Z okna kamienicy wyrzucili klatki ze zwierzętami. Nie wszystkie przeżyły
Mieszkańcy jednego z mieszkań w kamienicy przy ul. Nowowiejskiej we Wrocławiu dopuścili się bestialskiego czynu. Domowe gryzonie zostały wyrzucone wraz z klatką przez okno. Zwierzęta roztrzaskały się o bruk. To, że część z nich przeżyła, zakrawa na cud. Przedstawiciele Ekostraży płakali, gdy zobaczyli nagranie i natychmiast ruszyli gryzoniom na pomoc.
Funkcjonariusze mają pełne ręce roboty. Ich serca znów pękły na pół
Stowarzyszenie Ochrony Zwierząt EKOSTRAŻ od blisko 14 lat ratuje życie i zdrowie zwierząt. Pomimo tysięcy sukcesów i pomyślnie zakończonych adopcji podopiecznych interwencje nigdy nie należą do rzeczy łatwych i przyjemnych. Cierpienie zwierząt zawsze porusza serca pracowników. Robią, co w ich mocy, aby przychylić nieba zwierzętom, które trafiają pod ich opiekę. Są jednak takie sytuacje, kiedy serca funkcjonariuszy pękają na pół. To właśnie jedna z nich.
Z okna kamienicy umieszczonego na 3 piętrze na ul. Nowowiejskiej we Wrocławiu ktoś wyrzucił dwie klatki z gryzoniami. Domowe szczurki z impetem uderzyły o beton. Wszystko zarejestrowała kamera monitoringu. Nagranie jest wstrząsające.
Adoptuje dwa psy, mija 5 lat i wracają do schroniska. Nie miała wyjścia Kot wtargnął do domu i miauczał pod drzwiami. Robił wszystko, by je otworzyłaOkrucieństwo ludzi nie zna granic. Zwierzęta tylko cudem przeżyły upadek z 3 piętra
Z zeznań mieszkańców kamienicy wynika, że w lokalu odbywają się wieczne libacje alkoholowe oraz liczne awantury. To jednak w żaden sposób nie usprawiedliwia okrucieństwa, jakiego dopuścili się znajdujący w mieszkaniu lokatorzy. Przez ich czyn jeden ze szczurków nie przeżył upadku. To, że reszta nadal żyje, uważane jest przez pracowników Ekostraży za cud.
Zwierzęta uratowali ludzie, którzy widzieli zdarzenie. Pani Sandra i pan Michał zabezpieczyli gryzonie i zabrali je do siebie do domu. Szczurki były otępiałe oraz ranne. Wymagały pilnej interwencji medycznej.
W mieszkaniu zauważyli, że jedna samica siedzi przy martwym osesku. 3 szczurki są otępiałe, leżące, z krwią na ogonie i łapkach - wyliczają ratownicy zwierząt.
Para zaczęła szukać pomocy wśród różnych organizacji. Wykonali wiele telefonów, lecz nigdzie nie chciano im udzielić pomocy. Na całe szczęście nie poddali się i uparcie szukali ratunku dla biednych stworzeń. Tak trafili do Ekostraży.
Nie tak łatwo było znaleźć pomoc dla rannych gryzoni
Funkcjonariusze przejęli ranne zwierzęta i zawieźli je czym prędzej do kliniki weterynaryjnej. Tam stworzenia otrzymały leki przeciwbólowe oraz fachową pomoc.
Przyznajemy, bardzo się wczoraj o nie martwiliśmy. Szczurki były osowiałe, apatyczne, tuliły się do siebie i przede wszystkim spały… Tak jakby musiały odespać ten tragiczny wieczór i nienawiść, której doświadczyły - napisali w poście pracownicy Ekostraży
Mimo ogromnego cudu, jakim jest fakt, że szczury przeżyły upadek, nie można powiedzieć, że wyszły z tego bez szwanku. Dwa gryzonie mają połamane kończyny. Nie żyją również oseski, które znajdowały się z samicą w klatce. Zwierzęta przeżyły ogromną traumę i długo nie zapomną, jaki los zgotował im człowiek.
Sprawcy zostali namierzeni. Funkcjonariusze złożyli zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa do Prokuratury. Za znęcanie się nad zwierzętami sprawcom grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Źródło: facebook/Ekostraż