Chwile grozy w zoo. Weterynarz wyleciał w powietrze na 3 metry, ale na tym się nie skończyło
Rok 2023 obfituje w tragedie rozgrywające się na terenach ogrodów zoologicznych. Tym razem ofiarą dzikiego zwierzęcia padł lekarz weterynarii. Specjalista miał za zadanie poddać eutanazji przedstawiciela ssaków z rodziny wołowatych. Zwierzę wydawało się być już bardzo słabe, jednak w obliczu nadchodzącej śmierci miało wystraczająco dużo siły, aby zaatakować mężczyznę. Rogate stworzenie posłało go do szpitala.
Opieka nad zwierzętami bywa czasami stresująca
Praca w ogrodzie zoologicznym to wymarzone zajęcie dla wielu wielbicieli zwierząt. Choć do wymagań kwalifikacyjnych od kandydatów na opiekunów dzikich stworzeń należy oczywiście umiejętność pracy z nimi i odpowiedzialność, w tym miejscu warto podkreślić, że opieka nad pewnymi gatunkami zwierząt jest obarczona dużym ryzykiem.
Okazuje się, że nawet bardzo doświadczonym pracownikom zdarza się popełnić błąd, którego konsekwencje są makabryczne . Dlatego warto podkreślić, że obcowanie z dzikimi zwierzętami zawsze powinno wiązać się ze stanem wzmożonej czujności. To powinno dotyczyć każdego, komu zdarza się przebywać w zoo.
Chore zwierzę zaatakowało weterynarza. Miało zostać uśpione
W jednym z brytyjskich ogrodów zoologicznych doszło ostatnio do kolejnego niebezpiecznego incydentu z udziałem jego mieszkańców. Lekarz weterynarii miał za zadanie przeprowadzić zabieg eutanazji. Chodziło o dorosłego bizona , który był już bardzo słaby, a usilne podtrzymywanie go przy życiu mijało się z założeniami tego typu instytucji, zakładającymi humanitarną ochronę.
Do wypadku doszło w wyniku złej oceny sytuacji przez specjalistę. Okazało się, że zwierzę nie było tak słabe, jak się lekarzowi weterynarii wydawało. Kiedy mężczyzna podszedł do bizona, ten nagle wpadł w szał i zaatakował go. Specjalista został ugodzony w lewą nogę przez róg bizona. Sekundy później wylądował na łbie zwierzęcia, po czym został podrzucony na kilka metrów w górę.
Następnie zwierzę odcięło rannemu mężczyźnie drogę ucieczki i ponownie przystąpiło do ataku, łamiąc mu żebra. Na szczęście w pobliżu wybiegu znajdowali się inni pracownicy, którzy szybko zareagowali.
Mężczyzna wylądował w szpitalu
Pracownikom brytyjskiego ogrodu zoologicznego udało się uspokoić rozjuszonego bizona, zanim wyrzadził mężczyźnie więcej szkód. Ranny lekarz weterynarii został przewieziony śmigłowcem do szpitala, gdzie otrzymał profesjonalną pomoc medyczną. Jego stan jest ciężki, ale jego życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Przez najbliższe kilka tygodni będzie musiał skupić się na zadbaniu o własne zdrowie, aniżeli swoich pacjentów.
Raport stworzony przez specjalistów z Urzędu ds. Zdrowia i Bezpieczeństwa wykazał, że w bieżącym roku na terenie Wielkiej Brytanii doszło do ponad 25 wypadków pracowniczych w ogrodach zoologicznych. Te niepokojące dane wskazują na to, że najwyższy czas przeanalizować dotychczas stosowane zasady bezpieczeństwa i higieny pracy w tego typu placówkach.
Źródło: rmf.fm, latestly.com