Chevy ma supermoc: sprawia, że ludzie są szczęśliwsi. Każdy, kto na niego spojrzy, odwzajemnia uśmiech
Jego niepohamowana radość z życia udziela się każdemu, kto tylko na niego spojrzy. Dziewięcioletni pies imieniem Chevy często brany jest za szczeniaczka. Wszystko za sprawą niewielkiego rozmiaru i uśmiechu, którego nie sposób nie odwzajemnić.
Psiak mieszka w Kettering w amerykańskim stanie Ohio. Stał się tam lokalną atrakcją za sprawą uroku i uśmiechu, który nigdy nie znika z jego twarzy. Zachęcana pozytywnymi reakcjami właścicielka postanowiła podzielić się z internautami radością, jaką wzbudza pies i założyć mu konta w serwisach społecznościowych, na których dzieli się uroczymi zdjęciami psiaka.
Uśmiech, którym trudno się nie zarazić
Jego supermocą jest uszczęśliwianie innych ludzi. Kiedy tylko ktoś go spotyka, uśmiecha się.
– 9 lat temu straciliśmy naszego golden retrievera i szukaliśmy kompana dla naszego mieszańca corgi. Znaleźliśmy go w ogłoszeniu w gazecie. Otaczała go grupa jamników, które go nie lubiły. Mój mąż go wziął i powiedział, że jedzie z nami do domu – mówi właścicielka najszczęśliwszego psa na świecie, Tina Denlinger.
Po raz pierwszy zobaczyła jego zaraźliwy uśmiech po pierwszej wizycie u weterynarza. Stał się pełnoprawnym członkiem rodziny i źródłem niekończącej się radości.
Zawsze jest szczęśliwy. Nigdy nie miał złego dnia
Na jego twarzy gości też czasem inny wyraz niż uśmiech. Wtedy właściciele wiedzą, że coś jest nie tak. Takie sytuacje to jednak rzadkość, bo dla psa wszystko jest powodem do radości.
Często brany jest za szczeniaka. Rozpiera go energia i z radością podchodzi do świata. Kiedy jest podekscytowany, energicznie kręci się dookoła. Każdy, kto go spotka, mimowolnie odwzajemnia uśmiech.
– Nigdy nie widzieliśmy, żeby miał zły dzień. Ciągle nas rozśmiesza. Wszystko jest powodem do świętowania: jeśli idziemy na spacer, Chevy świętuje, jeśli biega, świętuje. Zawsze jest szczęśliwy – mówi Tina.
Czy uśmiech psa naprawdę jest oznaką szczęścia? Naukowcy mają wątpliwości
Wydawać by się mogło, że uśmiech psa, tak podobny do ludzkiego, musi być oznaką szczęścia. Jak się okazuje, sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Brakuje mocnych dowodów i badań, które potwierdzałyby tę tezę.
Nadal nie wiadomo, czy uśmiech jest czymś, co czworonogi robią celowo i czy oznacza to samo, co u ludzi. Niektórzy sugerują, że jest to wynik ewolucji psów, które przystosowały się do naszego sposobu okazywania emocji. Nasze pupile wiedzą, jak na nas wpłynąć i że szeroki uśmiech jest zrozumiałym dla ludzi sposobem okazywania czułości. Według innych uśmiech zwierząt to spowodowane czymś zupełnie innym skurcze mięśni twarzy, które właściciele interpretują w zbyt antropomorficzny sposób.
Mimo zaciekłych dyskusji w środowisku naukowców i psich behawiorystów każdy właściciel najlepiej zna swojego pupila i potrafi odczytać, jak czuje się jego zwierzę. Właścicielka Chevy'ego zapewnia, że psiak jest najradośniejszym zwierzęciem, jakie spotkała i trudno z tym polemizować. A dopóki konflikt nie zostanie rozstrzygnięty, możemy pozachwycać się zdjęciami tego uroczego, uśmiechniętego psiaka.
Źródło: boredpanda.com, thedodo.com, repubblica.it, zooart.com.pl