Jeden z kandydatów na burmistrza zdecydowanie różni się od pozostałych. Ma cztery łapy, ogon i sierść
Jednym z głównych tematów poruszanych ostatnio przez mieszkańców Toronto są wybory nowego burmistrza. Tego typu wydarzenia zawsze budzą wiele emocji. Jednak te wydają się być wyjątkowe. I to ze względu na kilka czynników. Po pierwsze, poprzedni burmistrz sam zrezygnował z obejmowanego stanowiska, kilka miesięcy po tym jak stał się głównym bohaterem skandalu obyczajowego. Po drugie, tym razem zainteresowanie stanowiskiem burmistrza Toronto jest bardzo duże - chętnych jest ponad sto osób. Po trzecie, wśród kandydatów znajdują się również zwierzęta!
Wśród licznych kandydatów, jeden wyjątkowo rzuca się w oczy
Wśród wielu kandydatów są kobiety i mężczyźni w różnym wieku. Nikogo nie dziwi już kandydatura bardzo młodych czy nietypowo ubierających się osób. Jednak dużą uwagę wśród potencjalnych wyborców zwróciła istota, której nikt w takich okolicznościach się nie spodziewał.
Jedną z istot ubiegających się o stanowisko burmistrza Toronto jest suczka o imieniu Molly! To sześcioletnia kundelka, mająca w sobie geny huskiego. Ze względów formalnych, psinka nie jest oficjalnie wpisana na listę wyborczą. Rolę pełnomocnika pełni jej właściciel , Tony Heaps.
Toby zapewnia, że jeżeli wygra w wyborach, to natychmiast zacznie pracować nad wprowadzeniem procedur, które umożliwią Molly przejęcie burmistrza. Dzięki temu suczka stałaby się pierwszym psem w historii Toronto, piastującym tak ważne polityczne stanowisko.
Molly posiada własną kampanię wyborczą
Kandydatura Molly nie jest jedynie głupim żartem. Suczka ma przygotowaną profesjonalną kampanię wyborczą . Co więcej, nie brakuje szeregu obietnic, które zostaną wprowadzone w życie w przypadku wygranej. Głównymi tematami w psiej kampanii wyborczej są:
- ograniczenie używania soli drogowej (to rozwiązanie niekomfortowe dla psów, podrażnia ich łapy);
- stworzenie nowych parków dla zwierząt na terenie całego miasta;
- wydłużenie godzin funkcjonowania komunikacji miejskiej;
- wprowadzenie zakazu używania paliw kopalnych do ocieplania domów;
- podniesienie podatków w największych firmach.
Konkurencja jest duża, ale zawsze warto spróbować
Autorem tego nietypowego pomysłu nie był Toby Heaps. Do działania sprowokował go jego siedmioletni syn. Mężczyzna po kilku rozmowach ze swoim dzieckiem stwierdził, że warto spróbować.
Toby podkreśla, że zdaje sobie sprawę z tego, że konkurencja jest duża. L iczy się z ewentualną porażką, ale jednocześnie robi wszystko, żeby zwiększyć szansę na to, żeby wybory zakończyły się zwycięstwem Molly.
Źródło: polsatnews.pl, onet.pl, twitter.com