Jest w Polsce ściśle chroniona. Złapała się w pułapkę, która skazałaby ją na powolną śmierć w męczarniach
Ptak należący do ściśle chronionego gatunku złapał się w lep na gryzonie. Zwierzę zostało znalezione w stanie agonalnym. Ratownicy ze stowarzyszenia Leśne Przytulisko walczyli o jego życie przez wiele godzin. Obrońcy braci mniejszych nie są w stanie zrozumieć, jakim cudem pułapki klejowe na zwierzęta są legalne.
Produkt, który jest w Polsce legalny powoduje ogromne cierpienia
W handlu dostępnych jest wiele produktów, które mają pomóc w zwalczaniu gryzoni. Okazuje się, że niektóre z nich są zabójcze nie tylko dla małych ssaków. Lepy są śmiertelnym zagrożeniem dla wielu gatunków zwierząt, w tym również tych chronionych. Co gorsze, istoty unieruchomione przez silny klej często konają w męczarniach przez wiele dni. Ciężko wyobrazić sobie katusze, które przechodzą, marznąc i nie mając dostępu do wody oraz pokarmu.
Przedstawiciele ze Stowarzyszenia Leśne Przytulisko poinformowali, że do Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt trafił ostatnio ptak, który przeżył prawdziwe piekło:
Trafiła do nas płomykówka, która “złapała się” w klejową pułapkę na gryzonie. Ptak przyjechał skrajnie wyczerpany, lodowaty, niereagujący na bodźce.
To gatunek sowy, który jest w Polsce objęty ścisłą ochroną. Szacuje się, że na terenie naszego kraju żyje zaledwie 1000-1500 osobników.
Płomykówka była w stanie agonalnym
Specjaliści z Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt nie mogli od razu zabrać się za umycie ptaka. Musieli najpierw zadbać o coś znacznie ważniejszego:
Zanim przystąpiliśmy do czyszczenia piór, sowa trafiła do inkubatora, gdzie została ogrzana, dostała płyny i po ponad 3 godzinach stanęła dopiero o własnych siłach na łapki.
W poście opowiadającym o cierpiącej płomykówce ratownicy zwierząt wyznali, że ich zdaniem stosowanie pułapek w formie lepów to barbarzyństwo , bez względu na to, w jakim celu są one rozstawiane.
Lepy na gryzonie powinny zostać zdelegalizowane
Wiele osób komentujących post relacjonujący ratowanie pechowej płomykówki przyznało, że ich zdaniem stosowanie lepów na gryzonie jest jednoznaczne ze znęcaniem się nad zwierzętami:
- Te pułapki są straszne! Trafiliśmy taką jedną na wakacjach w Słowenii. Serce pękało, ale musieliśmy ukrócić cierpienia szamoczącej się przyklejonej myszy…;
- Coraz więcej przypadków z tą łapką… Ostatnio było głośno o kotku, który złapał się na ten lep…;
- Może trzeba zacząć zbierać podpisy, żeby to g**no wycofali;
- Nie zapominając o szkodliwości co niektórych gryzoni, łapki klejowe to pokaz niczym nieskrępowanego sadyzmu homo sapiensa, przejaw kompletnego zwyrodnienia i braku szacunku dla cierpienia innych stworzeń .
Źródło: facebook.com/LesnePrzytulisko, zielona.interia.pl