Choć płyn uciska jej mózg, nie traci chęci do życia. Kotka Milly chce być po prostu kochana
Milly, a właściwie Midred, to kotka, która zdecydowanie różni się od swoich rówieśników. Kociak od urodzenia cierpi na poważne problemy neurologiczne, z którymi nie każdy weterynarz był sobie w stanie poradzić. Na szczęście trafił pod skrzydła organizacji Baby Kitten Rescue, gdzie rozkochała w sobie wszystkich pracowników i pod ich okiem walczy o lepsze życie. To jednak nie koniec historii.
Milly urodziła się z rzadką wadą genetyczną, która doprowadziła do nietypowego ukształtowania się czaszki zwierzęcia oraz nieco dziwacznego wyglądu przedniej łapki. Na szczęście profesjonalna opieka weterynaryjna pozwoliła zwierzęciu odzyskać zdrowie.
Kotka urodziła się z wodogłowiem i aplazją kości promieniowej
Milly trafiła do Baby Kitten Rescue, gdzie od razu opiekę nad nią przejęła założycielka organizacji - Caroline Grace. Pręgowana kotka o pyszczku maskotki szybko zadomowiła się w swoim nowym pokoiku, choć pieszczoty z kobietą biły na głowę wszelkie luksusy. Mruczek głośno przy tym mruczy i ociera się swoją malutką główką o dłonie. Nic dziwnego, że Milly nie potrzebowała dużo czasu, aby wszystkich w sobie rozkochać.
Po przeprowadzeniu szczegółowych badań okazało się, że kotka ma wodogłowie, czyli rzadkie schorzenie neurologiczne charakteryzujące się nagromadzeniem płynu w mózgu. Część organu nie rozwinęła się prawidłowo . Aby zapobiec większemu naciskowi na ten narząd, niezbędne było wprowadzenie leczenia.
- Milly wykazuje obecnie bardzo niewiele objawów neurologicznych. Je, mruczy, bawi się i śpi jak normalny kotek - tłumaczy Caroline cytowana przez serwis “LoveMeow”.
Na tym problemy zdrowotne zwierzęcia się nie kończyły. Na domiar złego, kotka przyszła na świat z aplazją kości promieniowej . To oznacza, że jedna z jej przednich łapek nie jest w pełni sprawna jak trzy pozostałe.
- Łapka nie sprawia jej bólu, używa jej podczas chodzenia, zabawy i drapania. To wada, która czyni ją wyjątkową - dodaje.
Wada wykryta odpowiednio wcześnie podlega rehabilitacji. Niestety lekarze się spóźnili
Aplazja kości promieniowej wykryta odpowiednio wcześnie sprawia, że dzięki zastosowaniu fizykoterapii można ustawić ją w bardziej funkcjonalnym położeniu . Niestety Milly przekroczyła trzeci miesiąc życia, a więc w jej przypadku na takie zabiegi było już za późno. To jednak nie czyni kotki wycofaną i nie sprawia, że rezygnuje z zabawy czy pieszczot.
- Zasługuje na szansę, aby żyć pełnią życia, więc zrobimy wszystko, co w naszej mocy, aby jej to zapewnić - przekonuje jej opiekunka.
W ośrodku jest bezapelacyjną ulubienicą pracowników, wolontariuszy oraz gości odwiedzających placówkę. Od razu rozkochuje w sobie każdego napotkanego człowieka oraz zaraża ich swoją radością.
Milly czeka poważna operacja
Założycielka Baby Kitten Rescue zdradziła, że kiedy kotka będzie gotowa, czeka ją poważna operacja . Podczas zabiegu z organizmu zwierzęcia zostanie usunięty torbiel i wszczepiona zastawka, dzięki której kotka będzie w stanie korzystać z życia “na maksa”. Jednak póki co Milly skupia się na swoich zabawkach, natomiast w wolnych chwilach poświęca się kontrolowaniu pracy swojej opiekunki, oczywiście prosto z jej kolan, gdzie wprost uwielbia przesiadywać. Z pewnością liczy na to, że nigdy się z nią nie rozstanie.
- Ona jest najbardziej pieszczotliwym mruczącym stworzeniem na ziemi - zapewnia Caroline.
Podobnie jak ludzie, również zwierzęta domowe mogą mieć niepełnosprawność i mimo to prowadzić szczęśliwe życie. Nie pozostaje nic innego, jak mocno trzymać kciuki, by operacja powiodła się po myśli lekarzy. Pocieszającym jest fakt, iż Milly trafiła na tak wspaniałych ludzi, którzy nie poddali się i zawalczyli o jej przyszłość.
źródło: lovemeow.com