Miała problemy z własnymi kociętami, po pokonaniu ich zrobiła coś wyjątkowego. Instynktu nie da się powstrzymać
Bycie matką to ogromne wyzwanie. Na własnej skórze przekonała się o tym kotka rasy sfinks o imieniu Zayda. Samiczka dobrze zniosła całą ciążę. Okazało się jednak, że poród nie przebiegł zgodnie z założeniami. Na szczęście młoda mama mogła liczyć na wsparcie swoich właścicieli. Dzięki szybkiej reakcji uniknęli prawdziwej tragedii.
Na pierwszy rzut oka wszystko wydawało się być w porządku. Urodzone kociątko było silne i aktywne. Jednak zachowanie Zayda'y było bardzo niepokojące.
Zaraz po porodzie zaczęły się problemy
Rodzina mieszkająca w USA, w South Jersey doczekała się pięknego kociątka, które urodziła ich kotka Zayda . Niestety radość nie trwała zbyt długo . Już dzień po porodzie zachowanie kociej mamy było niepokojące, a jej dziecko wydawało się głodne.
Rodzina o wsparcie poprosiła Sarę Sharp, założycielkę Community Cat Club. Kobieta szybko znalazła źródło problemu. Okazało się, że organizm Zayda'y nie produkuje mleka. Jasne stało się, że za wyżywienie kociątka odpowiedzialni będą właściciele zwierzaków. Jakby tego było mało, lekarz po kontroli USG miał kolejne złe wieści. W macicy kotki nadal znajdowało się jedno kocię . Konieczne było natychmiastowe wykonanie cesarskiego cięcia. Bez tego Zayda nie miała szansy na przetrwanie.
Na szczęście podczas zabiegu nie wystąpiły żadne komplikacje. Po jego zakończeniu rodzina powiększyła się o kolejne maleństwo.
Zayda mimo problemów była dobrą matką
Istniało ryzyko, że w wyniku komplikacji przy porodzie Zayda nie będzie chciała opiekować się swoimi dziećmi. Okazało się jednak, że kotka, pomimo braku mleka, otoczyła swoje dzieci ogromną czułością.
Dbała o to, żeby były czyste i ogrzane. Widać było, że bardzo angażuje się w wychowanie potomstwa. Spędzała z nimi każdą chwilę.
Oba kocięta rosły zdrowo i szybko przybierały na wadze. Cała rodzina szybko zapomniała o poporodowych komplikacjach. Zamiast tego, wszyscy skupili się na cieszeniu się swoim towarzystwem.
Kotka postanowiła adoptować porzucone maluchy
Kilka tygodni po trudnym porodzie Zayda'y do Community Cat Club trafiły dwa osierocone kocięta. Były w wieku zbliżonym do dzieci kotki.
Specjaliści wiedzieli, że bez wsparcia dorosłego zwierzęcia maluchy mają niewielką szansę na przeżycie. Z odsieczą przyszła im łysa kotka. Zayda okazała się chętna do powiększenia swojego miotu o dwa kolejne kociaki. Zaopiekowała się nimi tak, jakby były jej rodzonymi dziećmi. Cała kocia rodzinka dogaduje się bardzo dobrze.
Źródło: lastampa.it, instagram.com/communitycatclub