Pies wszedł do skażonej Odry, teraz walczy o życie. Weterynarze ostrzegają
Do przychodni weterynaryjnej we Wrocławiu trafił pies, który po wykąpaniu się w Odrze dostał silnych objawów zatrucia. Lekarze weterynarii podjęli walkę o jego życie i apelują, by trzymać swoich podopiecznych z daleka od skażonej wody.
Od paru dni sytuacja w Odrze jest jednym z najgorętszych tematów w mediach, którymi żyją Polacy. Choć o zatruciu wody wiadomo od dwóch tygodni, na razie nie udało się wskazać substancji, która skaża rzekę. Niemieckie służby twierdzą, że w próbkach wody pobranej z Odry wykryto rtęć, czemu zaprzecza polska strona i nadal czeka na wyniki własnych badań.
Tymczasem pojawiają się już pierwsze doniesienia o ofiarach katastrofy ekologicznej na Odrze. Skażona woda stanowi śmiertelne niebezpieczeństwo zarówno dla ryb, jak i ludzi oraz wszystkich dzikich i domowych zwierząt. Przekonał się o tym zaledwie 3-kilogramowy piesek imieniem Filer.
Pies wszedł do Odry, weterynarze walczyli o jego życie
W piątek popołudniu na facebookowej stronie jednego z gabinetów weterynaryjnych we Wrocławiu pojawił się wpis dotyczący czworonożnego pacjenta. Do kliniki dr Mateusza Goli trafił pies, który wykąpał się w Odrze w miniony weekend (7 sierpnia). Po wyciągnięciu zwierzęcia z wody nic nie wskazywało na to, by pupil czuł się gorzej.
Jak relacjonował lekarz weterynarii Mateusz Gola, wkrótce po kąpieli w skażonej rzece zdrowie małego Filera uległo gwałtownemu pogorszeniu. U zwierzęcia zaobserwowano niepokojące objawy, wskazujące na zatrucie.
- Objawy dotyczą wielu organów: brak apetytu, wymioty, biegunka, problemy neurologiczne…. - opisują stan czworonoga weterynarze.
Wówczas właściciel czworonoga, podobnie jak miliony Polaków, nie był świadomy, że woda w rzece może zawierać szkodliwe substancje, ponieważ nikt wtedy jeszcze nie ostrzegał przed zagrożeniem. W klinice zwierzęciu pobrano surowicę pod kątem stężenia rtęci. Jednak na wyniku badania toksykologicznego trzeba czekać od trzech do pięciu dni. W tym okresie Filer musi pozostać pod opieką weterynarzy. Na szczęście w piątek wieczorem lekarze poinformowali, że po pięciu godzinach stan psa poprawił się.
Nie pozwalaj psom zbliżać się do Odry
Weterynarze ostrzegają, by pod żadnym pozorem nie pozwalać swoim zwierzętom na kąpanie się w Odrze, a tym bardziej spożywanie zatrutej wody. Pierwsze objawy zatrucia rtęcią mogą się pojawić nawet po 15 dniach, natomiast przedostanie się trującej substancji do organizmu może prowadzić do fatalnych konsekwencji, łącznie ze śmiercią podopiecznego.
- Filer niestety wszedł do wody, jego stan jest bardzo poważny. Woda jest zatruta, podobno mezytylenem oraz rtęcią. Taka kąpiel jest bardzo niebezpieczna dla zdrowia i życia Waszych podopiecznych oraz także Was samych! - apeluje lekarz weterynarii z Wrocławia.
Mieszkańcy na własną rękę informują o zagrożeniu w Odrze. Mają żal do służb chroniących środowisko, o to, ze nie było żadnych ostrzeżeń dot. skażenia. „Dopóki przedwczoraj nie padły pierwsze ryby, tu się kąpały dzieci” mówi mi mieszk. Cigacic w Lubuskiem. @RMF24pl pic.twitter.com/n9nPcYSOQQ
— Mateusz Chłystun (@MateuszChlystun) August 11, 2022
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Znalazła kociaka brudnego od stóp do głów. Nagranie z pierwszej kąpieli chwyta za serce
Podatek od posiadania psa idzie w górę. Ile zapłacimy w 2023 roku?
Weterynarz wyjawiła, jakich psów nigdy nie chciałaby mieć. Zestawienie wywołało lawinę komentarzy
Źródło: Specjalistyczna Przychodnia Weterynaryjna lek. wet. Mateusz Gola