Wystraszone szczenię biega samo po torach kolejowych. Ratownik musi zdążyć, zanim nadjedzie pociąg
Kilkutygodniowe szczenię biegało po torach kolejowych, szukając jedzenia. Bezdomny zwierzak był wygłodniały i nie chciał odejść, dopóki nie odnajdzie czegoś, co zaspokoi przeraźliwe poczucie głodu. Syrena lokomotywy przeraźliwie wyła, kiedy kręcił się po torach. Gdyby nie pomoc odważnego ratownika, skończyłby pod kołami pociągu.
Szczenię utknęło na torach kolejowych
Wystraszony szczeniak kręcił się na torach kolejowych. Prawdopodobnie szukał zboża upuszczonego przez pociąg. Przyzwyczaił się do tego, że w taki sposób pozyskuje pokarm. Na nic nie przydały się dźwięki syreny kolejowej, która próbowała odgonić go od torów. Zagubione, wygłodniałe szczenię utknęło przy nadjeżdżającym pociągu.
Dzielny ratownik nie chciał dopuścić, żeby pies zginął na torach. Widok zdezorientowanego szczenięcia chwycił go za serce. Musiał jakoś do niego podejść i przy tym nie przestraszyć pupila. Bał się, że spanikowane zwierzę może uciec pod pociąg, skąd będzie ciężko go wydostać.
Jego plan uwzględniał kiełbasę i dużo szczęścia. Mężczyzna musiał uzbroić się w cierpliwość, gdyż przestraszone zwierzę nie chciało do niego podejść. Płakało spanikowane, kiedy w tle rozbrzmiewały ponaglające syreny lokomotywy. Mężczyzna wiedział, że póki on stoi na torach, zwierzęciu nie stanie się nic złego. Maszynista nie rozjechałby rozmyślnie człowieka. Co do psa – nie wiadomo. Dlatego martwił się o szczenię, które upodobało sobie niebezpieczne buszowanie po torach.
Postanowił zrobić wszystko, żeby zabrać je do siebie i uratować. Zaczął od zostawiania na ziemi kleksów z kiełbasy. Kiedy ten pomysł średnio zadziałał, a szczeniak panicznie krzyczał, kiedy mężczyzna się zbliżał , postanowił podsunąć mu pod nos całe opakowanie wędliny. Wygłodniałe zwierzę pałaszowało ją ze smakiem i zbliżyło się do dobroczyńcy.
Mężczyzna wziął szczeniaka do domu. Zwierzę nie potrafiło zaufać człowiekowi
Kiedy szczeniak zbliżył się do mężczyzny, ten wziął go na ręce. Chociaż początkowo zwierzak protestował, po chwili uspokoił się. Ratownik zaniósł go do domu, gdzie na psa czekały smakołyki.
Krok po kroku mężczyzna budował zaufanie ze szczenięciem . Żyjące na wolności zwierzę prawdopodobnie nie miało wcześniej kontaktu z człowiekiem, który chciał mu pomóc. Nie wiedziało, jak się zachować. Było czujne i wystarczył jeden zły krok i zaczynało przeraźliwie szczekać.
Szczeniak z torów kolejowych trafił do nowego domu. Doczekał się happy endu
Na filmiku zamieszczonym przez ratownika znajduje się szczęśliwy epilog, w którym szczeniak radośnie biega na spacerze. Wygląda na to, że zaufał dobroczyńcy i zżył się z nim. Nie odstępuje nowego pana na krok, daje się głaskać i tulić.
Filmik rozczulił internautów, którzy pokochali historię o uratowanym z torów kolejowych psie. Zachwycali się podejściem ratownika do zwierzęcia i jego cierpliwością.
– Za każdym razem, kiedy przestawał płakać, bo uświadamiał sobie, że dzieje się coś dobrego , to było takie piękne. Jesteś taki kochany, że pomogłeś temu małemu szczeniaczkowi.
– Takie urocze, był taki przestraszony na początku, ale zyskał zaufanie. Dobra robota.
– Widać, jak głodny był ten psiak. Świat jest nadal piękny miejscem przez ludzi jak Ty. Dziękuję za bycie sobą.