Na belgijskim lotnisku zamarzły trzy niedźwiedzie. Na całym świecie pozostało ich 5-10 tysięcy
Szerokim echem na całym świecie odbił się dramat, który rozegrał się w samolocie na lotnisku w belgijskim Liege. Obfite opady śniegu i mróz, które uniemożliwiły rozładunek luku, spowodowały kompikacje. Niestety w wyniku zaniedbania na śmierć zamarzły trzy wargacze przebywające na pokładzie.
W sobotę 21 stycznia w porcie lotniczym Liege w Belgii wylądował samolot katarskich linii lotniczych. Jak wynika z relacji telewizji VRT, na pokładzie maszyny znajdowały się wargacze leniwe, które transportowano z Peru. Ostatecznie zwierzęta miały znaleźć się w Indonezji, a lądowanie na belgijskim lotnisku było jedynie przystankiem w ich podróży. Część z nich nie doleciała żywa do finałowej destynacji.
Niedźwiedzie miały trafić do Indonezji
Wargacz leniwy, inaczej nazywany aswalem, to ssak z rodziny niedźwiedziowatych, który występuje głównie w Indii, Nepalu i na Sri Lance. Przypomina niedźwiedzia himalajskiego, ale jednocześnie mocno się od niego odróżnia pod względem budowy czaszki o wydłużonym pysku i wysuniętych do przodu wargach. Ciekawostką jest, iż przedstawiciele tego gatunku były wzorem dla postaci Baloo w filmie Disneya "Księga Dżungli".
Zważywszy na miejsce występowania tych zwierząt, gdzie średnia roczna temperatura jest stała i wynosi 25-35 stopni Celsjusza, optymalna temperatura umożliwiająca ich przetrwanie nie powinna spaść poniżej 20 stopni. Niestety nikt z pracowników portu lotniczego Liege w Belgii nie wziął tego pod uwagę.
Przed weekendem przez rejon, w którym znajduje się lotnisko Liege przeszły bardzo obfite opady śniegu, co zupełnie sparaliżowało ruch powietrzny i wprowadziło zamieszanie wśród pracowników portu lotniczego. Niesprzyjające warunki pogodowe pokrzyżowały podróż i spowodowały, że obsługa lotniska nie mogła rozładować ładunku samolotu. W związku z tym zwierzęta były uwięzione tam przez wiele godzin. Dopiero po ponad 24 godzinach od przybycia na miejsce otworzono luk, w którym przebywały.
Rzecznik lotniska poinformował, iż trzy z dziewięciu transportowanych osobników nie przetrwały wielogodzinnego oczekiwania w mrozie na wydostanie z pokładu maszyny. Gdy wargacze przebywały w zaparkowanym na belgijskim lotnisku samolocie, słupki rtęci na zewnątrz zatrzymały się w granicach 0. Pozostałym sześciu zwierzętom cudem udało się przetrwać nienaturalne dla nich warunki.
Media informują, że w sprawę zaangażowała się Celine Tellier, walońska minister do spraw dobrostanu zwierząt. Zdarzenie nie umknęło również innym miłośnikom zwierząt, którzy z trudem mogą uwierzyć w zaistniałą sytuację.
W sprawę interweniował rząd
Gdy na jaw wyszły pierwsze doniesienia o śmierci niedźwiedzi, które zamarzły na śmierć, Celine Tellier zobowiązała się do bliższego przyjrzenia się sprawie i ustalenia, kto powinien ponieść konsekwencje.
- Jeśli trzeba będzie zastosować kary, to zostaną podjęte - powiedziała na antenie stacji radiowej Bel_RTL.
Wargacze leniwe są wpisane do czerwonej księgi gatunków zagrożonych publikowaną przez Międzynarodową Unię Ochrony Przyrody. Ich populacja na całym świecie wynosi zaledwie od 7 do 10 tys. osobników, dlatego śmierć tak cennych osobników w wyniku ludzkiej pomyłki bezsprzecznie dowodzi, że procedury obowiązujące przy rozładunku zwierząt transportowanych drogą powietrzną powinny zostać usprawnione.
Three sloth bears have died of cold after being left in a plane stranded by snow and ice in Liege airport, Belgian newspaper SudInfo reported on Monday. https://t.co/b0W5ZehJf7
— Reuters Science News (@ReutersScience) January 30, 2023
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!
Rodzina niepokoi się guzem na brzuchu 13-letniej suczki. Ale to nie jedyne zmartwienie
Dlaczego kotu śmierdzi z pyszczka? 5 możliwych przyczyn nieświeżego oddechu
Niedźwiedzica zawstydziła niejedną influencerkę. Zrobiła sobie 400 selfie
źródło wydarzenia.interia.pl