Rehabilitantka psów radzi, czego nie warto robić ze swoim zwierzakiem. Lepiej się zastanów
Zdrowie pupila jest jedną z najważniejszych rzeczy dla jego opiekuna. Rehabilitantka psów, w oparciu o doświadczenie wyniesione z zawodu, podzieliła się listą aktywności, na które nie pozwala swojemu czworonogowi. Nie da się ukryć, że te informacje mogą zaskoczyć nawet wieloletnich właścicieli zwierząt. Jeśli nie chcesz wyrządzić swojemu psu krzywdy, lepiej weź jej rady pod uwagę.
Rozwój technologii dzisiaj pozwala rozwijać się medycynie, w tym weterynaryjnej, w bardzo szybkim tempie i pomaga opiekunów zwierząt uniknąć dolegliwości skracających życie ich milusińskich. Tym samym coraz więcej osób decyduje się na skorzystanie z usług specjalistów, a niektórzy eksperci nieodpłatnie dzielą się poradami w sieci. Jedna z rehabilitantek psów wyjawiła, czego patrząc fachowym okiem nigdy więcej nie zrobi ze swoim pupilem.
Rehabilitantka psów zdradza, czego nie należy robić z pupilem
Rehabilitantka psów, która na TikToku działa pod nazwą Pingwinek Rehabilituje Pieski, zgromadziła pokaźne grono odbiorców na platformie. Treści dotyczące zdrowia, diety i behawioru psów obserwuje ponad 32 tysięcy użytkowników. Specjalistka w swoich filmach prezentuje różne ciekawostki na temat zwierząt domowych, a także przestrzega przed pewnymi błędami, które możemy nieświadomie popełniać podczas opieki nad pupilem.
Tym razem ekspertka przedstawiła listę aktywności, których właściciele psów powinni unikać dla dobra swoich podopiecznych. Choć niektóre z nich wydają się z pozoru niegroźne, prawda jest zupełnie inna — bagatelizowanie ryzyka może skończyć się wizytą w gabinecie weterynaryjnym. To tylko udowadnia, że chcąc być świadomym opiekunem zwierzęcia, należy stale edukować się na temat zagrożeń czyhających na czworonożnych przyjaciół człowieka.
Na co pod żadnym pozorem nie pozwalać psu?
Pierwszą czynność, na jaką uwagę zwraca uwagę rehabilitantka psów, jest przebywanie w psich parkach . Zdaniem osoby powiązanej z branżą weterynaryjną to miejsce, w którym aż roi się od niebezpieczeństw. Pierwszą i jedną z najważniejszych kwestii jest fakt, że w takim środowisku pupil jest narażony na zarażenie się poważnymi chorobami, między innymi wywoływanymi przez pasożyty, nosówka oraz kaszel kenelowy. To również przestrzeń, w której spuszczone ze smyczy zwierzęta mogą w agresywny sposób zachowywać się względem nieznanych psów. Z własnego doświadczenia wie, że pogryzienia i urazy spowodowane przez inne osobniki często zdarzają się właśnie w takich miejscach.
Zdaniem ekspertki równie groźne jest pozwalanie psu na zabawę patykami . Choć z pozoru ta aktywność wydaje się zupełnie bezpieczna, tak naprawdę istnieje ryzyko, że podczas niej zwierzak zachłyśnie się kawałkiem drewna, wbije go sobie w oko, szyję lub inne miejsce. A więc dla jego zdrowia lepiej nie pozwalać mu na tę aktywność. Chcąc zaspokoić psu potrzebę gryzienia, zdecydowanie lepiej wyposażyć się w safestick oraz szarpaki.
Miski z wodą w miejscach publicznych? Nie, dziękuję
Ostatnią z uwag, które swoim odbiorcom przekazuje rehabilitantka psów, jest korzystanie z misek dla pupili wystawionych w miejscach publicznych . Choć to niewątpliwie miły gest ze strony właścicieli placówek, niestety zaspokojenie pragnienia może nie wyjść zwierzakowi na dobre. Dotyczy to głównie szczeniaków oraz psów w sędziwym wieku, gdyż na tym etapie są one najbardziej narażone na infekcję, o którą nietrudno poprzez kontakt ze śliną innych psów korzystających z tego udogodnienia.
Będąc opiekunem czworonoga, lepiej wziąć pod uwagę wszystkie z informacji przekazanych przez ekspertkę, która swoje słowa popiera doświadczeniem w branży. Niewątpliwie zgodzi się z tym każdy ze świadomych posiadaczy psów, któremu zależy na życiu pupila w zdrowiu.
źródło: TikTok
