Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > "Czaszka była uszkodzona". Dramat na oczach rodziców, 2-miesięczne dziecko pogryzione przez psa
Antonina Zborowska
Antonina Zborowska 03.01.2024 10:59

"Czaszka była uszkodzona". Dramat na oczach rodziców, 2-miesięczne dziecko pogryzione przez psa

Ambulans
Ambulans. źródło: Pawel Wodzynski/East News

Do ogromnej tragedii doszło w Zgorzelcu (woj. dolnośląskie). Pies pogryzł niespełna dwumiesięczne dziecko. Dziewczynka z obrażeniami głowy została przetransportowana do lokalnego szpitala. Stan dziecka był na tyle poważny, że nawet natychmiast podjęta reanimacja nie przyniosła skutku. Lekarze podejmujący się ratowania życia dziewczynki zabrali głos w sprawie. 

Tragiczny w skutkach wypadek. Pies zaatakował niemowlę

Wypadki w domach z udziałem zwierząt i dzieci zdarzają się stosunkowo często, zwłaszcza gdy na pokładzie pojawia się nowy członek rodziny. Zazwyczaj opiekunowie starają się przygotować swojego czworonożnego przyjaciela na zmianę sytuacji, niemniej należy podkreślić, że dla psa pojawienie się dziecka w domu może być zupełnie niezrozumiałym zjawiskiem. Kontrolując i odczytując sygnały pupila, możemy zapobiec zdarzeniom, które często nie mają podłoża w agresywnym zachowaniu i mogą być efektem nadmiernej ekscytacji naszego psa. 

Tym razem jednak zabrakło czujności ze strony osób dorosłych, a historia zakończyła się tragicznie. We wtorek tj. 2 stycznia br. w godzinach popołudniowych rodzice siedmiotygodniowego niemowlęcia szukali pomocy w szpitalu w Zgorzelcu. Dziecko trafiło do szpitala z poważnymi obrażeniami okolicy głowy.

Doszło do niewyobrażalnej tragedii. Około godz. 16.30 zespół pogotowia ratunkowego przywiózł do naszego szpitalnego oddziału ratunkowego siedmiotygodniową dziewczynkę z objawami pogryzienia przez psa —  przekazał Marcin Wolski, zastępca dyrektora ds. medycznych szpitala w Zgorzelcu, cytowany przez RMF FM.

Najpierw dramat na tyłach "Sylwestra z Dwójką", a teraz to. Za wskazanie winnego przewidziana nagroda

Nie żyje niespełna 2-miesięczna dziewczynka. "Byla nieprzytomna"

Lekarze natychmiast rozpoczęli akcję ratowania jej życia, ale obrażenia powstałe w wyniku pogryzienia był zbyt poważne. Niespełna dwumiesięczną dziewczynkę miał pogryźć pies rasy bulterier. Dziecka nie udało się uratować, zgon stwierdzono o godz. 18.10. Ze wstępnych ustaleń oględzin wynikało, że czaszka była uszkodzona, kości były złamane, dziecko było nieprzytomne. 

Stan dziecka był tak ciężki, że czegokolwiek byśmy nie zrobili, pewnie i tak skończyłoby się tą tragedią - przyznaje Wolski.

Policja pod nadzorem prokuratora wyjaśnia okoliczności zdarzenia. Komisarz Agnieszka Gogół, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Zgorzelcu wyjaśnia, że psa przewieziono do schroniska. 

Agresja nie bierze się znikąd. Warczenie sygnałem ostrzegawczym

Psy, o ile ich zachowanie nie jest zaburzone, nie dążą do konfrontacji i z natury nie są agresywne czy dominujące. Nagła agresja u psa jest poważnym problemem, który może być wynikiem wielu różnych czynników, w tym nieodpowiedniego wychowania, stresu, bólu, lęku lub choroby. W większości przypadków psy najpierw sygnalizują poczucie zagrożenia i dopiero, jeśli te sygnały zostaną zignorowane przez drugą stronę (człowieka lub psa) może dojść do ataku. 

Kiedy Twój pupil czuje się niepewny lub zdenerwowany, może na przykład odwracać głowę czy też ustawiać się bokiem. Dzieje się tak, gdy przytulasz psa, unosisz go, mówisz do niego głośno lub patrzysz się wprost w oczy zwierzęcia. Pies, odwracając głowę lub całe ciało, daje do zrozumienia, że sytuacja nie jest dla niego przyjemna. Pupil może również przymykać oczy, przekazując, że mimo że zachowanie Twoje lub innego zwierzęcia sprawia mu dyskomfort, nie zamierza atakować. Czasem w sytuacji stresowej pies oblizuje się, mlaska lub ziewa. W ten sposób także chce przekazać, że jest zdenerwowany.

W zależności od temperamentu naszego pupila w momencie niepewności i stresu pies może próbować uspokajać siebie i otoczenie, stosując sygnały uspokajające lub próbować odstraszyć rywala za pomocą sygnałów dystansujących. Do tych ostatnich należą między innymi warczenie, pokazywanie zębów, stroszenie sierści i szczekanie. Myślimy wtedy, że zachowanie psa jest karygodne, a w takiej sytuacji zwierzę ostrzega: jeśli zagrożenie nie ustąpi, gotowe jest zaatakować. Nigdy nie należy ignorować tego rodzaju sygnałów, zwłaszcza gdy mamy do czynienia z obcym zwierzęciem. Z kolei jeśli nasz pies zachowuje się w ten sposób wobec członków rodziny, warto głębiej zastanowić się nad przyczyną jego postępowania. Być może brak mu poczucia bezpieczeństwa i nie są spełniane jego naturalne potrzeby. Dobrym rozwiązaniem będzie konsultacja z doświadczonym trenerem psów lub behawiorystą.

Źródło: interia.pl, pedigree.pl