Kot-kleptoman okrada sąsiadów, ale tym razem przesadził. Właścicielowi wcale nie było do śmiechu
Powszechnie wiadomo, że koty uwielbiają myszy. Polowanie, a następnie przynoszenie ich do domu sprawia im ogromną satysfakcję. Czasem jednak bywa, że mruczący przyjaciele człowieka mają dosyć nietypowe upodobania w kwestii obdarowywania swoich właścicieli. Ruda kotka rasy maine coon sukcesywnie znosiła do domu przedmioty skradzione sąsiadom. Jakież musiało być zaskoczenie pary, gdy pewnej nocy zaczęła wymachiwać w sypialni ostrym przedmiotem. W pewnych okolicznościach mógłby zostać uznany za narzędzie zbrodni.
Kot znosi do domu cudzą własność. Przyszyto mu łatkę złodzieja
Poznajcie Gingee, 4-letnią kotkę rasy maine coon, o której słyszeli chyba wszyscy sąsiedzi w okolicy. Wieść o zwierzaku rozniosła się po sąsiedztwie za sprawą jego lepkich łapek . Kiedy tylko nikt nie patrzy, mruczek niczym wykwalifikowany złodziej plądruje okoliczne domy, dzięki czemu zyskał pseudonim “Klepto-kitty”.
Gingee wykazuje ponadprzeciętne zainteresowanie cudzą własnością. Wszystko zaczęło się od minionych Świąt Bożego Narodzenia, kiedy to w trakcie pakowania prezentów domownicy zwrócili uwagę na nagłe zniknięcie nożyczek oraz taśmy klejącej. Apetyt na łupy rósł w miarę jedzenia, dlatego wkrótce kociak zaczął wypuszczać się dalej i dalej w poszukiwaniu unikatowych trofeów.
Właściciele pogodzili się ze skłonność Gingee do gromadzenia drobnych przedmiotów i składowania ich w kryjówce. Na jej dotychczasowej liście skarbów znalazła się para okularów, sitko czy dziecięca łopatka z piaskownicy. Działalność przestępcza kotki doprowadziła do tego, że w kuchni zamontowano kamerę noktowizyjną, by na bieżąco śledzić jej wybryki. Pewnej nocy urządzenie uchwyciło moment, w którym zwierzę dokonano napadu z bronią w pysku.
Kamera przyłapała kota-kleptomana na gorącym uczynku. Mogło skończyć się tragicznie
Pewnej nocy około 3-4 rano chrobotliwy dźwięk wybudził ze snu właścicieli kotki. Przypominał on pukanie do drzwi przy pomocy paznokci lub czegoś twardego. Jay Phoenix i jego partner Mathew Westlake-Toms byli jednak zbyt zmęczeni, by przejmować się dziwnym stukaniem, dlatego z powrotem usnęli.
Nazajutrz pod drzwiami czekała na nich niespodzianka przyniesiona przez Gingee. Mężczyźni złapali się za głowy widząc, co zwierzak próbował wnieść do ich sypialni. Po przejrzeniu materiału filmowego z kamery postanowili podzielić się z internautami nagraniem dokumentującym poczynaniami kociego złodziejaszka.
Na filmie widać, jak Gingee przechodzi przez klapkę w drzwiach, a w jej pysku znajduje się… skradziony nóż! Sytuacja rozbawiła tysiące internautów, choć trzeba przyznać, iż ostre przedmioty w zasięgu zwierząt domowych to gotowy przepis na nieszczęśliwy wypadek. Tym razem jednak obeszło się bez urazów.
Mój partner obudził się około 8 rano, otworzył drzwi i poczuł się jak w horrorze. Gingee leżała na podłodze z nożem przed sobą. Byłem absolutnie zdumiony – powiedział Jay i dodał. - Zawsze uważaliśmy, że to dziwne, że przynosi zabawki, ale grożenie nam nożem jest moim zdaniem trochę dziwne.
Stos skradzionych rzeczy stale rośnie, a tymczasem kolejne wyczyny Gingee można śledzić za pomocą mediów społecznościowych.
Kleptomani są wśród nas. Dlaczego zwierzęta kradną?
Wbrew pozorom zwierzęca kleptomania jest dość powszechnym problemem, choć potrafi być znacznie bardziej uciążliwa niż ta w wykonaniu rudego chytrusa. Wystarczy wspomnieć o ptakach wabionych świecidełkami. Co więcej, na forach poświęconych opiece nad zwierzętami wiele osób przyznaje, że należące do nich psy czy koty mają słabość do wybranych części garderoby. Zwykle nie mogą się oprzeć brudnym skarpetkom czy bieliźnie , które następnie z ochotą gryzą na oczach ich prawowitych właścicieli.
Warto jednak wiedzieć, że nagła, nieodparta potrzeba podkradania cudzej własności często jest podyktowane nie tyle instynktem łowczym, co nudą, stresem i tęsknotą za opiekunem . W ten sposób rozładowuje napięcie wynikające m.in. z wielogodzinnej nieobecności domowników. Zwierzak z kleptomańskimi zapędami liczy, że cała uwaga skupi się na nim, kiedy z dumą zaprezentuje swoje trofeum. Czasem bywa, że wtulenie się w przedmiot przesiąknięty znajomym zapachem przynosi im największą ulgę.
Dopóki pupil nie interesuje się trującymi produktami czy rzeczami mogącymi wyrządzić mu krzywdę, jak chociażby gumkami recepturkami, można potraktować ten nawyk jako źródło zabawnym anegdotek do opowiadania w zwierzolubnym towarzystwie.
Źródło: tiktok