Lata temu nie zawiodła bezdomnej kotki w potrzebie. Dostała od niej prezent, który odmienił jej życie
Historia mieszkającej w Qubecu Lizianne udowadnia, że to zwierzęta wybierają sobie człowieka, z którym chcą spędzić resztę życia. Dobroć, którą im okazujemy, wraca do nas ze zdwojoną, a czasem nawet sześciokrotnie większą siłą. Kotka przygarnięta przez kobietę wróciła w towarzystwie Tito, Taylora, Tynie, Tyany i Talesa.
Niespodziewany gość w ogrodzie
Pracująca w ogrodzie Lizianne zwróciła uwagę na błąkającego się nieopodal kota. Zwierzę wyglądało na bezdomne i głodne. Zachowanie zwierzęcia przykuło uwagę kobiety do tego stopnia, że postanowiła je nakarmić. Kot zachęcony przez kobietę pojawiał się pod jej domem każdego dnia. Niecodzienne wizyty stały się rytuałem w życiu kobiety i zwierzęcia. Mruczek coraz śmielej nawiązywał relację z opiekunką. Z biegiem czasu pozwolił na głaskanie i wślizgiwał się do domu przez otwarte okno. Niedługo później zaczął przybierać na wadze, co zaniepokoiło kobietę. Okazało się, że bezdomny kotek w rzeczywistości jest ciężarną kotką!
Kobieta nadal wspierała zwierzę, które pewnego dnia przyniosło jej zaskakujący prezent. Czarna kotka pojawiła się w towarzystwie jednego ze swoich sześciu kociąt. Zwierzę zaufało swojej wybawicielce na tyle, że postanowiło przyprowadzić wszystkie swoje dzieci. Mimo troskliwej opieki mamy, kocięta wymagały pomocy weterynarza. Lizianne stanęła przed trudnym zadaniem wsparcia całej kociej rodziny. Wzruszona gestem zaufania, jaki okazało jej zwierzę, postanowiła działać i skontaktowała się ze stowarzyszeniem pomagającym zwierzętom. Pomoc przybyła na czas! Małe kotki miały problemy z oddychaniem i cierpiały na zapalenie spojówek.
Opiekunka kotów mogła liczyć na pomoc
Stowarzyszenie zapewniło całej gromadce należytą opiekę i sprawiło, że wszystkie kocięta spadły na cztery łapy. Wsparcie, które Lizzianne im podarowała, przyczyniło się do uratowania całej kociej rodziny. Kobieta zdecydowała się na adopcję kociej mamy. Jedno z kociąt również znalazło swój wymarzony dom. Przygarnął je przyjaciel Lizzianne. Pozostałe kotki wciąż czekają na swoich bohaterów. Na szczęście nie grozi im już bezdomność i choroba.
Jak dbać o bezdomne koty?
Choć widzimy je każdego dnia, jak przemykają blisko naszych miejsc zamieszkania, to często wydają nam się nieuchwytne. Jednak Ci pozorni indywidualiści szukają schronienia blisko nas i potrzebują naszej pomocy. Często śpią na ulicach i jedzą to co znajdą w śmietnikach. Zwłaszcza zimą, która dla kotów jest trudna, warto o nich pamiętać. Oprócz pozostawienia karmy i wody możemy zapewnić im schronienie poprzez postawienie budki, w której kot będzie mógł się schować przed opadami i uciąć sobie spokojną drzemkę.
Koty wolno żyjące są nieodzowną częścią ekosystemu, nieocenionymi sprzymierzeńcami w walce z różnymi szkodnikami. Ich los często zależy tylko od nas.
Źródło: wamiz, facbook/Chatons Orphelins Montréal
