Wyszukaj w serwisie
Psy Koty Inne zwierzęta Nasze ZOO Pozostałe quizy
Swiatzwierzat.pl > Pozostałe > 18-latka zaatakowana przez sforę psów. W ciężkim stanie trafiła do szpitala
Ewa Matysiak
Ewa Matysiak 28.05.2022 10:36

18-latka zaatakowana przez sforę psów. W ciężkim stanie trafiła do szpitala

Pies zęby
pixabay/Chikilino

18-letnia Weronika padła ofiarą sfory zdziczałych psów. Leżącą w rowie, ranną dziewczynę znaleźli przechodnie. Obecnie nastolatka przebywa w jednym z łódzkich szpitali na oddziale intensywnej terapii. Trwa obława na zdziczałą watahę. Do dramatycznego zdarzenia doszło w czwartek, 26 maja, przed południem. Idąca w stronę wsi 18-letnia Weronika została napadnięta przez watahę około 12-u psów. Po ataku znaleziono ją w rowie nieopodal drogi wojewódzkiej nr 482 w Mikołajówku w powiecie łaskim.

Pogryziona przez psy nastolatka jest w ciężkim stanie

Weronika została dotkliwie pogryziona i odnaleziona ranna przez przypadkowe osoby. Zdaniem zastępcy naczelnika łaskiej komendy policji podkomisarza Tomasza Durki, po przybyciu policjantów na miejsce dziewczyna była przytomna. Z relacji funkcjonariuszy wynika, że te obrażenia były dość poważne. Zostało wezwane pogotowie. Pogotowie ratunkowe zabrało nastolatkę na oddział intensywnej terapii szpitala klinicznego Wojskowej Akademii Medycznej w Łodzi.

- Rozmawiałem dziś z lekarzami. Stan jest stabilny, ale uprzedzali, że jest źle – mówi pan Krzysztof, ojciec Weroniki, cytowany przez lask.naszemiasto.pl.

Z informacji przekazanych przez "Super Express" 18-latka przeszła już operację twarzoczaszki, jednak w przyszłości może wymagać kolejnych zabiegów rekonstrukcji twarzy. Burmistrz Łasku Gabriel Szkudlarek czyni starania, by dziewczynę przewieźć do klinki w Siemianowicach Śląskich, która specjalizuje się w przeszczepach.

Służby rozpoczęły odławianie zdziczałych psów

W związku z atakiem watahy dzikich psów na nastolatkę na mieszkańców Kopyści i okolicznych miejscowości padł blady strach. Ludzie boją się o bezpieczeństwo swoich bliskich, rodzice nie chcą wypuszczać dzieci samych z domu.

- Specjalnie przyjechałem po moją mamę, która dojeżdża do pracy rowerem. Bałem się o jej bezpieczeństwo. Strach dzieci puścić, żeby gdziekolwiek teraz szły - powiedział jeden z mieszkańców, cytowany przez Radio Łódź.

Mimo, iż policja zapewnia, że służby zrobią wszystko, by odłowić zwierzęta, dotąd udało się pojmać zaledwie 4 osobniki przy wsparciu żandarmerii wojskowej oraz pracowników schroniska dla zwierząt w Wojtyszkach

W rozmowie z Radio Łódź Podkomisarz Durka wyjaśnił, że schwytanie psów nie jest jednak łatwe. Wstępne ustalenia wskazują, że najprawdopodobniej psy są bezpańskie i tworzą rodzinę. Wataha może liczyć nawet 12 osobników, natomiast z informacji docierających do urzędników i policji wynika, że w sforze były dwa duże psy przypominające wilczury, a reszta to mniejsze zwierzęta.

W mediach społecznościowych gmina Łask przestrzega:

- Uwaga na grasującą watahę psów! Grasującą watahę psów widzianą ostatnio w okolicach Mikołajówka i Kopyści. Zwierzęta mogą zagrażać bezpieczeństwu mieszkańców oraz ich zwierząt.

Tymczasem 8 Szczep Harcerski "Płomień" opublikował w mediach społecznościowych apel o potrzebie oddawanie krwi dla poszkodowanej mieszkanki tamtejszego powiatu. Krew można oddać w punkcie Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Łodzi.

Dołącz do nas

Jeśli chcesz przedstawić nam swojego pupila lub masz ciekawą historię związaną ze zwierzęciem do opowiedzenia, napisz do nas na [email protected]. Pamiętaj też o dołączeniu do naszej grupy na Facebooku, gdzie możesz spotkać innych miłośników zwierząt - Kochamy Zwierzęta. Bądź z nami!

Źródło: se.pl, Radio Łódź