Toksyczna roślina zagrożeniem dla domowych pupili. Na co trzeba uważać?
Emma Ferrier, mieszkanka południowo-wschodniej Szkocji, wybrała się ze swoim podopiecznym na przechadzkę. Korzystając z faktu, iż w pobliżu nie było żadnych ludzi, spuściła zwierzaka ze smyczy. W tamtym momencie nie przyszło jej do głowy, że podczas zabawy na łące psiak zetknie się z jedną z najbardziej toksycznych roślin.
Właścicielka cocker spaniela imieniem Hector przeżyła straszne chwile podczas poniedziałkowego spaceru. W trakcie zabaw na łonie natury zwierzak zniknął jej z oczu
Spaniel dotknął pyskiem toksycznej rośliny
24-letnia Emma pozwoliła Hectorowi biegać pośród wysokich traw w pobliżu parku wakacyjnego Seton Sands w Port Seton. To jedno z ulubionych miejsc pupila, gdzie dotąd zawsze był bezpieczny. - Był tam niezliczoną ilość razy, ale tym razem było zupełnie inaczej. Gdy tylko wyszedł, po prostu nie wyglądał dobrze i wściekle drapał się po pysku - wspomina właścicielka spaniela. Kiedy Hector wyszedł z zarośli i zbliżył się do kobiety, kobiecie odebrało mowę. Głowa psa spuchła do dwukrotnie większych rozmiarów. Co gorsza, futrzak zaczął się dusić. Konieczna była natychmiastowa wizyta w klinice dla zwierząt.
Psiak spędził cały dzień pod kroplówką
U zwierzaka wystąpił wstrząs anafilaktyczny, czyli nagła, szybko postępująca, zagrażająca życiu reakcja, która pojawia się po narażeniu na czynnik lub substancję uczulającą. Jak się okazało, przyczyną było spotkanie z barszczem olbrzymim, nazywanym również barszczem Mantegazziego.
Jest to gatunek rośliny z rodziny selerowatych, osiągający wysokość półtora metra. Podobnie, co barszcz Sosnowskiego, barszcz olbrzymi jest jedną z najbardziej niebezpiecznych roślin inwazyjnych rozpowszechnionych w Europie i Ameryce Północnej. W Polsce występuje m.in. na terenie Małopolski, Pomorza i Dolnego Śląska. Należy podkreślić, że kontakt z barszczem olbrzymim powoduje rozległe oparzenia skóry, zaś styczność z okiem może doprowadzić do utraty wzroku. Na szczęście szybka reakcja właścicielki uchroniła zwierzę od śmierci. Hectorowi podano leki przeciwhistaminowe, a następnie kroplówkę. Po 5 godzinach spaniel czuł się już dużo lepiej.
Emma pragnie ostrzec wszystkich właścicieli zwierząt, aby staranniej dobierali miejsca spacerów, nie chcąc, by żadnemu innemu stworzeniu przydarzyła się równie przykra sytuacja. Przyłączamy się do apelu i radzimy, aby każdy zapoznał się z listą roślin trujących dla psów i kotów.
Zobacz zdjęcia:
fot. pixabay/kasman
Źródło: planetapolska.com, dailyrecord.co.uk
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
-
Kotek codziennie czeka przy krawężniku. Pragnie, by ktoś dał mu tylko szansę
-
Kot przeszedł u fryzjera metamorfozę. Nie wszystko poszło zgodnie z planem
-
Locha ratuje młode z klatki. Naukowcy twierdzą, że to przejaw złożonej empatii