Bezdomna kotka szukała miejsca, by ukryć swoje młode. Nie mogła przewidzieć, że spotka je taki los
Bezdomna kotka za wszelką cenę starała się znaleźć miejsce, w którym jej potomstwo będzie bezpieczne. Postanowiła ukryć się razem ze swoimi młodymi w ruinach budynku, które znajdowały się nieopodal bloków mieszkalnych. Nie sądziła, że jeszcze tego samego dnia jeden z lokalnych mieszkańców postanowi pokrzyżować jej plany. Wszystkie pięcioro kociąt spotkał los, którego obawiała się najbardziej.
Znalazła kocią rodzinę ukrywającą się w opuszczonych ruinach
Pewna kobieta podczas przechadzki po sąsiedztwie zauważyła, że na terenie opuszczonego budynku pojawiła się ruda kotka z nowo narodzonymi kociętami . Zwierzę ukryło się ze swoim potomstwem w szczelinie pomiędzy betonowymi płytami.
Kocia mama była wyraźnie zaniepokojona widokiem obcego człowieka, który nie spuszczał jej z oczu. Kobieta nie próbowała na siłę podchodzić do nieufnego stworzenia, ale jednocześnie nie chciała zostawiać zwierząt w miejscu grożącym zawaleniem. Wiedziała, że to nieodpowiednie miejsce na wychowywanie maluchów, dlatego skontaktowała się ze swoją koleżanką Kali, która była wolontariuszką w organizacji Turtle and Doster Friends.
Znalazczyni kociej rodziny nie musiała długo czekać na reakcję zaprzyjaźnionej aktywistki. Kali jeszcze tego samego dnia pojawiła się pod wskazanym adresem, uzbrojona w sprzęt do odłowu dzikich zwierząt.
Kotkę spotkało to, czego obawiała się najbardziej. Jej kocięta znalazły się w ludzkich rękach
Zabezpieczenie nowo narodzonych kociąt nie było wyzwaniem. Nieporadne maluchy bez problemu udało się umieść w transporterze. Niestety, odłowienie ich matki było zdecydowanie trudniejszym zadaniem . Kotka nie uciekała daleko, ale przy każdej próbie skrócenia dystansu skutecznie unikała kontaktu. Na szczęście podstęp, który wymyśliła aktywistka, przyniósł satysfakcjonujące rezultaty.
Kobiety jedno z kociąt oddzieliły od reszty maluchów, umieszczając je w żywołapce. Zaniepokojona matka po kilku chwilach wbiegła do niej, aby ukoić nerwy głośno miauczącego malucha. W ten sposób udało się zabezpieczyć całą kocią rodzinkę.
Ruda kotka była przerażona tym, co spotkało ją i jej kocięta . Na szczęście w siedzibie organizacji był wolny pokoik, który przez pewien czas mógł służyć za dom dla całej rodzinki, dzięki czemu nowi podopieczni organizacji mieli dużo spokoju i czasu tylko dla siebie.
Kotka nie musi już obawiać się o życie swoich kociąt
Kotka dostała na imię Turkey, z kolei jej kocięta zostały nazwane: Stuffin, Yam, Butterball, Cranberry oraz Bean. Na początku świeżo upieczona mama była bardzo nieufna w stosunku do wolontariuszy. Jednak z czasem zaczęła zdawać sobie sprawę z tego, że dzięki nim jej dzieci są bezpieczne .
Po kilku tygodniach Turkey przekonała się do ludzi na tyle, że przestała przeszkadzać jej ich obecność. Co więcej, obecnie zdarza jej się nawet upominać o głaskanie. Oswojenie kociąt okazało się być dużo łatwiejsze. Maluchy wychowane od początku życia z człowiekiem, traktowały wolontariuszy jak swoich przyjaciół . Z całą pewnością każde z kociąt w przyszłości będzie wspaniałym domowym pupilem.
Dzięki zaangażowaniu Kali i jej przyjaciółki, Turkey już nigdy więcej nie będzie musiała martwić się o bezpieczeństwo swoje i swoich dzieci . Pełna miska, ciepły kąt i przyjazna dłoń to coś, co już na zawsze pozostanie codziennością odłowionych czworonogów.
Źródło: lovemeow.com