Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Psy > Linia lotnicza przez pomyłkę wysłała psa w inne miejsce. Skończyło się tragicznie
Antonina Zborowska
Antonina Zborowska 20.05.2024 10:17

Linia lotnicza przez pomyłkę wysłała psa w inne miejsce. Skończyło się tragicznie

ukochany pies
fot. instagram.com/ ericfantazzini

Znany olimpijski sportowiec postanowił zabrać w podróż lotniczą swojego pupila. Golden retriever był jednak za duży, aby przebywać z opiekunem na pokładzie, dlatego musiał odbyć lot w luku bagażowym. Pracownicy linii lotniczych popełnili jednak ogromny błąd. Ich pomyłka i brak reakcji doprowadziły do tragedii. Zrozpaczony właściciel żąda natychmiastowych wyjaśnień.

Lot samolotem stresującą sytuacją dla wielu czworonogów

Coraz więcej właścicieli czworonogów decyduje się na wspólne podróże razem ze swoimi pupilami. Rozwinięta baza hotelowa oraz gastronomiczna sprzyjająca zwierzętom niewątpliwie zachęca do takich działań. Większość opiekunów wybiera transport samochodem lub pociągiem. Są jednak kierunki, w które znacznie łatwiej wybrać się samolotem. Taka wycieczka z psem jest również możliwa, choć wymaga ona od troskliwych właścicieli więcej przygotowań i naraża stworzenia na niepotrzebny stres. 

Zwierzęta podróżujące samolotem w większości linii lotniczych muszą zostać zamknięte w specjalnych transporterach i umieszczone w luku bagażowym. Wiele psów bardzo przeżywa taką podróż nie tylko ze względu na rozłąkę z opiekunem, ale i również doskwierający im pod pokładem hałas. Eric Fantazzini, włoski bobsleista nigdy nie podejrzewał, że w brazylijskich liniach lotniczych mogą pracować tak nieodpowiedzialni ludzie. Ich błąd doprowadził do ogromnej tragedii.

5 najbardziej lojalnych ras psów. Z tęsknoty za właścicielem mogą nawet zachorować Gadżet dla zwierząt z Action idealny na ciepłe dni. Bezpieczna rozrywka za grosze

Pracownicy linii lotniczych popełnili ogromy błąd

Olimpijczyk wybrał się w podróż ze swoim ukochanym psem. Lot miał trwać zaledwie 2,5 godziny. Sportowiec nie obawiał się więc o życie czworonoga. Pracownicy linii lotniczych pakując bagaże oraz zwierzęta, popełnili ogromny błąd. Umieścili goldena w zupełnie innym samolocie.

ukochany pies
fot. instagram.com/ ericfantazzini

Niczego nieświadome zwierzę poleciało w kompletnie przeciwnym kierunku niż jego właściciel. Podróż, która miała trwać mniej niż 3 godziny, zajęła ponad osiem. Pies przebywał w ciasnej klatce bez dostępu do wody w upalnych warunkach. Gdy opiekun dowiedział się, co się stało, od razu wrócił w miejsce wylotu, aby odzyskać swojego przyjaciela, który przez pomyłkę odbył stresującą podróż samolotem w dwie strony. 

Podróż zakończyła się dla psa tragicznie

Wściekły na całą sytuację mężczyzna udał się do magazynu, aby jak najszybciej spotkać się ze swoim czworonogiem. Niestety zastał tylko stojącą w kącie pustą klatkę. Pracownicy linii lotniczych poinformowali go, że pies nie przeżył. 

Nikt nie dał mi tam żadnego wsparcia ani niczego. Nie wiedziałem, co się dzieje. Wybiegłem, wszedłem do ładowni i zobaczyłem jego skrzynkę w rogu i wtedy dostrzegłem, że zniknął. To bym największy szok w moim życiu. Zabili moją miłość - opowiada w mediach społecznościowych sportowiec.

Oficjalna przyczyna śmierci czworonoga nie jest jeszcze znana. Właściciel jest jednak przekonany, że upał i warunki, w jakich przebywał pies, doprowadziły do zatrzymania krążenia, a tym samym do jego tragicznej śmierci. Załamany zdarzeniem sportowiec postanowił walczyć o ochronę zwierząt przewożonych w samolotach. 

Mam nadzieję, że dzięki ustawie sprawa moja i Joki stanie się ostatnią śmiercią. Tak dalej być nie może. To haniebne. Zwierzęta to też życie, ale oni potraktowali mojego psa jak nic. Absolutnie nic - wyznaje olimpijczyk. 

Linie lotnicze wyraziły głęboki żal oraz zawiesiły transport zwierząt na 30 dni. Nikt z zarządu nie przystąpił jednak do rozmów na temat ulepszenia przewozu żywych stworzeń pod pokładami samolotów. Choć mężczyzna wiedział, że nic nie przywróci życia jego czworonożnego przyjaciela, liczył na inne zachowanie za strony przewoźnika.