Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > Jedno ugryzienie pchły i życie 35-latka legło w gruzach. Lekarze musieli amputować mu kończyny
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 26.07.2023 11:29

Jedno ugryzienie pchły i życie 35-latka legło w gruzach. Lekarze musieli amputować mu kończyny

Wystarczyło jedno ugryzienie tego owada, a Teksańczyk stracił wszystkie kończyny
Wystarczyło jedno ugryzienie tego owada, a Teksańczyk stracił wszystkie kończyny, fot. unsplash/CDC, Olga Kononenko, screen z FOX 11 Los Angeles

35-letni Michael Kohlhof myślał, że bierze go grypa. Od kilku dni czuł się słabo, bolały go mięśnie i miał wysoką gorączkę. Ze względu na brak ubezpieczenia medycznego odkładał wizytę u lekarza. Bywał już w końcu bardziej chory, dlatego podejrzewał zwykłe zmęczenie. Nie wiedział, że gdyby trafił do szpitala kilka godzin później, prawdopodobnie byłby już martwy. Wystarczyło jedno ugryzienie pchły, by stracił obie ręce i częściowo nogi.

Myślał, że bierze go grypa. Prawdziwa przyczyna nawet nie przeszła mu przez myśl

Michaela Kohlhofa do szpitala wzięła mama, kiedy od kilku dni źle się czuł, a jego stan się pogorszał. Mieszkający w amerykańskim Teksasie mężczyzna zaczął zauważać u siebie objawy choroby, którą uznał za grypę. Jego zdrowie uległo drastycznemu pogorszeniu w szybkim czasie. W końcu trafił na intensywną terapię z powodu sepsy i niewydolności wielonarządowej. Szybki rozwój choroby zadziwił lekarzy, którzy nie wiedzieli, co mu dolegało. Jego stan był krytyczny, rodzina podejrzewała najgorsze

Prawie umarł raz czy dwa razy – mówi jego brat, Greg. – Martwili się, że doszło do śmierci mózgu.

Kiedy wszyscy zdążyli pogodzić się z jego nadchodzącą śmiercią, Michael postanowił zaskoczyć lekarzy oraz najbliższych i się obudzić. Jego wyczerpany organizm w końcu podjął walkę. W tym czasie lekarze zorientowali się, co mu dolegało.

Chwile grozy na drodze, kot znienacka skoczył na kierowcę. Auto roztrzaskane na drzewie, 2 osoby ranne

Mężczyźnie amputowano obie ręce i część stóp. Powodem... pojedyncza pchła

Lekarze zorientowali się, że powodem ciężkiego stanu Michaela jest tyfus plamisty spowodowany ugryzieniem pchły. W polskiej nomenklaturze nazywany jest również “tyfusem mysim” lub “tyfusem więziennym”. Chorobę wywołuje gram-ujemna bakteria Rickettsia typhi, która bytuje na pchłach. Mikroorganizm występuje w ciepłym klimacie, a w samych Stanach Zjednoczonych co roku na dur plamisty choruje ok. 200 osób. Chociaż najczęstszym wektorem zarażonych pcheł pozostają szczury i myszy, coraz więcej wiemy na temat innych przenoszących je zwierząt, np. kotów domowych.

Wczesne objawy duru plamistego są niespecyficzne – bóle głowy, wysoka gorączka, bóle mięśniowe i mdłości. Nic więc dziwnego, że pierwszą myślą rodziny Michaela była zwykła grypa. Połowa pacjentów w wyniku choroby rozwija objawy neurologiczne, takie jak zaburzenia równowagi, drgawki czy ogólną dezorientacją. Dur plamisty może prowadzić do uszkodzenia wątroby i nerek, a także zapalenia mięśnia sercowego i krwawień wewnętrznych. Lista potencjalnych skutków przy braku leczenia jest bardzo długa.

W niektórych przypadkach zakażenie tak jak w przypadku Michaela, kończy się sepsą. Jak mówi opis zbiórki na leczenie mężczyzny, “został ofiarą poważnego i traumatycznego ugryzienia pojedynczej pchły – z niewyobrażalnymi konsekwencjami". Konieczna była amputacja obu rąk oraz części stóp.

mezczyzna zarazony tyfusem (2).jpg
Ugryzienie jednej pchły skończyło się dla Michaela tragedią. Jego kończyny musiały zostać amputowane, fot. gofundme.com/f/more-miracles-for-michael

Michael się nie poddaje. Chce, żeby ludzie wyciągnęli wnioski z jego przypadku

Dla mężczyzny, który był złotą rączką, utrata kończyn jest tragedią. Makabryczny przypadek pozbawił go możliwości podążania za pasjami.

Rozmawialiśmy o tym, on i ja. To nie twoje ręce robią te wszystkie wielkie rzeczy, a twój umysł – mówi brat Michaela. – Musisz tylko znaleźć nową drogą, którą pójdziesz.

Michael chce, żeby wszyscy dowiedzieli się o ryzyku, jakie noszą ze sobą pasożyty skórne takie jak pchły, kleszcze czy wszy. Wszystkie one mogą przenosić różne rodzaje niebezpiecznych riketsjoz. 

Myślę, że chce też, żeby ludzie wiedzieli, co się czai wokół. Są pchły, są choroby, ale trzeba być ostrożnym i świadomym, nie bać się żyć.

Źródło: dailymail.co.uk, wydarzenia.interia.pl