Właściciel mieszkania pobiera opłatę za zwierzę domowe. Złotą rybkę wyceniono na 870 złotych
Zwierzę domowe jest najczęściej traktowane jak członek rodziny, dlatego dla nikogo nie powinno być zaskoczeniem, iż osoby szukające pokoju czy mieszkania do wynajęcia chcą w nim mieszkać razem z ukochanym psem, kotem czy innym pupilem. Pewna użytkowniczka TikToka zaniemówiła, gdy zobaczyła, że do miesięcznego czynszu doliczono należność za posiadanie zwierzątka domowego, a mianowicie... złotej rybki. Dodatkowe opłaty wyszczególnione w umowie wynajmu wzbudziły żywą dyskusję w sieci. Zarówno w Polsce, jak i wielu innych krajach ceny wynajmu mieszkań stale rosną, a w górę idą też opłaty, które ponoszą właściciele nieruchomości. Niektórzy w poszukiwaniu oszczędności decydują się na podwyżkę czynszu, inni zaś uciekają się do cwanych posunięć w postaci nakładania na najemców kar finansowych czy obciążania ich dodatkowymi opłatami. Taka sytuacja spotkała użytkowniczkę TikToka funkcjonującą pod pseudonimem "nicr__".
Właściciel mieszkania podniósł jej czynsz. Powód zbulwersował właścicieli zwierząt
Szkody i zniszczenia w domu są poniekąd wpisane w ryzyko posiadanie zwierzątka, jednak nie wszystkie pupile zostawiają po sobie kłęby sierści czy też niszczą meble i wyposażenie domowe. Niestety czasem zapewnienia o bezproblemowości swoich podopiecznych nie wystarczają.
Właściciele nieruchomości rzadko patrzą łaskawym okiem na zwierzęta domowe. Z tego powodu często w umowie wynajmu pojawia się zapis o zakazie posiadania poszczególnych stworzeń, np. psich ras uznawanych za agresywne. Jakież było zdziwienie pewnej kobiety ze Stanów Zjednoczonych o imieniu Nic, gdy obciążono ją opłatą w wysokości 200 dolarów, czyli około 870 złotych, chociaż nawet nie miała psa. Aby poznać przyczynę, zdecydowała się dokładnie przejrzeć umowę najmu mieszkania.
Kobieta opublikowała na swoim profilu na TikToku fragment umowy, gdzie w sekcji "opłaty" wymieniono miesięczne zestawienie składników czynszu. Jak się okazało, właściciel mieszkania obciążać najemcę opłatą za posiadanie złotej rybki.
Na zrzucie ekranu widnieje informacja, z której wynika, że za posiadanie ryby pobierana jest jednorazowa opłata w wysokości 200 dolarów, a dodatkowy miesięczny czynsz za zwierzę opiewa na kwotę 15 dolarów. Ironii dodaje fakt, iż w umowie zawarto adnotację - posiadanie "agresywnych" ras ryb nie jest dozwolone.
@nicr__ They’re now charging pet rent for fishes? #speachless #landlords #petrent #goldfish #greenscreen #capitalism ♬ original sound - Nic
"Teraz pobierają czynsz za ryby?"
Jak widać na powyższym nagraniu, Nic wprost odebrało mowę na widok zapisu w umowie wynajmu. Widzowie byli również oszołomieni, gdy dowiedzieli się, że najemcy mogą wymagać pozwolenia na trzymanie poszczególnych rybek.
- Więc ja i mój rekin mamy po prostu żyć na ulicy?! Jezu, okaż choć trochę człowieczeństwa - napisał żartobliwie jeden z użytkowników TikToka. - Ktoś miał kilka piranii i wszystkim zepsuł - dodaje kolejny.
Internauci nie omieszkali skrytykować właściciela mieszkania za chciwość i stawianie absurdalnych warunków. Oczywiście nie zabrakło humorystycznych sugestii, jak uciec od dodatkowej opłaty:
- To są moje ryby wsparcia emocjonalnego, nie będę płacił za nie czynszu - czytamy pod filmem. - Powiem tylko, że hoduję moją żabę na mięso - dorzucił inny.
W sekcji komentarzy pojawiły się też wypowiedzi osób, które wyjaśniły przyczyny umieszczenia wspomnianego zapisu w umowie wynajmu. W ich ocenie dodatkowa opłata ma być zabezpieczeniem w razie pęknięcia akwarium i zalania mieszkania. Naprawianie takowych szkód może zatem wymagać sporych nakładów pracy, czasu i finansów.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Kot zniknął z mieszkania w trakcie remontu? Dzięki bogu, że rozkuli ścianę w łazience
Porzucił psa jak zabawkę, obok zostawił kartkę z dwoma słowami. Internauci aż drżą ze wściekłości
Bobi okrzyknięty najstarszym psem świata. Przebił konkurencję, jeszcze żaden pupil nie żył tak długo
źródło: mirror.co.uk
