"Oszukali mnie". Pies, którego kupiła, nie wygląda tak, jak oczekiwała. Twierdzi, że przypomina szczura
Morkie, podobnie jak cavapoo czy goldendoodle, to tzw. rasa hybrydowa powstała ze skrzyżowania yorkshire terriera z maltańczykiem. Krzyżówka tych dwóch ras w ostatnim czasie bije rekordy popularności, a kobieta imieniem Amina postanowiła kupić szczeniaka z ogłoszenia, które znalazła na portalu internetowym dla lokalnych sprzedawców. Z biegiem czasu okazało się, że dała się oszukać. Im starszy stawał się pies, tym bardziej zaczął przypominać szczura.
Kupiła psa morkie, krzyżówkę ras yorkshire terrier i maltańczyk
Amina
od dawna rozważała zakup psa morkie. Tak określa się designerskie czworonogi, które są hybrydą dwóch ras: yorkshire terriera i maltańczyka
. Mimo iż obecnie morkie nie jest rasą uznawana przez FCI (Międzynarodową Federację Kynologiczną) ani żadną inną organizację kynologiczną, uroczo wyglądający potomkowie psów dwóch różnych ras zyskują na popularności i wiele osób marzy o posiadaniu unikatowego pupila.
Po długich tygodniach, które Amina poświęciła na przemyślenie decyzji o powiększeniu rodziny, postanowiła rozejrzeć się za szczeniakiem. Kobieta znalazła ogłoszenie o sprzedaży szczeniąt morkie na portalu internetowym przeznaczonym do lokalnego handlu. Amina skontaktowała się z osobą sprzedającą psy i
umówiła się na odbiór czworonoga.
Pierwsze wspólne chwile Aminy z jej nowym pupilem były przepełnione ogromnymi emocjami. Kobieta cieszyła się, że w końcu ma swojego wymarzonego morkiego. Wraz z upływającymi tygodniami, opiekunka pupila zauważyła, że coś jest nie tak . Jej podopieczny coraz mniej przypominał hybrydę maltańczyka i yorkshire terriera.
Nieudany eksperyment? Z czasem pies zaczął przypominać szczura
Kiedy szczenię zamieniało się w dorosłego psa, jego sierść przestała być jedwabista i miła w dotyku. Zamiast tego stała się sztywna i szorstka, co nie jest charakterystyczną cechą wyglądu psy morkie. Podszerstek morkie powinien być gęsty, by chronić psa przed niesprzyjającymi warunkami pogodowymi.
W końcu zdezorientowana właścicielka zwierzaka zdała sobie sprawę z tego, że została oszukana . Nie była w stanie skontaktować się z osobą, która sprzedała jej psa. Wszelkie próby kontaktu kończyły się brakiem odzewu. To tylko potwierdziło jej przypuszczenia. Co więcej, w ocenie Aminy czworonóg bardziej niż szczeniaka zaczął przypominać wyglądem… szczura.
Oszukana właścicielka psa postanowiła ostrzec internautów
Amina postanowiła podzielić się swoją historią w mediach społecznościowych. Podkreśliła, że bardzo kocha swojego pupila, ale prawda jest taka, że płacąc za morkiego, oczekiwała tego, że zwierzę będzie wyglądać zupełnie inaczej. Uprzedziła innych, aby nie powtarzali jej błędu i przyznała, że nie powinna była kupować zwierzęcia od obcej osoby, nie weryfikując wcześniej hodowli.
To nie pierwszy tego typu przypadek. Wiele osób nielegalnie handlujących zwierzętami przekazuje swoim klientom błędne informacje . Dlatego decydując się na zakup zwierzaka, trzeba wcześniej dokładnie sprawdzić źródło, z którego ono pochodzi.
Źródło: tiktok.com/@amina_sosolid