitty NY City. Jeden z wolontariuszy niezwłocznie przybył pod wskazany adres i zabezpieczył cierpiącego czworonoga. Rudzielec, który dostał na imię Zesty, trafił prosto do kliniki weterynaryjnej.

tret.JPG
Kotek chciał dotyku ale jednocześnie miał w sobie wiele obaw, źródło: instagram.com/puppykittynycity
tyjj.JPG
Priorytetem było zaspokojeniu głodu znalezionego kota, źródło: instagram.com/puppykittynycity

Rudy kocur trafił do kliniki weterynaryjnej, nie wszystkie dolegliwości udało się wyleczyć

Okazało się, że poza ogólnym osłabieniem organizmu spowodowanym niedożywieniem, Zesty boryka się z przeziębieniem . Na szczęście tę infekcję udało się stosunkowo szybko przezwyciężyć.

Rudemu kocurowi dopisywał apetyt, co szło w parze z rekonwalescencją i wdrożonym leczeniem. Każdego dnia czworonóg stawał się coraz silniejszy i pewniejszy siebie. Niestety, pomimo profesjonalnej i troskliwej opieki, nie udało się całkowicie wyleczyć oka zwierzaka. Prawdopodobnie już na zawsze pozostanie ono zamglone i niewidzące.

Na szczęście Zesty nieszczególnie przejmuje się swoją niepełnosprawnością . Kocur jest wdzięczny za okazane wsparcie i każdego dnia korzysta z udogodnień, jakie daje mu życie w Puppy Kitty NY City. Chętnie spędza czas z ludźmi, ma również mnóstwo energii na zabawę, a osoba, która go adoptuje, z pewnością będzie zachwycona swoim nowym pupilem.

lkjkj.JPG
Leczenie oka zostało rozpoczęte zbyt późno, źródło: instagram.com/puppykittynycity
gfdgfdtry.JPG
Zesty nie przejmuje się swoją niepełnosprawnością, źródło: instagram.com/puppykittynycity

Źródło: lovemeow.com

Kotka zostawiona w torbie przed schroniskiem. Przeszły ich dreszcze, gdy przeczytali dołączony list
Smutne wieści. Nie żyje Hanna Gucwińska, wieloletnia dyrektorka ZOO i prowadząca "Z kamerą wśród zwierząt"
Obserwuj nas w
autor
Joanna Kowalska

Absolwentka Uniwersytetu Przyrodniczego w Poznaniu. Technik weterynarii oraz zootechnik ze specjalizacją żywienia zwierząt gospodarskich. Prywatnie fanka ryb, aranżowania akwariów i nurkowania. 

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz do mnie na mail: joanna.kowalska@iberion.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy