Swiatzwierzat.pl Psy Pogrzeb nagle przerwany, nie pozwolono opuścić trumny z ciałem. Ludzie przecierali oczy z niedowierzania
reddit/u/paulie07

Pogrzeb nagle przerwany, nie pozwolono opuścić trumny z ciałem. Ludzie przecierali oczy z niedowierzania

23 października 2023
Autor tekstu: Ewa Matysiak

Odwiedzając miejsce kultu pamięci po osobach zmarłych, powinniśmy okazać szacunek i respektować zasady, jakie na nim panują. Niemniej na jednym z cmentarzy w Nowej Zelandii pogrzeb krewnego przybrał ciekawy obrót, kiedy w trakcie ceremonii czworonożny przyjaciel rodziny dopuścił się wybryku, który jego bliscy będą wspominać jeszcze przez długie lata. Na moment przed uroczystym złożeniem trumny do grobu pies wpadł do świeżo wykopanego dołu.

Nagranie z pogrzebu hitem Internetu. Trudno było zachować powagę

Paul Graham z Auckland w Nowej Zelandii wziął udział w pogrzebie swojego wujka George'a. Kiedy msza żałobna dobiegła końca, mężczyzna wraz z resztą żałobników udał się na pobliski cmentarz, gdzie niebawem miała zostać złożona trumna.

Pogrzeb stanowi ostatnie pożegnanie kogoś bliskiego sercu wszystkich zgromadzonych, dlatego każdy z uczestników chce w tym smutnym dniu okazać swój szacunek, jakim darzyło się tę ważną osobę. Tłum niosący kwiaty zebrał się wokół świeżo wykopanego dołu i w zadumie spoglądał na zamkniętą trumnę z ciałem.

Otaczającym Paula ludziom towarzyszyło uczucie smutku, a niepowetowana strata wyciskała łzy z oczu. Grabarze byli już gotowi i czekali na sygnał, by opuścić trumnę w głąb ziemi, lecz w pewnym momencie ksiądz był zmuszony przerwać kazanie w intencji zmarłego. Ceremonię pogrzebową zakłócił pies o imieniu Cochise, który, jak się okazało, również kroczył w orszaku żałobnym.

5 ras psów, które uwielbiają się przytulać. Te pieszczochy chętnie wpychają się nam na kolana

W trakcie pogrzebu pies wpadł do grobu. Musieli go wyciągnąć

Zwierzę, które pojawia się w naszym życiu, nierzadko zyskuje miano członka rodziny i traktowane jest z takim samym szacunkiem, jak drugi człowiek. Z tego względu rodzinie wydawało się to wprost oczywiste, że 13-letniego Coshise'a, najprawdopodobniej przedstawiciela rasy papillon, nie mogło zabraknąć podczas pochówku wujka George'a.

Niewielkich rozmiarów psiak, łączący cechy szpica i spaniela, zachowywał się spokojnie. W trakcie mszy nie sprawiał żadnych problemów, aż do momentu, gdy opiekujące się nim dziecko nie odpięło smyczy od psiej obroży. Wystarczyła sekunda nieuwagi, by zwierzak poślizgnął się na macie, wpadając do dziury.

Był tam przez kilka minut, podczas gdy ksiądz wygłaszał mowę pochwalną, i przez cały czas szczekał – relacjonuje jedna z uczestniczek pogrzebu.

Na filmie możemy zauważyć, jak Guy Yelchich, syn zmarłego krewnego, wskakuje do dołu, aby uratować psiaka. Niewątpliwie wybryk Cochise'a zapewnił żałobnikom tak bardzo potrzebne wytchnienie w tym trudnym dniu.

"Tam na dole nie ma smakołyków"

Chociaż Internet pełen jest historii ukazujących bezgraniczne przywiązanie zwierzęcia do właścicieli, w tym przypadku nie należy nadinterpretowywać zachowania czworonoga. Jak zaznaczono w opisie pod filmem, ciekawski zwierzak przypadkowo wpadł do grobu w trakcie pogrzebu i zdecydowanie nie miał na celu odprowadzać zmarłego na miejsce wiecznego spoczynku. Zachowanie Cochise'a było zatem wynikiem nieszczęśliwych okoliczności.

Mimo iż incydent wynikły z wprowadzenia psa na cmentarz może godzić w uczucia religijne innych osób, internauci byli łaskawi wobec właścicieli pupila i docenili poczucie humoru oraz dystans żałobników. Kiedy już nie wiadomo co robić, zostaje tylko śmiech, dlatego całą sytuację obrócono w żart:

Powiedziano mu, że będą tam kości - napisał jeden z widzów.

Twój tata chciał mieć przy sobie ulubionego syna - zażartował kolejny.

Wyprawiałam wiele pogrzebów bliskich członków rodziny i zawsze było się z czego pośmiać. Dzięki temu ciężki dzień nie jest tak smutny - skomentowała inna internautka.

Źródło: Dailymotion, newsweek.com

Pudelek uratował opiekunkę przed atakiem pitbulla. Został sparaliżowany, ale gorszy cios zadano mu później
Szufelką wyrzucił z klatki schodowej. Zwierzątko rozpaczliwie trzepotało skrzydłami, wtem zjawiła się ona
Obserwuj nas w
autor
Ewa Matysiak

Redaktor naczelna serwisu swiatzwierzat.pl. Absolwentka Japonistyki Uniwersytetu Warszawskiego. W trakcie rocznego wyjazdu stypendialnego prowadziła badania nad relacją człowiek-pies oraz roli domowych pupili w japońskiej kulturze. W życiu prywatnym niestrudzona podróżniczka poszukująca szczęścia w licznych pasjach. Niepowstrzymana chęć odkrywania nowości skłania ją do odwiedzania co rusz to ciekawszych miejsc na kulturalnej mapie Warszawy.

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl

Chcesz się ze mną skontaktować? Napisz adresowaną do mnie wiadomość na mail: redakcja@swiatzwierzat.pl
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy