Ksiądz ponownie stanie przed sądem. Chodzi o znęcanie nad psem, wcześniej został uniewinniony
Sprawa ciągnie się od 2018 roku. Ksiądz został poprzednio uniewinniony, sąd rejonowy umorzył postępowanie, ze względu na „znikomy stopień społecznej szkodliwości czynu”. Jednak prokuratura i fundacja Ex Lege odwołały się do Sądu Okręgowego w Lublinie, który nie zgodził się z Sądem Rejonowym, jako że obojętność duchownego wobec stanu zdrowia psa trwała ponad rok.
Ksiądz oskarżony o znęcanie się nad psem
Mimo opinii Sądu Okręgowego w Lublinie sąd rejonowy w listopadzie 2019 roku uniewinnił księdza, twierdząc, że ten nie był właścicielem psa i zajmował się nim tak, jak umiał. Pies Atos został bowiem zostawiony pod opiekę Markowi J. po tym, jak poprzedni proboszcz parafii w miejscowości Łubki, niedaleko Wojciechowa odszedł na emeryturę do Chełma i pozostawił kundelka pod opieką swojego następcy.
Ten jednak, jak wynika z relacji wiernych i mieszkańców okolicy, wcale się psem nie opiekował. Jedyne pożywienie, jakie otrzymywał Atos, pochodziło od uczniów i nauczycieli położnej nieopodal szkoły.
Kiedy młoda działaczka fundacji Ex Lege przejazdem brała udział we mszy w Łubkach i zobaczyła wychudzonego psa, natychmiast się nim zainteresowała. Atos szybko trafił do kliniki w Lublinie, jednak mimo podjętych przez weterynarzy wysiłków, zabiedzony, chory pies przeżył tylko 8 kolejnych miesięcy.
Jednak fundacja i prokuratura nie odpuszczają. Po tym, jak ksiądz został uniewinniony przez sąd rejonowy w listopadzie 2019 roku, śledczy i przedstawiciele Ex Lege złożyli apelację.
Proboszcz zaniedbał psa
Sprawa została skierowana do ponownego rozpoznania, a księdzu grozi do 3 lat pozbawienia wolności, za pozostawienie Atosa bez opieki i doprowadzenie do rażącego zaniedbania. Ponowny proces rozpoczął się w piątek, 15 stycznia.
– Liczymy, że teraz rozstrzygnięcie będzie inne. Sprawa raz zakończyła się warunkowym umorzeniem, a następnie uniewinnieniem. Jednak sąd odwoławczy jasno wskazał, że należałoby ją rozstrzygnąć inaczej - cytuje Martę Włosek, szefową fundacji Ex Lege Dziennik Wschodni.
Zaniedbania były naprawdę rażące. Atos niemal konał na terenie parafii, nie miał sił nawet, by się podnieść, był odwodniony i cierpiał z powodu anemii.
Miejmy nadzieję, że ponowny proces zostanie rozstrzygnięty sprawiedliwie. Będziemy informować o postępowaniu sprawy.
Zobacz nagranie:
[EMBED-3749]
-
Owczarek niemiecki nienawidzi kąpieli. Śmiertelnie obraził się na pana
-
„Groźny” mężczyzna był załamany po rozwodzie. Chihuahua przypadkiem odmieniła jego życie
-
Szczeniaczek został odrzucony przez mamę. Na szczęście przyjęła go zupełnie inna rodzina
źródło: dziennikwschodni.pl