Aż ciarki przechodzą. Chłopiec skacze po wielkim wężu. Rodzice pokazali, jakie mają wspólne "zabawy"
Wielu z nas traktuje zwierzęta jako pełnoprawnych członków rodziny. Zazwyczaj zaliczamy do nich psy, koty, fretki, papugi, chomiki czy szczury, choć w niektórych domach mieszkają też bardziej egzotyczne stworzenia. Pewien chłopiec dowodzi, że przyjacielem człowieka może zostać także wąż. Dziecko nie czuje przed swoim olbrzymim pupilem najmniejszego strachu. Pomimo milionów wygenerowanych wyświetleń autorzy nagrania spotkali się krytyką ze strony internautów.
Chłopiec ma ogromnego węża jako zwierzę domowe
Pies i kot to dwa najpopularniejsze gatunki zwierząt towarzyszących w Polsce i na świecie. Nic dziwnego, że przepadają za nimi dzieci. Maluchy kochają swoje pupile bez względu na rozmiar, kolor czy wygląd, aczkolwiek zdarzają się oczywiście i takie dzieci, które preferują inne gatunki zwierząt.
Jedne hodują gryzonie, inni marzą o posiadaniu stadniny z końmi, natomiast wśród młodych miłośników zwierząt zdarzają się też jednostki darzące szczególną sympatią płazy i gady. O gustach się nie dyskutuje, jednak wieść o kilkuletnim chłopcu z Indonezji, który nie wyobraża sobie życia bez swojego kilkumetrowego pytona, może być szokująca dla niejednego rodzica. Zwykle dorośli marzą o nieco innym towarzystwie dla swoich pociech.
Przerabiali je na kiełbasy. Tysiąc kotów wieziono do ubojni, nagle ciężarówka gwałtownie zahamowała"Dziecko bawi się z cierpliwym pytonem"
Na nagraniu możemy obserwować, jak dziecko goni pokaźnych rozmiarów węża. Z początku można pomyśleć, że to jedynie gumowa zabawka, ale kiedy stworzenie zaczyna się poruszać, nabieramy pewności, że to prawdziwe zwierzę.
Maluch nie czuje najmniejszego strachu przed zjechaniem z pytona jak na zjeżdżalni. W pewnym momencie chłopiec podnosi głowę gada, a następnie upuszcza ją na ziemię. Wąż prześlizguje się leniwie wokół dziecka, oplatając go własnym ciałem i uwidaczniając naprężone mięśnie.
Film zatytułowany oryginalnie “dziecko bawi się z cierpliwym pytonem” miał na celu przekonać oglądających, że nie tylko psy czy koty mogą być naszymi przyjaciółmi. Tymczasem wywołał on odwrotny skutek do zamierzonego. Widzowie zareagowali na film zaniepokojeniem i oburzeniem, powątpiewając w świadectwo miłości, jaka może łączyć ludzi i węże. W sekcji komentarzy pod filmem wspólnie zastanawiali się, dlaczego ktoś pozwolił kilkuletniemu dziecku na zabawę z potencjalnie niebezpiecznym stworzeniem. Czy opiekunowie nie boją się o bezpieczeństwa synka? Tego niestety nie wiadomo.
Nagranie wywołało oburzenie w sieci. To ma być dowód miłości do zwierząt?
Internauci krytycznie ocenili nagranie udostępnione w mediach społecznościowych, oskarżając rodziców o skrajną nieodpowiedzialność i głupotę. Mimo iż wąż wydaje się być całkowicie spokojny, komentujący twierdzą, że jedna sekunda nieuwagi może doprowadzić do tragedii. Zachowanie zwierzęcia mogłoby ulec drastycznej zmianie, gdyby wcześniej nie zostało nakarmione bądź też chłopiec nieostrożnie szturchnął czy pociągnął je za ogon.
Co ciekawe, pojawiają się też głosy, że w postawie rodziców nie ma nic nadzwyczajnego. Według części internautów wąż może być wykorzystywany jako pomoc w wychowywaniu dziecka i w razie pojawienia się nieznajomego będzie strzegł chłopca jak oka w głowie.
Warto jednak przypomnieć, iż film z udziałem chłopca nie jest jedynym tego typu materiałem ukazującym przyjacielską relację pomiędzy wężem a dzieckiem. Wcześniej przytaczaliśmy historię dziewczynki imieniem Emi, która od małego wychowywała się z pytonem nazywanym Cher. Emi i Cher od najmłodszych lat były nierozłączne - razem spały, bawiły się, przytulały, a także wychodziły na spacery, co umożliwiło im nawiązanie bliskiej relacji.
Ojciec Emi, Ed Taoka wyjaśnia, że nigdy nie naraziłby córki na niepotrzebne ryzyko. Mało tego, w jego ocenie węże i ludzie jak najbardziej mogą stać się dobrymi przyjaciółmi. Sekret silnej przyjaźni między pytonem a ludźmi tkwi w przestrzeganiu surowych zasad bezpieczeństwa, obejmujących m.in. nie pozostawianie dziecka sam na sam z wężem.
Źródło: youtube/LorenZ ChanneL, opracowanie własne