Ta akcja WOŚP przejdzie do historii. Złote psiaki zbierają na dzieciaki i szykują niespodziankę
Warszawskie Goldeny grają razem z Wielką Orkiestrą Świątecznej Pomocy. W niedzielę 28 stycznia psiaki będą po raz kolejny kwestowały w Ogrodzie Saskim w Warszawie. Ale nie tylko o pieniądze się rozchodzi, bowiem akcja niesie ze sobą szczególne znaczenie. Opiekunowie psów mają dla darczyńców niespodziankę.
Kolejny Finał WOŚP. Psi wolontariusze na warszawskich ulicach
28 stycznia 2024 roku odbędzie się 32. Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Tym razem fundacja Jurka Owsiaka gra pod hasłem „Płuca po pandemii”. Ta nie tylko ogólnopolska, ale i światowa akcja charytatywna każdego roku przyciąga i mobilizuje do działania miliony rodaków.
Szlachetny zryw serca motywuje darczyńców do wrzucania pieniędzy do puszek wolontariuszy, a pomysłów na licytacje i zbiórki na rzecz potrzebujących wciąż przybywa. Od kilkunastu lat psy rasy golden retriever kwestują wraz ze swoimi opiekunami na rzecz WOŚP. Bez względu na pogodę spacerują ulicami Warszawy z charakterystycznymi czerwonymi chustami i serduszkami.
Ta wyjątkowa tradycja rozpoczęła się już 13 lat temu i od tego czasu inicjatywa połączyła ze sobą wielu opiekunów tej szczególnej rasy, którzy wspólnie poświęcają czas i angażują swoje serca, żeby przygotować psiaki do wielkiego finału. A wyzwanie, przed którym stają dzielne psy i ich wytrwali opiekunowie, do najłatwiejszych nie należy.
Pomysł zrodził się wiele lat temu. Na darczyńców czeka niespodzianka
Początkowo inicjatywa opierała się na pomyśle zachęcenia ludzi do zbiórki przy wsparciu psich asystentów, którzy swoim urokiem i łagodnym usposobieniem przyciągali uwagę przechodniów. Ich czujne psie nosy i piękne oczy oraz merdające ogony radośnie zachęcały do głaskania i wzięcia udziału w zbiórce. Przez lata liczba psich wolontariuszy i ich opiekunów uległa zwiększeniu. Każdego roku do akcji dołączają nowe osoby chętne do udziału w wydarzeniu.
Już od pięciu lat podczas każdego finału wolontariusze mają dla swoich darczyńców niespodziankę. Przygotowania do niej trwają niemal pół roku. Grupa psiaków kwestująca w Ogrodzie Saskim dużo trenuje do najważniejszego występu — pokazu wyszkolenia i sztuczek.
Zaczynamy treningi we wrześniu, spotykamy się prawie co niedziela. To duże wyzwanie i nie każdy daje radę temu sprostać. Zwykle na pierwszym spotkaniu pojawia się około 30 psów chętnych do uczestnictwa. Do końca dociera połowa - opowiada nam Anna Cudna-Zbrożek, opiekunka psiego wolontariusza o imieniu Dusty.
Intensywne treningi są wyzwaniem nie tylko dla czworonożnych artystów, ale również dla ich zaangażowanych opiekunów. Właściciele psów bardzo dbają o komfort i samopoczucie zwierzaków, stosując podczas treningów tylko pozytywne metody nagradzania oraz dopasowując wyzwania do możliwości i predyspozycji każdego z nich.
Golden Retriever to cudowna rasa. Te psy kochają ludzi nad życie
Cechą charakterystyczną tej rasy psów jest wytrwałość i cierpliwość, dlatego tak dobrze nadaje się na wolontariuszy WOŚP. Występ w Ogrodzie Saskim, do którego przygotowują się psy, to niezwykły pokaz psich umiejętności, oddania i posłuszeństwa. Pokaz ten niesie ze sobą trochę magii i z pewnością zachwyci nie tylko najmłodszych widzów.
Co roku przygotowujemy nowy układ składający się z wielu figur wymagających pełnej spójności i zrozumienia pomiędzy opiekunem i jego psem. - relacjonuje Anna Cudna - Zbrożek.
W akcji biorą udział nie tylko psy, które występują w pokazie. Wraz ze swoimi opiekunami pomagają w zbiórce również szczeniaki, psy po przejściach oraz wielbiciele rasy golden retriever. Dzień finału jest bardzo dużym obciążeniem dla psiaków. Po zakończonych pokazach zwierzaki można spotkać również w Galerii Wileńska na warszawskiej Pradze.
Każdy pies jest inny i ma inne potrzeby. A my cenimy komfort naszych podopiecznych i nie chcemy zmuszać ich do zadań ponad ich siły, więc dzielimy psiaki na zadania względem ich predyspozycji - mówi nam właścicielka Dustiego.
Dla psich wolontariuszy to misja. Zwierzęta liczą na wsparcie ludzi
Pani Ania wraz z całą rodziną bierze udział w zbiórce już 6 raz. Dotychczas towarzyszyły jej dwa psy. Wyważona i spokojna suczka o imieniu Santi ma towarzysza w postaci młodego i reaktywnego goldena po przejściach. Niestety ukochana suczka odeszła za Tęczowy Most, a to właśnie od niej zaczęła się cała przygoda z wolontariatem. Santi była przykładem goldena o cudownej osobowości i majestatycznym spojrzeniu. Była psem, który kochał wszystkich i to z wzajemnością. Z uwagi na jej predyspozycje Pani Ania zaczęła jeździć na spotkania zapoznawcze i tak trafiła na grupę Warszawskich Goldenów dla WOŚP.
Cudowny to był czas, gdy kwestowaliśmy z dwoma psami - Santi na pokazie, Dusty kwestujący opodal. Dziś Santi jest z nami duchem, a my mimo bolesnych wspomnień staramy się nieść jej historię oddając podwójną dawkę miłości w postaci Dustiego, który tak bardzo kocha ludzi, że sam zaczepia przechodniów domagając się głaskania - wspomina nasza rozmówczyni.
To właśnie dzięki predyspozycjom tej rasy akcja charytatywna cieszy się tak wielkim powodzeniem. Psy te dzięki swojej wrodzonej cierpliwości nie wykazują agresji. To rasa, dla której najważniejszy jest kontakt z człowiekiem. Należy wspomnieć, że przy całej swojej cudowności goldeny są łasuchami, co znacznie ułatwia szkolenie. Wiedząc, że będą nagradzane ulubionymi smaczkami, są w stanie poświęcić jeden dzień swojego życia na kwestowanie.
Bardzo liczymy na wsparcie ludzi. Nasze psy dają z siebie tego dnia to co najpiękniejsze mają w sobie - swoją miłość do ludzi, a my liczymy, że nasi darczyńcy sowicie je za to wynagrodzą - kończy swoją opowieść Pani Ania.
Goldeny kwestują pod nazwą “Pogłaszcz psiaka za złociaka”. Niezwykłe pokazy będzie można obejrzeć w niedziele o godzinie 11:30 i 12:30. Serdecznie zapraszamy!
Źródło: materiał autorski we współpracy z “Warszawskimi Goldenami na WOŚP”.