Młody biały tygrys wyrzucony na śmietnik. Istnieje obawa, że jest sparaliżowany
Choć trudno w to uwierzyć, nieopodal zoo w Atenach znaleziono w śmietniku młodego białego tygrysa. Około 3-miesięczne zwierzę było w opłakanym stanie i nie było w stanie chodzić. Z tego względu pojawiły się podejrzenia, że opiekun, który najprawdopodobniej nabył malucha nielegalnie, chciał się go niezauważanie pozbyć.
Mężczyzna, który znalazł tygrysa o białym umaszczeniu w kontenerze na śmieci, sam nie mógł uwierzyć własnym oczom. Malec niemal zupełnie nie mógł się poruszać. Weterynarze robią wszystko, co w ich mocy, aby go uratować, jednak pojawiły się podejrzenia, że drapieżnik może być sparaliżowany.
Biały tygrys znaleziony w śmietniku w Atenach
Młody tygrys albinos znajdował się w pojemniku na śmieci tuż obok ogrodu zoologicznego w Atenach . Po przejęciu go pod opiekę przez specjalistów oszacowano, że ma zaledwie około 3 miesiące. Jego stan oceniono na bardzo poważny, gdyż z trudem przychodziły mu nawet najmniejsze ruchy. Właśnie dlatego weterynarze zaczęli obawiać się, że może być sparaliżowany.
Od razu zaczęły padać podejrzenia, że tygrysa pozbył się opiekun, który nabył go w nielegalny sposób. Być może widząc, że zwierzę ma problemy zdrowotne, nie wiedział, do kogo udać się po pomoc i bał się konsekwencji swoich zatargów z prawem. Niewykluczone, że wówczas wpadł na pomysł, aby zostawić go w pobliżu zoo, jednak takie postępowanie nie dawało gwarancji tego, że trafi pod opiekę specjalistów. Na szczęście mężczyzna dojrzał go w koszu, a tym samym uratował mu życie .
Trwa walka o życie tygrysa
Zwierzę trafiło pod opiekę specjalistów, a weterynarze od razu zlecili wykonanie prześwietlenia. Z niego dowiedzieli się, że w jednej z tylnych łap tygrysa utknęła metalowa pinezka . Wszystko wskazuje na to, że to właśnie ona spowodowała jego problemy z poruszaniem się.
Kolejnym problemem, jakiemu specjaliści muszą stawić czoło, są bardzo kruche kości zwierzaka. Najprawdopodobniej wywołała je nieodpowiednia dieta, którą serwował mu niedoświadczony właściciel. Młoda samica otrzymała od pracowników zoo imię Hasiya . Jeśli lekarzom uda się ją uratować, zostanie przetransportowana do ośrodka, który zajmuje się przedstawicielami jej gatunku.
- Młode tygrysy powinny przebywać na wolności z matką, a nie jako zwierzęta domowe - apeluje organizacja Four Paws w swoich social mediach, która opisuje sprawę.
Trwa ustalanie sprawcy
Na szczęście rozmieszczony na terenie zoo monitoring zarejestrował tablice rejestracyjne auta, z którego wysiadł człowiek i bezdusznie wrzucił małe, schorowane tygrysiątko do śmietnika. Ateńscy funkcjonariusze policji nie tracą czasu i już zajęli się ustalaniem sprawcy. Nie pozostaje nic innego, jak mieć nadzieję, że malucha uda się uratować, a osoba odpowiedzialna za jego cierpienie poniesie za to konsekwencje.
Organizacja Four Paws informuje, że młode tygrysy hodowane w niewoli bardzo często borykają się z problemami zdrowotnymi, których efektem są przewlekłe schorzenia. Dolegliwości jeszcze częściej dotykają białe tygrysy, których umaszczenie powstaje wskutek chowu wsobnego.
źródło: rmf.fm; instagram