W jaki sposób pies ostrzega przed atakiem? Agresja jest zawsze poprzedzona szeregiem sygnałów, warto je znać
W relacjach ludzi po ataku często słyszy się, że niczego się nie spodziewali. Pies zachowywał się normalnie i nagle coś się w nim zmieniło. Przypływ agresji pojawił się znikąd. Utrzymują, że nie mieli możliwości przewidzieć, że coś jest nie tak. O ile takie sytuacje się zdarzają, w większości przypadków pies przed atakiem wysyła do nas ostrzeżenia. Kłopot w tym, że z jego sygnałów nie wszyscy zdają sobie sprawę.
Nie wiemy, co dokładnie tkwi w głowie naszego pupila. Po długiej znajomości możemy się jedynie domyślać, co ma nam do przekazania. Zdarza się, że źle odbieramy sygnały, które nam wysyła albo nie zauważamy zachowań, które mogą zwiastować problemy. Jeszcze trudniej zinterpretować, co ma nam do powiedzenia obcy pies, którego mijamy na spacerze.
Psy inaczej okazują uczucia niż ludzie
Może nam się wydawać, że nie robimy nic, co wyzwoliłoby w czworonogu agresję. Należy jednak pamiętać, że psy postrzegają nasze zachowania w inny sposób. O ile nie zainicjowały go same, fizyczna bliskość jest dla nich zwyczajnie niekomfortowa. Chęć przytulenia, mimo że motywowana miłością, może sprawiać, że poczują się zagrożone.
Nie należy zbliżać się do ich pyska – zwierzęta traktują to jak próbę dominacji i mogą zareagować próbą obrony. Uważać należy także przy szerokim uśmiechaniu się, które pies może zinterpretować jako agresywne szczerzenie zębów i próbę ataku. Trzeba też unikać intensywnego kontaktu wzrokowego, które dla zwierzęcia wygląda jak wyzwanie.
Jeśli nie znasz psa, nie głaszcz go bez zgody właściciela. Nie wiadomo, jak pies reaguje na obcych. Psy są bardzo terytorialne. Nie podchodź do strzeżonych przez nie terenów i przedmiotów. Należy unikać także gwałtownych ruchów i nie machać niczym przed ich oczami.
Wyprowadzili się do nowego domu, gdzie kot nie był im już potrzebny. Został sam, ale nie wszystko straconeAtak psa – na jakie sygnały zwrócić uwagę?
Jeśli tylko mogą, psy unikają bezpośredniej konfrontacji z ludźmi. Nie atakują bez powodu i bez wysłania szeregu sygnałów ostrzegawczych. Nawet w przypadku tych uznawanych za agresywne atak nie następuje bez przyczyny. Każdy ma inne granice, po których przekroczeniu włącza mu się tryb obrony przed zagrożeniem.
Zachowania psów dzielimy na “bezpieczne” i te, które wskazują na możliwość ataku. Każdy rodzaj podzielony jest na kolejne podkategorie.
Do zachowań bezpiecznych zaliczamy:
1. Zachowania uspokajające, które świadczą o tym, że zwierzę nie jest zainteresowane konfrontacją i ma przyjazne zamiary. Mogą być oznaką podporządkowania człowiekowi. Mimo że są zaliczane do zachowań bezpiecznych, jeśli je ignorujemy i postępujemy w sposób prowokujący psa, możemy paść ofiarą ataku.
- lizanie;
- ziewanie;
- sikanie;
- ustawianie się bokiem do człowieka;
- odwracanie głowy;
- zastygnięcie w bezruchu.
2. Zachowania zapraszające do zabawy występują, kiedy pies chce naszej uwagi i oczekuje, że się z nim pobawimy. Rzadko prowadzą do eskalacji.
- radosne szczekanie;
- otwarty pysk z wysuniętym językiem;
- ogon i uszy postawione;
- postawa pochylona do przodu z tyłem w górze.
Do zachowań niebezpiecznych, które mogą zwiastować próbę ataku, zaliczamy:
1. Zachowania wynikające ze strachu, stanowiące znaczną część prowadzących do agresji. Większość ataków psów wywołana jest lękiem, więc nigdy nie możemy ich ignorować.
- podkulony ogon i uszy;
- zjeżona sierść;
- ugięte łapy, schylona głowa;
- zmarszczony nos, odsłonięte do tyłu wargi.
2. Zachowania agresywne, dominujące – pojawiają się, kiedy pies próbuje nas zdominować. Kiedy czuje, że zagrażamy jego przywództwu, może zaatakować.
- warczenie;
- napięte mięśnie;
- zjeżona sierść na grzbiecie;
- nastawione uszy;
- zmarszczony nos, odsłonięte zęby.
Kiedy grozi ci atak psa, nigdy nie uciekaj
Jak zachować się w przypadku, kiedy przegapimy te sygnały, lub jeśli jest już za późno i czujemy, że pies zaraz przystąpi do ataku? Chociaż może się to wydawać niewykonalne w sytuacji stresowej, najważniejsze jest zachowanie spokoju.
Pod żadnym pozorem nie można uciekać. To dodatkowo sprowokuje psa, który zobaczy w Tobie potencjalną ofiarę. Ponadto nawet wysportowany człowiek nie ma większych szans ucieczki przed zwierzęciem. O ile w pobliżu nie ma miejsca, gdzie można się skryć, powodzenie tego planu jest nikłe.
Najlepszym rozwiązaniem jest stanie nieruchomo. Jeśli już musimy, poruszajmy się bardzo powoli, przodem zwróceni do psa. Powinniśmy stworzyć między nami a psem barierę z rzeczy, które mamy pod ręką, żeby powstrzymać lub opóźnić atak. Daje nam to czas, żeby odwrócić uwagę zwierzęcia. Przekierujmy ją na coś innego. Możemy zdekoncentrować psa przez hałas, stukając przedmiotami (np. kluczami, czy czymkolwiek co mamy pod ręką).
Nie powinno się szarpać i wyrywać. Zachęci to jedynie psa do dalszego ataku oraz ma szansę pogłębić doznawane uszkodzenia. Nie powinno się wrzeszczeć i panikować. Możemy jedynie ze spokojem spróbować użyć powszechnych komend, np. “stój”.
Kiedy już wyczerpią nam się inne możliwości, powinniśmy przyjąć “pozycję żółwia”, która poinformuje psa o naszej uległości. Nawet jeśli nie powstrzyma to psa przed atakiem, dzięki niej chronimy najbardziej narażone części ciała. Na tę pozycję składają się:
- splecione do wewnątrz dłonie z kciukami schowanymi do środka;
- ręce założone na kark, przykrywające uszy;
- pozycja klęcząca z głową przyciągniętą do kolan.
Kiedy padniemy już ofiarą ataku, najważniejsze jest niezwłoczne udanie się do lekarza. Konieczne będzie opatrzenie ran i być może podanie leków i szczepienia przeciw wściekliźnie i tężcowi. Ważne jest, żeby zawiadomić policję lub straż miejską, w celu poinformowania o grasującym w okolicy niebezpiecznym psie. Możemy dzięki temu zapobiec przyszłym jego atakom.
Źródło: kobieta.wp.pl, cbdzoe.pl, ksp.policja.gov.pl