Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Koty > Kot stał się im niepotrzebny, gdy adoptowali psy. Nic nie robili sobie z faktu, że jest z nimi od lat
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 18.06.2023 13:52

Kot stał się im niepotrzebny, gdy adoptowali psy. Nic nie robili sobie z faktu, że jest z nimi od lat

Czarny kot porzucony na rzecz nowych psów
facebook/Cats Protection Glasgow Adoption Centre

Kot Pepsi został porzucony, bo jego rodzina wolała od niego dwa psy. Nie liczyły się długie lata spędzone razem ani wykształcona w tym czasie więź. 19-letni koci senior trafił do schroniska, gdzie jako starsze zwierzę nie miał realnych szans na adopcję.

Czekał na nowy dom w ośrodku Cats Protection w Glasgow w Szkocji. Mimo podeszłego wieku i marnych perspektyw, na znalezienie nowej rodziny, mruczek rozkochał w sobie personel schroniska. Po latach spędzonych z poprzednią rodziną, która się go pozbyła, mieli nadzieję, że ktoś jeszcze ją przygarnie.

Kota nie zgrała się z nowymi psami. Pozbyli się jej

Można by pomyśleć, że kilkanaście wspólnie spędzonych lat wystarcza, żeby pokochać zwierzę. W tym przypadku rodzina Pepsi bez skrupułów pozbyła się 19-letniej kotki, żeby móc cieszyć się nowymi, młodszymi pupilami. Mimo że podkreślali, że była to dla nich trudna decyzja, właściciele porzucili ją, kiedy nie została zaakceptowana przez nowe psy.

Kiedy kot w wieku Pepsi trafia do ośrodka adopcyjnego, ma niewielkie szanse, żeby z niego wyjść z nową rodziną. Większość osób woli adoptować kocięta, które można wychować od małego. Rodzina zostawiła Pepsi w schronisku, wiedząc, że prawdopodobnie nie dane jej będzie znaleźć rodzinę.

Zabrali psy na szkolenie do lasu, nagle za ich plecami stanął on. Wyraźnie miał żal, "Nie zazdroszczę"

W życiu kotki zatriumfowała miłość. Została adoptowana

Pepsi stała się oczkiem w głowie personelu schroniska. Szczególną więź nawiązała z nią Helyn Nichol. Razem z mężem podjęła w końcu decyzję o adopcji kotki-seniorki.

Niewiarygodnie dobrze się zaaklimatyzowała – mówi Helyn.

Od samego początku kotka czuła się pewnie w nowym domu. Zbadała każdy zakamarek i znalazła nawet ulubione miejsce, gdzie wyleguje się w promieniach słońca. Mimo leciwego wieku kotka pozostaje pełna energii i nie straciła chęci do zabawy. Jest wdzięczna, że otrzymała tyle miłości pod koniec swojego życia.

nowa rodzina kociego seniora.jpg
facebook/Cats Protection Glasgow Adoption Centre

Personel schroniska apeluje. Warto adoptować starszego kota

Właściciel ośrodka adopcyjnego Cats Protection w Glasgow wydał oświadczenie. Inspirowany historią Pepsi, zdobył się na refleksje.

Adoptując dorosłego kota, dajesz mu drugą szansę na szczęście w jego schyłkowych latach, a także zwalniasz miejsce w ośrodkach adopcyjnych, abyśmy mogli pomóc jeszcze większej liczbie kotów.

Co nieco dorzuciła też sama Helyn, która postanowiła przygarnąć Pepsi. Jako pracownica ośrodka adopcyjnego miała podobne myśli.

Zachęcam każdego, kto rozważa adopcję kota, do rozważenia przyjęcia starszych kotów do swoich domów – podsumowała kobieta.

Źródło: lastampa.it

Był przekonany, że nawet nie lubi kotów, wtedy stało się to. "Twierdził, że nigdy nie będzie kociarzem"
Porzucony kot leżący na gazetach
Braveman latami włóczył się po Bronksie. Prawdopodobnie tam właśnie mieszkali właściciele, którzy wyrzucili go z domu. Życie na ulicy go nie oszczędzało. Stał się letargiczny i słaby, jego małe ciało toczyły liczne choroby. W końcu ktoś postanowił podać mu pomocną dłoń. Miał zostać uratowany i znaleźć nową, kochającą rodzinę.Chociaż nie mieli doświadczenia we wspólnym wychowywaniu kotów, podjęli się tego zadania. Miłośniczka kotów Polina musiała długo przekonywać narzeczonego, żeby zgodził się na adopcję mruczka. Nadal niepewny swojego stosunku do kotów, mężczyzna w końcu zgodził się, ale było jasne, że chce mieć ze zwierzakiem jak najmniej do czynienia.
Czytaj dalej
Dwa psy leżały wtulone w siebie na ulicy, za żadne skarby nie chciały się rozdzielić. Tylko tak mogli im pomóc
Porzucone psy czekające pod bramą
Leżały zwinięte razem na ulicy, duże ciało pitbulla kontrastowało z miniaturowym yorkiem. Były nierozłączne. Zanim ktokolwiek się nimi zainteresował, spędziły tydzień na ulicy. Nie wiadomo, skąd się wzięły i czy wcześniej należały do jakiejś rodziny. Przed bezdomnością można je było uratować w tylko jeden sposób.Kobieta w Południowej Kalifornii zauważyła dwa psy wtulone w siebie na ulicy. Zapytała mieszkańców, czy je znają, ale nikt się po nie nie zgłosił. Postanowiła zawiadomić organizację pro-zwierzęcą Logan's Legacy, której przedstawiciele zjawili się jeszcze tego samego dnia, aby uratować ten nierozłączny duet.
Czytaj dalej