Pani Jagoda szukała grzybów, aż stanęła jak wryta. Ten widok w polskich lasach przerazi niejednego
Sezon na grzyby uważamy za rozpoczęty. Coraz więcej pasjonatów wybiera się na łowy do lasu. Często zamiast z grzybami, wychodzą stamtąd z dziwniejszymi odkryciami. Tak było też w przypadku pani Jagody, która na swojej drodze spotkała wyjątkowe organizmy określane "czymś pomiędzy rośliną a zwierzęciem”. Ich widok potrafi przerazić niejednego spacerowicza.
Pani Jagoda szukała grzybów. Znalazła coś bardziej wyjątkowego
Połowa sierpnia to czas, kiedy grzybiarze coraz częściej chodzą do lasów. Obok prawdziwków, maślaków czy koźlarzy spotykają także bardziej wyjątkowe znaleziska . Niektóre z nich są przerażające , a inne zastanawiają . Przyroda skrywa przed nami wiele sekretów, o czym przekonała się pani Jagoda.
Chociaż z daleka można je pomylić z jasnożółtymi kapeluszami grzybów, przy bliższej obserwacji znikają wszelkie wątpliwości. Spotkane przez kobietę “dziwaki” wyglądają trochę jak gąbki.
– W cieple staje się plamą i nic z niego nie zostaje poza miękką płaską naroślą – pisze kobieta.
Czym są tajemnicze organizmy, które często spotykają grzybiarze? Okazuje się, że te przedziwne stworzenia umykają biologicznej klasyfikacji.
Wykwit piankowaty – chociaż to nie grzyb, niektórzy go jedzą. Smakuje jak jajecznica
Znaleziony przez kobietę organizm to wykwit piankowaty ( Fuligo septica ) – śluzowiec występujący w lasach, często spotykany na korze drzew. Wyjątkowa istota to protist grzybopodobny , czyli jednokomórkowy organizm dawniej zaliczany do królestwa grzybów. Ich zarodniki roznoszone są przez chrząszcze, a organizm cechuje się wyjątkową odpornością na działanie toksycznych metali, szczególnie cynku .
Ze względu na akumulację niektórych pierwiastków, nie jest zalecane jego spożywanie. Mimo to, znajdują się chętni na konsumpcję tego grzybopodobnego protista. Jest on przysmakiem w Meksyku i Ukrainie, a ci, którzy go spróbowali, porównują jego smak do jajecznicy .
Nie wszystkie śluzowce wyglądają jak pianki. Niektóre straszą wyglądem, przypominają kawałki rozszarpanego mięsa
To nie pierwszy raz, kiedy piszemy o śluzowcach . Te protista występują bowiem w różnych kształtach, barwach i teksturach. Wcześniej odkryliśmy ich bardziej makabryczną stronę . Jak sugeruje sama nazwa “śluzowiec”, niektóre wyglądem znacznie odbiegają od cytrynowożółtych pianek i przybierają bardziej oślizgłą formę .
Smętosz czarny ( Amaurochaete atra ) w swojej niedojrzałej postaci przypomina na przykład… kawałki martwych zwierząt . W zależności od osobnika, potrafi przyjąć różne kształty. Niektórzy rozpisują się o podobieństwie do mózgu, jednak bladoróżowe, oślizgłe kawałki nie zawsze osiągają odpowiedni rozmiar, żeby się do niego upodobnić. Na pewno stanowią jednak widok jak z horroru , szczególnie, kiedy nie wiesz, że to tylko grzybopodobna narośl.
Kolejna leśna spacerowiczka odkryła na swojej drodze gatunek śluzowca o jeszcze bardziej zaskakującym kształcie. Podobieństwo do mięsa u tego osobnika podkreślała jaskrawożółta warstwa czegoś, co przypominało tłuszcz. Skojarzenia można mieć dowolne, jednak nie można zaprzeczyć, że znalezienie takiego żyjątka w lesie potrafi przyprawić o koszmary .
Świat śluzowców zaskakuje obfitością barw i kształtów. Warto pamiętać o tych wyjątkowych organizmach, kiedy wybieramy się na wycieczkę do lasu. Świadomość istnienia istot, które tak bardzo potrafią upodobnić się do kawałków rozszarpanej zwierzyny może pomóc zachować nam zimną krew w przypadku makabrycznych odkryć.
Źródło: facebook/Grzyby Moja Pasja Cała Polska