Intruz napadł na gniazdo Królewicza. Kamery uchwyciły starcie na śmierć i życie

Przylot bocianów zwiastuje wiosnę

Bociany są jednym z najbardziej charakterystycznych elementów obecnych w polskim krajobrazie. Pojawienie się tych ptaków na początku marca przynosi ulgę i nadzieję na ocieplenie, lecz niestety z każdym rokiem liczba bocianów w naszym kraju maleje. 

Dzięki zamontowanym kamerom w ptasich gniazdach możemy z zapartym tchem śledzić codzienność tych niezwykłych stworzeń. W Puszczy Noteckiej osiedlił się rzadko spotykany gość — bocian czarny. Nazwany przez obserwatorów Królewiczem nie musiał długo czekać na przybycie samicy do pięknie zbudowanego przez siebie gniazda. 

Samica imieniem Skierka zostawiła dla niego innego kawalera i przebyła aż 35 kilometrów, aby się z nim związać. Królewicz szybko udowodnił, że wart był poświęcenia. Pewnego ranka podstępny drapieżnik chciał wykraść z gniazda cenne ptasie jajka. Ptasi ojciec nie pozwolił mu na to.

Co oznacza drapanie legowiska przez psa? To ważna informacja dla właściciela Czytaj dalej Jak nauczyć kota reagowania na imię? O tych zasadach warto wiedzieć Czytaj dalej

Atak na bocianie gniazdo. Odważny ptak nie dał się drapieżnikowi

Podczas nieobecności Skierki w gnieździe Królewicz spokojnie czyścił swoje pióra, kiedy nagle zza jego pleców nadleciał drapieżnik. Myszołów, bo o nim mowa, próbował przepędzić bociana przy pomocy dzioba oraz swoich ostrych szponów. Wszak w gnieździe znajdowała się cenna zdobycz dla polującego mięsożercy — jaja, z których niebawem wyklują się pisklęta.

Na szczęście odważny Królewicz nie dał się przegonić. Nastroszył swoje pióra i zaczął wydawać bardzo charakterystyczne dźwięki mające odstraszyć przeciwnika. Klekot dziobem i głośne sapanie sprawiły, że bocian czarny wydał się znacznie większym i groźniejszym przeciwnikiem, niż początkowo zakładał to myszołów. Dzięki odwadze Królewicza drapieżca musiał obejść się smakiem. 

W Polsce z każdym rokiem ubywa bocianów

Przylatując z ciepłych krajów, bociany wybierają na swoje domy podwórka ludzi, dla których powrót tych ptaków jest ważnym wydarzeniem. Dla wielu mieszkańców wsi bocianie gniazdo jest symbolem szczęścia, a według rodzinnych tradycji chroni dom przed pożarem. Dla niemal wszystkich, niezależnie od regionu, ptaki te są zwiastunem nachodzącej wiosny. Niestety niebawem z powodu szybko postępujących zmian klimatu rola bocianów może ulec zmianie. 

Z pierwotnie czterech wyraźnie odznaczających się od siebie pór roku obecnie pozostała jedynie połowa. Bardzo ciepłą i suchą oraz chłodną i wilgotną. Pojawiające się z początkiem marca bociany często przylatują, kiedy pąki na drzewach dawno już rozkwitły, a my schowaliśmy do szaf zimowe kurtki. 

Działalność człowieka również ma tutaj istotne znaczenie. Zwierzęta te z każdym rokiem napotykają kolejne trudności i choć staramy się je chronić, to wiele z nich ulega poważnym wypadkom np. w wyniku niefortunnego zetknięcia ze słupem elektrycznym. Przez cieplejszy klimat ubywa im znacząco podmokłych miejsc do żerowania, a proces przekształcenia terenów, które niegdyś służyły im za siedliska, nie pozostawia ptakom potrzebnych pasów zieleni, na których mogłyby polować. Wszystkie te czynniki powodują, że w Polsce ubywa bocianów. Obserwacje wykazały, że ich liczebność na przełomie ostatnich lat spadła o kilka tysięcy par.

Pomaganie pojedynczym, rannym osobnikom jest bardzo ważne. Jednak aby uratować populacje bocianów w naszym kraju, potrzebne są działania na większą skalę. Najważniejszy jest zwrot ku bardziej tradycyjnemu rolnictwu, ponieważ los żerowisk zależy przede wszystkim od działania pojedynczych gospodarstw rolnych.

 

Źródło: youtube.com/ Komitet Ochrony Orłów Eagle Conservation Committee, tech.wp.pl