21-letnia kotka wylądowała na bruku. Tam miała spędzić jesień życia?
Po śmierci najważniejszej opiekunki rodzina nie chciała zająć się kocią seniorką. Przeganiana z kąta w kąt kotka nie miała gdzie się podziać. Ukochane zwierzę właścicielki domu zostało wyrzucone na bruk jak nic nie czujący, niepotrzebny przedmiot. Tylko dzięki swojemu aniołowi stróżowi kocia seniorka znalazła ratunek.
Opiekunka i jej kotka spędziły ze sobą wiele lat
Koty i psy to nasi długoletni towarzysze życia. Często są z nami i naszymi rodzinami przez wiele lat. Niestety nie zawsze mogą z nami dożyć w szczęściu i spokoju swoich ostatnich chwil. Taki smutny los spotkał starszą kotkę o imieniu Julie, która swój dom straciła w wieku 21 lat.
Julie od najmłodszych lat mieszkała w kochającym i bezpiecznym domu u boku swojej opiekuńczej właścicielki . Kobieta i jej kotka spędziły razem ponad 20 szczęśliwych lat, podczas których mogły liczyć tylko na siebie. Niestety z czasem w ich życie wkroczyły inne osoby, które nie miały dla sędziwej kotki tyle wyrozumiałości.
Jej opiekunka niespodziewanie zmarła. Rodzina nie chciała zająć się kotką
Opiekunka bardzo dbała o swoje zwierzę i starała się zapewnić mu jak najlepsze warunki życia. Niestety stan zdrowia kobiety z każdym rokiem pogarszał się. Nie miała już siły tak dobrze zajmować się swoim zwierzęciem. Kotka coraz częściej spędzała czas na dworze, wyganiana przez niezadowolonych, z jej pobytu w domu, członków rodziny.
Na szczęście nawet wtedy czuwał nad nią prawdziwy anioł stróż, który nie wahał się zapewnić jej opieki w trudnych chwilach . Sąsiad kobiety znając sytuację kota , starał się dbać o jego bezpieczeństwo i zapewniać mu pożywienie, podczas spędzanych samotnych chwil na zewnątrz. Niestety sytuacja zmieniła się z dnia na dzień. Opiekunka niespodziewanie zmarła, a zwierzę tej samej nocy straciło swój dom.
Sąsiad nie pozwolił, aby zwierzęciu działa się krzywda. Wolontariusze nie mieli łatwego zadania
Zaniepokojony losem kota sąsiad poprosił o pomoc organizacje zajmujące się ratowaniem bezdomnych zwierząt . Jego sytuacja bardzo poruszyła wolontariuszy z organizacji Field Haven. Grupa ochotników od razu wkroczyła do akcji i rozpoczęła poszukiwania nowego domu dla kociej seniorki . Jeszcze tej samej nocy wolontariusze otrzymali wiadomość, że znalazła się nowa opiekunka dla Julie. Nowy dom kotce postanowiła podarować kobieta, która od lat adoptuje zwierzęta ze szczególnymi potrzebami. Nie boi się wyzwań związanych z opieką nad kocimi seniorami i zadeklarowała, że zajmie się kotką „tak długo jak będzie z nami”.
Kotka została zabezpieczona przez dokarmiającego ją sąsiada, jednak sama akcja transportu zwierzęcia okazała się sporym wyzwaniem. Z powodu śnieżycy, gołoledzi i bardzo trudnych warunków drogowych podróż do nowego domu nie była łatwa . Wolontariusze nie poddali się jednak i kotka szczęśliwie dotarła na miejsce.
Kotka okazała się wspaniałą towarzyszką. Tylko przypadek sprawił, że trafiła do nowego domu
Podczas transportu stworzenie cały czas mruczało i nastawiało głowę do głaskania. Uratowane zwierzę okazało się fantastycznym towarzyszem podróży. Mimo wielu obaw okazało się, że traumatyczne przeżycia i śmierć długoletniej opiekunki nie załamały kotki . Pewnie wkroczyła do nowego domu i dała się poznać nowej opiekunce z jak najlepszej strony. Okazało się, że jest w dobrej kondycji i nie wymaga poważnego leczenia.
Nowa opiekunka kotki przyznała, że tylko zaskakujący przypadek sprawił, że zobaczyła apel o nowy dom dla Julie. Kobieta kładła się spać, kiedy telefon spadł na jej łóżko. Podnosząc go, zauważyła, że pojawił się post o kotce szukającej domu . To właśnie wtedy przeczytała historię Julie. Niemal od razu postanowiła skontaktować się z fundacją i potwierdzić dom dla bezdomnej staruszki. Tym sposobem zwierzę zyskało nowy dom i nowych kocich towarzyszy oraz nowe imię – JulieJewel. Współpraca wielu ludzi o wielkim sercu i niezwykły przypadek zapewnił kociej seniorce cudowny nowy dom, który pozwoli jej na spokojne życie do końca dni.
Źródło: Facebook/ Field Haven Feline Center