Jak złapać kota, który uciekł z domu? O tym warto wiedzieć
Odkrycie, że Twój domowy mruczek wyrwał się na wolność, może być stresującym doświadczeniem zarówno dla członków rodziny, jak i samego uciekiniera. Bywa, że nawet najbardziej przywiązane do domu futrzaki decydują się na eksplorację zewnętrznego świata. Czasami zdarza się, że w wyniku odczuwanego strachu reagują w nieprzewidywalny sposób. Co zrobić, gdy kot ucieknie z domu? Podpowiadamy, jak załapać pupila i jak najszybciej sprowadzić go w bezpieczne miejsce.
Kot uciekł z domu - co robić?
Dla kotów , które dotychczas żyły w bezpiecznym domowym zaciszu, wyjście na zewnątrz może stanowić poważne wyzwanie. Zwłaszcza dla tych, które niespodziewanie w wyniku wypadku lub gapiostwa opiekuna znalazły się w zupełnie obcym środowisku. Ruchliwe ulice, hałaśliwe osiedla oraz nieznane tereny widziane dotąd jedynie zza szyby stają się dla nich ogromnym zagrożeniem. Dlatego szybka reakcja właściciela ma tutaj tak kluczowe znaczenie.
Bez względu na powód ucieczka kota z domu jest stresującą sytuacją nie tylko dla futrzaka, ale i również dla jego opiekuna. Samo odnalezienie mruczka wydaje się niemożliwe do zrealizowania, a co dopiero schwytanie przerażonego uciekiniera. Podpowiadamy jak przygotować się na taką okoliczność i jakich błędów nie popełniać, aby misja przebiegła sprawnie i po naszej myśli.
Jak złapać kota? Przygotuj się do trudnego zadania
Po pierwsze, jeśli kot uciekł z domu, ważne jest, aby zachować spokój. Przestraszony nową sytuacją zwierzak może ukrywać się w pobliskich krzakach, garażach lub pod sąsiednimi budynkami. Rozpocznij poszukiwania od najbliższej okolicy , sprawdzając każdy zakamarek, który może posłużyć mruczkowi za schronienie.
Ważne jest, aby na poszukiwania nie wybierać się z pustymi rękami. Ulubione smaczki lub kawałki mięsa mogą sprawić, że zainteresowany jedzeniem mruczek łatwiej wyjdzie ze swojej bezpiecznej kryjówki i da się złapać. Pamiętajmy, aby zabrać ze sobą transporter, do którego bezpiecznie wsadzimy schwytanego uciekiniera. W przeciwnym razie trzymany w rękach kot łatwo może się wyrwać i trzeba będzie powtórzyć całą akcję.
Niestety czasem zdarza się, że zwierzę jest tak bardzo zestresowane, że nie interesuje go ani opiekun, ani to, co ma w rękach, a każde bliższe podejście powoduje jego ucieczkę. Jak wtedy poradzić sobie z nieuchwytnym pupilem?
Nie bójmy się prosić o pomoc
Najważniejsze to nie gońmy uciekającego pupila . Sprytny mruczek zawsze wygra ten wyścig, a nasze zachowanie sprawi, że nie pojawi się więcej w miejscu, w którym go znaleźliśmy. Jeżeli kot po ucieczce zachowuje się dziko, to trzeba go potraktować jak dzikiego kota.
Warto w tym celu pożyczyć fachowy sprzęt. Fundacje prozwierzęce posiadają specjalne klatki — łapanki, w które chwytają wolno żyjące stworzenia. Wówczas ustawiamy pułapkę na terenie, na którym widzieliśmy naszego futrzaka, wkładamy do środka przynętę i czekamy . Kiedy wejdzie do środka, drzwiczki automatycznie się za nim zamkną. Pamiętajmy, tylko aby nie wyciągać od razu kota, a zrobić to dopiero w domu, z którego już nie ucieknie.
Jeżeli nie mamy możliwości wypożyczenia takiej klatki, to z pomocą może nam przyjść podbierak na ryby. Musi on jednak być odpowiedniej wielkości. Ta metoda wymaga od opiekuna sprytu i szybkości nie jest więc dedykowana dla wszystkich. Widząc siedzącego mruczka, zakradamy się i próbujemy nakryć go trzymanym w rękach sprzętem. Najważniejsze jest, aby docisnąć obręcz do ziemi, żeby zwierzę nie miało szansy uciec. Trzeba jednak przy tym bardzo uważać, aby nie zrobić kotu krzywdy.
Jeśli nie mamy pewności co do naszych umiejętności lub wszystkie zastosowane przez nas metody zawiodły, nie bójmy się zwrócić o pomoc do specjalistów. Pracownicy fundacji oraz schroniska pomogą w schwytaniu kociego uciekiniera.