Kotek i sowa zbliżyli się do siebie tak bardzo, że nawet śpią razem. Trudno oderwać od nich wzrok
Kotek i sowa stali się najlepszymi przyjaciółmi, kiedy oboje zamieszkali w popularnej kawiarni w Japonii. Nie da się ukryć, że widok tej dwójki jest naprawdę uroczy. Jednak nie wszyscy zdają sobie sprawę z tego, że takie traktowanie zwierząt nie prowadzi do niczego dobrego.
Przyjaźń, jaka wywiązała się między sową a kotkiem , jest niewątpliwie czymś wyjątkowym. Kawiarnie, w których przebywają zwierzęta, stają się coraz popularniejsze na całym świecie, także w Polsce. Obrońcy ich praw apelują jednak, że podążając w tym kierunku, nie doprowadzimy do niczego dobrego.
Kot i sowa zostali najlepszymi przyjaciółmi
Fuju-chan to sowa, która kilka lat temu zamieszkała w japońskiej kawiarni, gdzie przyciągała zaciekawionych tym faktem turystów. Jakiś czas później dołączył do niej maleńki kotek o imieniu Marimo. Choć mogłoby się wydawać, że te gatunki z natury traktują siebie nawzajem jak wrogów, oni udowodnili, że zupełnie nic nie jest w stanie stanąć na drodze prawdziwej przyjaźni.
W sieci regularnie są udostępniane ich wspólne zdjęcia na facebookowym profilu Hukulou Coffee. Jedno z nich przestawia ptaka i mruczka, znajdujących się tuż obok siebie i najprawdopodobniej oddających się chwili relaksu. Te słodkie stworzenia i relacja między nimi zachwycają internautów z całego świata . Większość komentarzy pod nimi to wyrazy zachwytu i informacje o tym, że ich urok potrafi rozweselić w nawet najgorszy dzień. Mruczek i jego ptasia przyjaciółka niemal nie odstępują się na krok. Razem śpią, jedzą, a nawet chętnie pozują przed obiektywem.
Kawiarnie ze zwierzętami kryją za sobą mroczny sekret
Nie da się ukryć, że od jakiegoś czasu kawiarnie zamieszkiwane przez zwierzęta podbijają rynek w wielu krajach . Choć w Polsce można natrafić głównie na te z kotami, na świecie zdarzają się również takie z bardziej egzotycznymi gatunkami.
Między innymi w Japonii coraz częściej otwierają się miejsca, którym atrakcyjności dodają zamieszkujące je sowy - tak, jak w przypadku Fuku-chan. Zaintrygowani klienci przybywają tam nie tylko, aby skosztować pysznej kawy, ale także wejść w interakcje ze zwierzęciem, które z natury nie jest przystosowane do pieszczot z człowiekiem.
- Nie są przyzwyczajone do przebywania w otoczeniu ludzi - podkreśla ekolog i prezes Raptor Conservancy of Virginia, Kent Knowles.
To przysparza im wiele stresu , który może powodować poważniejsze problemy zdrowotne. Sowa, która nawiązała tak bliską relację z kotem, prawdopodobnie nigdy nie zostanie wypuszczona na wolność, a co za tym idzie, nie będzie jej dane znalezienie przyjaciół ze swojego gatunku.
Ekolodzy bojkotują pomysł zamykania zwierząt, w tym sów, które zupełnie nie są przystosowane do życia w takich warunkach . Słusznie zauważają, że ich miejsce jest na wolności, a nie w towarzystwie zwierząt domowych i zainteresowanych nimi ludzi.
Polscy celebryci promują kawiarnie z dzikimi zwierzętami
Okazuje się, że jedna z gwiazd doskonale znana w polskim show-biznesie, kilka lat temu również odwiedziła w Japonii kawiarnię, w której przebywały sowy . Filip Chajzer w swoich social mediach podczas wyprawy do kraju Kwitnącej Wiśni zachwycał się jedną z tego typu dostępnych tam miejscówek.
- I'm loving it! - brzmi podpis zdjęcia Chajzera, na którym pozuje z sowami w kawiarni.
Być może mężczyzna nie zorientował się uprzednio, z czym wiąże się promowanie takich lokalizacji, jednak słowa ekologów powinniśmy wziąć sobie do serca.
Dołącz do nas
Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na redakcja@swiatzwierzat.pl . Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta . Bądź z nami!
źródło: lovemeow.com; kraj.life