Znalazł sposób na zarobek, treść ogłoszenia zaskakuje. Przechodnie nie pozostali obojętni na ten widok
Pewien mężczyzna, pracujący w Krakowie postanowił zabrać ze sobą do pracy kilkutygodniowe kocięta. Zostawił je w transporterze na chodniku, z karteczką informującą o tym, że maluchy są na sprzedaż. Sam zajął się pełnieniem obowiązków zawodowych. Przechodnie zaniepokojeni tą sytuacją o pomoc poprosili pracowników ze Schroniska dla Bezdomnych Zwierząt w Krakowie.
Rozmnożył koty. Postanowił ubić na tym interes
Główną przyczyną bezdomności zwierząt jest nierozważne rozmnażanie domowych pupili. Niekontrolowane powiększanie się populacji psów oraz kotów często prowadzi do tego, że ich właściciele nie są w stanie lub nie chcą się nimi zajmować.
Tego typu sytuacje często kończą się porzucaniem nowo narodzonych istot . Są też tacy, którzy próbują ubić interes na rozmnażaniu swoich zwierzaków . Taki plan miał pewien mężczyzna, który na co dzień pracuje w Krakowie. Postanowił upiec dwie pieczenie na jednym ogniu, żeby w “sprytny” sposób dorobić sobie do wypłaty.
Zostawił kocięta na chodniku z informacją, że są na sprzedaż
Właściciel dwóch kilkutygodniowych kociąt postanowił zabrać je ze sobą do pracy. Mężczyzna pracuje na zewnątrz. Uznał, że doskonałym sposobem na szybką sprzedaż czworonogów będzie zostawienie ich w transporterze na chodniku. Do niewielkiego kontenera przyczepił kartkę, na której napisał:
“Kotki do wzięcia za dobrą opłatą!”
Maluchy poza tym, że były pozostawione same sobie, to dodatkowo nie były w żaden sposób ochronione od zimna. Jedyne, na co mogły liczyć to miska z mlekiem .
Zaniepokojeni przechodnie zareagowali. Kocięta były przerażone i zmarznięte
Okazało się, że pomysł pracownika z Krakowa nie był biznesem idealnym. Zaniepokojeni przechodnie, widząc dwa małe kocięta, pozbawione opieki szybko zareagowali. Sprawę zgłosili pracownikom ze Schroniska dla bezdomnych zwierząt w Krakowie.
Tam mogą liczyć na ciepły kąt i pełną miskę. Mają dużą szansę na to, że ktoś postanowi otoczyć je odpowiedzialną opieką.
Internauci, którzy postanowili skomentować tę sytuację, nie mają oporów przed pokazaniem swoich emocji:
- “Kolejny bezmózg. To już plaga!”;
- “Jak zużyte meble do wyrzucenia… sieczka w głowie”;
- “Serio… I jeszcze mleko w miskach!”.
Części z internautów nie umknął również błąd, który najwyraźniej wkradł się w treść ogłoszenia przyczepionego do transportera z kociakami. Otóż jego autor najprawdopodobniej, zamiast napisać “drobną”, pomylił się oczekiwał “dobrej” opłaty.
Źródło: facebook.com/Krakowskie.Towarzystwo.Opieki.nad.Zwierzetami