Suzi miała tylko rok. Kamila J. i jej partner winni zagłodzenia psa na śmierć, kara będzie wstydliwa
Tragiczne wydarzenia rozegrały się kilka lat temu we Wrocławiu. Mowa o doprowadzeniu rocznej suczki buldoga francuskiego do stanu agonii. To skutek zagłodzenia, zaniedbania i nieleczenia psa. Pomimo interwencji stowarzyszenia EKOSTRAŻ nie udało się uratować buldożki, ale influencerka Kamila J. wraz z partnerem zostali postawieni przed sądem. Niedawno usłyszeli wyrok, a aktywiści wyrazili swoje zadowolenie z powodu dotkliwości kary wymierzonej medialnej parze.
Influencerka Kamila J. i zagłodziła psa. Pupilem chętnie chwaliła się w Internecie
Olbrzymia tragedia wydarzyła się we Wrocławiu około trzech lat temu i dotyczy okrutnego traktowania zwierzęcia przez popularną influencerkę , Kamilę J. Kobieta wraz z partnerem opiekowała się roczną buldożką francuską, jednak okazało się, że z opieką miało to niezbyt wiele wspólnego. W sieci zawrzało, kiedy w mediach społecznościowych influencerki ukazał się widok wyraźnie wychudzonego zwierzęcia .
Internauci nie mylili się. Suczka przebywająca pod opieką Kamili J. i jej partnera była w krytycznym stanie . Według Stowarzyszenia Ochrony Zwierząt EKOSTRAŻ buldożka, oprócz tego, że była zagłodzona, cierpiała na ciężkie zapalenie płuc, ale z całych sił walczyła o swoje przetrwanie . Musiała przejść również transfuzję krwi.
Ekostraż zainterweniowała w sprawie zagłodzonego psa. Suzi nie doczekała wyroku
Buldożka Suzi trafiła do EKOSTRAŻ-y w styczniu 2021 roku. Stowarzyszenie zareagowało na publikacje influencerki w mediach społecznościowych, na podstawie których można było wywnioskować, że zwierzę nie jest dobrze traktowane przez swoich właścicieli . Ze względu na swój stan, roczna suczka wyglądała tak, jakby miała już ukończone 14 lat.
Niestety, pomimo walki o życie o zdrowie Suzi, zmarła ona po kilku dniach na rękach lekarki weterynarii . W oświadczeniu opublikowanym kilka dni temu na Facebooku EKOSTRAŻ-y czytamy o druzgocących kulisach sprawy buldożki Suzi. Włączyli się w nią również inni influencerzy .
Mimo stanu psa, jej właścicielka chętnie prezentowała umierającego psa w mediach społecznościowych, co nie uszło uwadze komentujących jej materiały. W jej obronie protestowali wpływowi influencerzy, że "robimy kasę na psie", a w sumie nic mu nie jest. W obronie córki list napisała do nas także matka właścicielki, że pies wcale nie był zagłodzony - relacjonowali przedstawiciele EKOSTRAŻ-y.
Zapadł wyrok w sprawie zagłodzenia psa. Teraz jego oprawczyni będzie sprzątać ulice
Po długiej walce udało się doprowadzić do wyroku w sprawie influencerki Kamili J. i jej partnera. O wyniku sprawy poinformowała EKOSTRAŻ w podanym niżej oświadczeniu . Dowiadujemy się z niego, że wyrok wydany przez Sąd Rejonowy dla Wrocławia-Śródmieścia jest prawomocny i podlega natychmiastowemu wykonaniu, a samo stowarzyszenie zadowolone jest z jego wyniku.
Para została skazana na 10 miesięcy ograniczenia wolności w postaci wykonywania nieodpłatnych prac społecznych, po 30 godzin miesięcznie. Ponadto przez najbliższe pięć lat obowiązuje ich zakaz posiadania psów i kotów pod swoją opieką, sąd zobowiązał ich również do zapłacenia 4 tysięcy złotych nawiązki dla stowarzyszenia EKOSTRAŻ na rzecz ratowania zwierząt.
Jesteśmy zadowoleni z wyroku, bo jest natychmiast wykonalny, uciążliwy, wstydliwy i dolegliwy dla obu sprawców. Alternatywą była kara pozbawienia wolności "w zawiasach", czyli żadna kara. - komentuje postanowienie sądu stowarzyszenie EKOSTRAŻ.