Chcieli przepłynąć dookoła świata, łódź zaatakowały rekiny. Zniszczyły ją doszczętnie, co z rozbitkami?
Wyprawa dookoła świata, to coś, co jeszcze kilkadziesiąt lat temu było zupełnie nieosiągalne dla zdecydowanej większości ludzi. Obecnie każdy, kto posiada odpowiednie zasoby finansowe i czasowe, może wykupić sobie wycieczkę, podczas której zrealizuje ten cel. Regularnie można usłyszeć też o grupach śmiałków, którzy decydują się na okrążenie globu na własną rękę. Pewna ekipa, kilka dni temu, podczas realizacji tego marzenia została zaatakowana przez rekiny.
Rozpoczęli realizację ogromnego marzenia. Życie szybko pokrzyżowało ich plany
Trzech żeglarzy pod koniec ubiegłego miesiąca rozpoczęło realizację jednego z największych marzeń, do którego przygotowywali się od wielu miesięcy. Śmiałkowie planowali opłynąć Ziemię dookoła, wykorzystując do tego katamaran, który nazwali “Tion”.
Podróż rozpoczęła się 28 sierpnia bieżącego roku . Niewielka łódź wypłynęła z Republiki Vanatau. Niestety, już po kilku dniach żeglugi, doszło do wydarzeń, w wyniku których na wodach Morza Koralowego , na którym akurat się znajdowali, wydarzyło się coś strasznego. W momencie dramatycznych wydarzeń byli ponad 800 kilometrów od najbliższego portu.
Rekiny zaatakowały statek
W zeszłą środę, katamaran “Tion” przemierzający wody Morza Koralowego został zaatakowany przez rekiny . Agresywne ryby były zaskakująco skuteczne w swoim ataku. Drapieżnikom udało się uszkodzić łódź na tyle, że żeglarze zmuszeni byli wdrożyć procedury alarmowe. Nie było mowy o kontynuowaniu podróży.
Nadali sygnał S.O.S.. Na szczęście pomoc pojawiła się na czas. Trzech pechowych podróżników otrzymało wsparcie od marynarzy z okrętu Dugung Ace, który akurat był na otwartych wodach Morza Koralowego. Akcja ratunkowa była koordynowana przez Australijski Urząd do spraw Bezpieczeństwa Morskiego (AMSA). Jak się okazało, zostali uratowani w ostatniej chwili.
Rekiny śledziły łódź przez dwa dni
To nie pierwszy tego typu przypadek na świecie. Agresywne rekiny sieją postrach w wielu miejscach na świecie . Jak się okazało, katamaran Tion był obserwowany przez ogromne drapieżniki przez co najmniej dwa dni.
Do pierwszego ataku doszło 4 września bieżącego roku. Uszkodzeniu uległ wtedy mechanizm sterujący jednostką pływającą. W wyniku awarii katamaran częściowo się zanurzył. Następnego dnia rekiny postanowiły dokończyć dzieła. To właśnie wtedy marynarze zdali sobie sprawę z tego, że ich życie jest zagrożone .
Ostatnie chwile na powierzchni uszkodzonego katamaranu zostały uwiecznione na nagraniu z drona. Film przyprawia o dreszcze.
Źródło: rmf.fm