Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Głosem eksperta Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Inne zwierzęta > Wyrzucają młode z gniazd, powód może zaskakiwać. "Bociany boją się, że nie wykarmią młodych"
Lena Tomaszewska
Lena Tomaszewska 19.06.2023 10:37

Wyrzucają młode z gniazd, powód może zaskakiwać. "Bociany boją się, że nie wykarmią młodych"

Bocian w gnieździe z młodymi
unsplash/Maurice Schalker

Przyrodnicy coraz częściej spotykają się ze zjawiskiem wyrzucania piskląt z gniazda bocianów. O ile wcześniej w takiej sytuacji zalecano po prostu włożyć małe z powrotem do legowiska, wytyczne się zmieniły. A to dlatego, że prawdopodobnie po odłożeniu pisklęcia do gniazda, rodzice ponownie je wyrzucą.

Na północy Polski mamy problem z narastającym zjawiskiem wyrzucania małych bocianów z gniazd. Niektóre z nich wypadają przypadkiem, ale coraz więcej opuszcza gniazdo z inicjatywy rodziców. Pozbywają się w ten sposób słabszych jednostek, których nie opłaca im się wykarmiać.

Susza zbiera żniwa. Bociany nie mają co jeść

Tegoroczna susza zbiera żniwa nie tylko w postaci zmniejszenia plonów, ale też ma wpływ na populację bocianów. Zmniejszyła dostępność pożywienia, więc bociany nie mają co jeść. W sytuacji kryzysowej próbują wszelkich środków, żeby nie umrzeć z głodu. Wyrzucają więc z gniazda potomstwo, które wydaje się słabe i którego według nich nie warto karmić.

O ile to naturalne zjawisko wynikające z doboru naturalnego, zdarza się coraz częściej. Ofiarą padają już nie tylko słabe osobniki. 

Sucho jest u nas dramatycznie, bociany boją się, że nie wykarmią młodych – mówi Anna Iwicka z Polskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków.

Zabrali psy na szkolenie do lasu, nagle za ich plecami stanął on. Wyraźnie miał żal, "Nie zazdroszczę"

Nie podążają za eko-trendami. Wolą krótko skoszoną trawę

Coraz więcej mówi się o zaletach niekoszenia trawy i pozostawiania obfitszej roślinności, którą docenią zapylacze i mniejsze zwierzęta. Chociaż różnorodność biologiczna wynikająca z bardziej dzikiej, pozostawionej samej sobie łąki, jest nieoceniona, bociany preferują inne rozwiązania. Te ptaki wolą pożywiać się na krótko skoszonej trawie, w której łatwiej dojrzeć im ofiarę.

Wszelkie inicjatywy związane z niekoszeniem im nie służą. W buszu trudniej jest zauważyć owady czy drobne gryzonie, którymi żywią się te ptaki. 

gniazdo bocianow (1).jpg
unsplash/Ben Berwers

Zabija je plastik. Przykry los piskląt

Jeśli myślicie, że wywołane zmianami klimatycznymi susze to jedyny problem bocianów, do którego przyczynili się ludzie, to jesteście w błędzie. Człowiek zanieczyszcza środowisko w taki sposób, że odbija się to na życiu i zdrowiu piskląt.

Bociany używają do budowania gniazda nie tylko gałązek, słomy, trawy i innych naturalnych materiałów, ale także worków foliowych i plastikowych sznurków. Odpady z tworzyw sztucznych trafiają tam jako wyściółka, ale w odróżnieniu od innych elementów konstrukcyjnych, mogą zaszkodzić ptakom. Mówi się, że w ok. jednym gnieździe na trzy można znaleźć plastik.

Nieświadome pisklęta wiercą się w gnieździe i przypadkiem zaplątują się w plastikowe elementy. Te mogą zacisnąć się na kończynach bocianów i doprowadzić do odcięcia krążenia i zakażeń. Infekcja powoli się rozwija, na otwartych ranach mogą bytować larwy much. Chore pisklę powoli ginie w męczarniach.

Źródło: zielona.interia.pl, tvn24.pl, bocianopedia.pl, salamandra.org.pl

Był przekonany, że nawet nie lubi kotów, wtedy stało się to. "Twierdził, że nigdy nie będzie kociarzem"
Porzucony kot leżący na gazetach
Braveman latami włóczył się po Bronksie. Prawdopodobnie tam właśnie mieszkali właściciele, którzy wyrzucili go z domu. Życie na ulicy go nie oszczędzało. Stał się letargiczny i słaby, jego małe ciało toczyły liczne choroby. W końcu ktoś postanowił podać mu pomocną dłoń. Miał zostać uratowany i znaleźć nową, kochającą rodzinę.Chociaż nie mieli doświadczenia we wspólnym wychowywaniu kotów, podjęli się tego zadania. Miłośniczka kotów Polina musiała długo przekonywać narzeczonego, żeby zgodził się na adopcję mruczka. Nadal niepewny swojego stosunku do kotów, mężczyzna w końcu zgodził się, ale było jasne, że chce mieć ze zwierzakiem jak najmniej do czynienia.
Czytaj dalej
Dwa psy leżały wtulone w siebie na ulicy, za żadne skarby nie chciały się rozdzielić. Tylko tak mogli im pomóc
Porzucone psy czekające pod bramą
Leżały zwinięte razem na ulicy, duże ciało pitbulla kontrastowało z miniaturowym yorkiem. Były nierozłączne. Zanim ktokolwiek się nimi zainteresował, spędziły tydzień na ulicy. Nie wiadomo, skąd się wzięły i czy wcześniej należały do jakiejś rodziny. Przed bezdomnością można je było uratować w tylko jeden sposób.Kobieta w Południowej Kalifornii zauważyła dwa psy wtulone w siebie na ulicy. Zapytała mieszkańców, czy je znają, ale nikt się po nie nie zgłosił. Postanowiła zawiadomić organizację pro-zwierzęcą Logan's Legacy, której przedstawiciele zjawili się jeszcze tego samego dnia, aby uratować ten nierozłączny duet.
Czytaj dalej