Podczas kupna domu zażyczyli sobie czegoś więcej. Internauci wściekli. "To jakby prosić o jedno z dzieci"
Młode małżeństwo podczas zakupu wymarzonej nieruchomości poznało kogoś wyjątkowego. Kogoś, w kim z miejsca się zakochali. Para postanowiła wykorzystać sytuację i powiększyć swoją rodzinę. Sposób, w jaki to zrobili, bardzo nie spodobał się internautom. Posypało się mnóstwo nieprzyjemnych komentarzy.
Znaleźli wymarzony dom. Nie wiedzieli, że spotkają tam kogoś, w kim się zakochają
Tori i jej partner od dawna poszukiwali idealnego domu. Kiedy w końcu udało im się znaleźć ofertę, która doskonale wpisywała się w ich potrzeby, działali szybko. Od razu poinformowali właściciela nieruchomości, że są zdecydowani na jej zakup.
Spodobał im się układ pomieszczeń, wystrój, widok z okna oraz okolica. Co więcej, podczas oglądania nieruchomości poznali kota o imieniu Loki, który mieszkał tam od lat. Zarówno Tori jak i jej mężczyzna z miejsca zakochali się w czworonogu. Co więcej, wszystko wskazywało na to, że z wzajemnością. Czworonóg natychmiast nawiązał z parą wyjątkową więź .
Notariusz złapał się za głowę
Para zamarzyła o tym, aby w ich nowym domu razem z nimi zamieszkał Loki. O swoim pomyśle poinformowali właściciela czworonoga. Ku ich zdziwieniu, mężczyźnie spodobał się ten pomysł. Przyznał, że martwił się o to, że jego pupil nie odnajdzie się w nowym miejscu. Od zawsze mieszkał w dużym domu z ogrodem w spokojnej okolicy. Teraz musiałby przyzwyczaić się do zupełnie nowej i znacznie mniejszej przestrzeni.
Tori i jej partner postanowili działać. Podczas przygotowywania umowy do zakupu domu, zawarli w niej informację o tym, że wraz z zakupem nieruchomości, stają się właścicielami Lokiego . Tak rozpoczęła się ich wspólne życie.
Dostali kota, ale wylała się na nich fala krytyki
Nowi właściciele przyjaznego kota postanowili podzielić się swoją historią z internautami. Okazało się, że nie wszyscy byli zachwyceni takim obrotem spraw. Wiele osób nie mogło zrozumieć zachowania obu stron:
- “To jakby prosić o jedno z dzieci”;
- “Nigdy nie sprzedałabym swojego pupila”;
- “Jak można swojego kota potraktować jako kartę przetargową?”.
Opiekunowie Lokiego wytłumaczyli, że nikt nie zrobił nic złego . Były właściciel czworonoga nie miał najmniejszego zamiaru porzucać kota. Po prostu nie chciał zmuszać go do zmiany swoich przyzwyczajeń. Dlatego kiedy zobaczył, że Tori i jej partner będą dobrymi opiekunami, podjął decyzję o zostawieniu Lokiego w sprzedawanym domu.
Źródło: wamiz.com