Z pustostanu dobiegało rozpaczliwe wycie. Drań porzucił buldożka, internauci szybko wpadli na trop
Wakacje się skończyły, ale wszystko wskazuje na to, że sezon na porzucanie czworonogów trwa w najlepsze. Pomimo tego, że coraz więcej osób bestialsko traktujących zwierzęta, za swoje czyny odpowiada przed sądem, w Polsce wciąż nie brakuje pseudo-opiekunów czworonogów. W Łodzi znaleziono zaniedbanego i opuszczonego psa w typie rasy buldog francuski. Nie wiadomo, jak długo cierpiał, zanim trafił na ludzi, którzy postanowili mu pomóc, jednak spostrzeżenia internautów mogą przyspieszyć poszukiwania zwyrodnialca.
W Polsce zwierzęta cierpią każdego dnia
Zwierzęta, którym przychodzi żyć z ludźmi, którzy są ich oprawcami, często na pomoc muszą czekać długie lata, a nawet miesiące. W tym sezonie letnim, przedstawiciele prawa pracujący w wielu miejscach w Polsce, przeprowadzili liczne interwencje, mające na celu ratowanie opuszczonych zwierząt, które często były również katowane.
Zapotrzebowanie na pomoc dla cierpiących czworonogów jest tak duże, że wszelkie jednostki pozarządowe wspierające działanie organów państwowych, często nie nadążają z przeprowadzaniem stale pojawiających się interwencji. Niestety, wszystko wskazuje na to, że porzucanie zwierząt nie jest problemem, który zanika wraz z zakończeniem wakacji.
Jak oswoić szczura, żeby nie gryzł? Podgryzanie to nie zawsze wyraz miłości, tak oduczysz go agresjiW pustostanie znaleziono zaniedbanego buldoga francuskiego
Na początku września, przypadkowi przechodnie będący w okolicy pustostanu przy ulicy Okulickiego w Łodzi, usłyszeli wycie psa. Dźwięki dochodzące z opuszczonego budynku wyraźnie wskazywały na to, że zwierzę, które się tam znajduje potrzebuje pomocy.
Kilka osób wrażliwych na cierpienie zwierząt usiłowało się dostać do miejsca, z którego dochodziło rozpaczliwe błaganie o pomoc. Niestety, bezskutecznie. Jeden z przechodniów powiadomił o zaistniałej sytuacji Straż Miejską. Funkcjonariusze z oddziału Animal Patrol w Łodzi niezwłocznie udali się pod wskazany adres. Wywarzyli drzwi i rozpoczęli poszukiwania wyjącego czworonoga.
W jednym z pomieszczeń znajdował się buldog francuski. To bardzo wychudzona, zaniedbana i przestraszona suczka. Zwierzę zostało zabezpieczone i przekazane pod opiekę lekarza weterynarii.
Internauci postanowili pomóc w znalezieniu oprawcy. Jest ważny trop
Zwierzę jest w podeszłym wieku, ma co najmniej kilka lat. Ponadto, ma zaawansowane zapalenie uszu, które od dawana powinno było być leczone. Co więcej, buldożce wypada oko, co może być skutkiem urazu mechanicznego spowodowanego przez bicie lub wypadek komunikacyjny. Okazało się, że czworonóg jest zaczipowany ale nikt nie odbiera telefonu zarejestrowanego w bazie.
Przedstawiciele Straży Miejskiej w Łodzi opowiedzieli o tej historii na mediach społecznościowych. Poprosili internautów o pomoc w odnalezieniu osoby, odpowiedzialnej za opiekę nad znalezioną suczką.
Okazało się, że zwierzę jest łudząco podobne do ośmioletniego czworonoga, któremu pewna kobieta jakiś czas temu próbowała znaleźć rodzinę adopcyjną. To ważny trop, mogący mieć kluczowe znaczenie w tej sprawie.
Funkcjonariusze Straży Miejskiej zapewnili, że będą na bieżąco informować o rozwoju wydarzeń. Wiele ludzi liczy na to, że oprawca odpowie za swoje czyny.
Źródło: facebook.com/animalpatrol.lodz