Adoptowała 18-letnią kotkę, nie spodziewała się, że zwierzę odwdzięczy się w ten sposób
Bella miała 18 lat, kiedy trafiła do schroniska w Brisbane. Jej właściciel zmarł, a rodzina nie chciała się nią dalej opiekować. Postanowili poddać ją eutanazji, jednak weterynarz miał inne plany. Obrał sobie za cel znaleźć dla niej domu, w którym przeżyje resztę swoich dni.
Chcieli dla niej nowej rodziny, z którą spędzi jesień swojego życia. W grę nie wchodził kolejny tymczasowy pobyt. Na jej szczęście trafiła do Roslyn, która obdarzyła kocią seniorkę miłością i postanowiła ją adoptować.
Rodzina nie chciała się nią dalej opiekować. Trafiła do schroniska
Bella była zadbaną kotką kochaną bezgranicznie przez właściciela. Jej życie legło w gruzach, kiedy wieloletni opiekun zmarł , powierzając opiekę rodzinie, która nie przepadała za seniorką. Postanowili poddać ją eutanazji.
Weterynarz, słysząc, że przyjdzie do niego 18-letnia kotka, wyobrażał sobie ją nieco inaczej. Kiedy zobaczył, że zwierzę jest wyjątkowo zdrowe jak na swój wiek, zadzwonił do Best Friends Felines, organizacji ratującej koty. Nie chciał usypiać zwierzęcia, z którym nic złego się nie dzieje. Kotka trafiła do schroniska , gdzie zaczęła szukać nowego domu.
Ze względu na szok, jaki przeżyła kotka, w schronisku zachowywała się nieprzyjaźnie . Nie pozwalała się dotknąć, syczała i warczała. Jej zachowanie zmieniło się dopiero w drodze do pierwszego tymczasowego domu. Była nie do poznania. Ze spokojem przeżyła drogę, miauczała z zadowoleniem do kierowcy i tuliła się do jego ręki. To właśnie wtedy wolontariusze odkryli, że kotka wcale nie jest agresywna . Po prostu nie przepada za towarzystwem innych mruczków . Od tego momentu wiedzieli, żeby szukać dla niej domu, w którym nie będzie innych kotów.
Nastawienie wolontariuszy do Belli się zmieniło. Postanowili znaleźć jej dom, w którym przeżyje swoją emeryturę. Nie chcieli, żeby tułała się po rodzinach zastępczych.
Kiedy właścicielka wchodziła do pokoju, kotka z niego wychodziła
I tak trafiła do Roslyn. Kobieta postanowiła otoczyć zwierzę troską, w jego ostatnich latach życia, mimo że początki nawiązywania więzi były trudne . W jej domu nie było żadnych innych kotów – był to warunek konieczny, żeby Bella mogła czuć się komfortowo.
– Przez pierwszych kilka nocy Bella nie była najszczęśliwsza – informuje się schronisko. – Nie była jednak też agresywna. Była po prostu obojętna. Kiedy Roslyn wchodziła do pokoju, Bella z niego wychodziła.
Kotka tęskniła za człowiekiem. Odwdzięczyła się w wyjątkowy sposób
– Po kilku dniach, ku ekscytacji Roslyn, Bella uświadomiła sobie, że tęskniła za kontaktem z człowiekiem i usiadła na kanapie obok Roslyn, piszcząc swoim słodkim głosikiem, gotowa na głaskanie i dotykanie po głowie - dowiadujemy się z “Love Meow”.
Nowa właścicielka była zachwycona przełomem w relacjach ze zwierzęciem. Jeszcze bardziej zakochała się w kotce . Zwierzę wynagrodziło trudne początki i zaczęło okazywać opiekunce więcej uczuć.
Choć na początku kotka nie mogła znieść jej obecności, im dłużej znała Roslyn, tym bardziej do niej lgnęła . Zaczęła spać w jej łóżku, ale dla Belli nawet to nie wystarczało. Chciała być jeszcze bliżej nowej opiekunki. Na uroczych zdjęciach wstawionych przez schronisko widać, jak kotka leży na łóżku, trzymając łapkami dłoń Roslyn . Ten widok rozczula.
Panie zbliżyły się na tyle, że Roslyn nie mogła znieść myśli o rozłące. Postanowiła formalnie zaadoptować kotkę. Schronisko nie posiadało się z radości. O adopcji opowiedzieli na swoich mediach społecznościowych.
– Czuję się, jakbym to ja miała szczęście w tej historii – mówi Roslyn. – Bella jest bezcenna.
Źródło: Facebook, lovemeow.com